Bardzo ciekawie zapowiada się środowa konfrontacja Olympique Marsylia i Borusii Dortmund. Rywalizacja w grupie F, zgodnie z oczekiwaniami, od początku jest zacięta, więc i na Stade Velodrome kibice mogą spodziewać się walki od pierwszej do ostatniej minuty. Gospodarze w pierwszym spotkaniu ograli na wyjeździe Olympiakos Pireus 1:0 i zdobyli niezwykle cenne trzy punkty. Teraz ich celem ponownie będzie zwycięstwo, które znacznie przybliżyłoby ich do zajęcia na koniec fazy grupowej pozycji gwarantującej awans do 1/8 finału. W lidze francuskiej Les Phoceens na razie jednak grają poniżej oczekiwań. Najpierw nie wygrali sześciu kolejnych spotkań, potem przełamali się w meczu z Evian (2:0), by następnie stracić punkty z Valenciennes (1:1). W ostatnim meczu dali sobie strzelić bramkę w doliczonym czasie gry. W konfrontacji ze znanymi z gry do końca Niemcami taki błąd nie może im się już przytrafić. Ile to możę kosztować przekonały się w ostatnim czasie drużyny FSV Mainz i Arsenalu. Mainz przegrało u siebie w lidze z BVB pozwalając AÂukaszowi Piszczkowi zdobyć zwycięską bramkę w ostatniej minucie spotkania, a Ivan Perisic zdobył wyrównującego gola w meczu z Kanonierami na dwie minuty przed końcem. W pojedynkach wyjazdowych mistrzowie Niemiec na razie jednak nie zachwycają. Wygrana w Mainz była ich pierwszą odniesioną w Bundeslidze na obcym obiekcie. Wcześniej przegrali w Hanowerze (nomen omen tracąc dwa gole w ostatnich trzech minutach meczu) i Hoffenheim (0:1) oraz zremisowali w Leverkusen (0:0). Ekipa z Nadrenii-Westfalii musi nieco grę w obronie, bowiem w poprzednich czterech spotkaniach dała sobie strzelić sześć goli. OM do tej pory rozegrało z rywalami z Niemiec osiem spotkań w europejskich pucharach. Trzy z nich wygrało, trzy przegrało, a dwa zremisowało. Wszystkie zwycięstwa obecni wicemistrzowie Francji zanotowali na swoim stadionie, gdzie ponadto raz ponieśli porażkę. Borussia z kolei ma na koncie 12 pojedynków z klubami z Francji. W czterech z nich zwyciężyła, w trzech przegrała, a pięć zakończyło się remisami. We Francji BVB zdołało do tej pory wygrać tylko raz - w sezonie 1996/1997 w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Auxerre. Klub z Dortmundu zdobył zresztą w tamtej edycji Puchar Europy. W kadrze gospodarzy ponownie zabraknie Benoit Cheyrou, Andre-Pierre'a Gignaca i Djimiego Traore. Goście zagrają bez Juliana Kocha i Marcela Schmelzera. W wyjściowym składzie BVB zobaczymy prawdopodobnie dwóch Polaków - Piszczka i Roberta Lewandowskiego. Rezerwowym będzie zapewne Jakub Błaszczykowski.