Druga kolejka fazy grupowej ligi europejskiej, spośród 24 spotkań wybrałem pojedynek zespołów, które rozpoczęły swój udział w tej fazie rozgrywek słabo, lider norweskiej Tippeligaen zagra z piętnastym zespołem Bundesligi. Jestem zdania że kursy na Stuttgart są mocno zaniżone, nie są takim faworytem jak to nam wskazują, Ole Gunnar Solskjær wykonał kawał świetnej roboty, Molde w zeszłym sezonie po raz pierwszy zdobyło mistrzostwo kraju, teraz może nie są w najwyższej dyspozycji ale są liderem, a liga norweska nie jest przecież jakąś nie wiadomo jak słabą. Natomiast Stuttgart zeszły sezon zakończył na miejscu szóstym, na wyjazdach miał ujemny bilans, w tym sezonie również nie błyszczą, początek jest słaby, bardzo nierówny. Tak naprawdę ciężko wskazać faworyta w tym meczu, ja jednak na ten mecz patrzę z innej strony, otóż po statystykach można mieć duże nadzieje na sporą ilość bramek w tym meczu. Rozpocznę od tego że zespoły te stanęły na przeciw siebie dwa lata temu w tych rozgrywkach, i wtedy Molde u siebie przegrało 2:3 a na wyjeździe zremisowało 2:2. Analizując ten sezon wnioski są podobne, Molde u siebie wygrało 11 z 12 spotkań, strzelając 27 bramek a tracąc 14 co daje średnią 2,25 bramki strzelonej na mecz, przy 1,17 straconej, czyli w meczach Molde u siebie pada średnio ok. 3,5 bramki co jest bardzo wysoką średnią. Stuttgart jak na niemiecką ekipę przystało również wie jak tracić i zdobywać bramki ;) w tym sezonie na wyjazdach w lidze ma bilans 1-1-1 bramki 5:8, czyli strzelają 1,67 bramki na mecz a tracą 2,67 bramki, co prawda są to dopiero trzy kolejki ale potwierdzić to może poprzedni sezon gdy średnia bramek w meczach wyjazdowych Stuttgartu była na poziomie 3,5. Obie ekipy do ligi europejskiej podchodzą poważnie, dlatego też ze względu na słaby początek obu ekip w tych rozgrywkach czyli przegranej Molde 1:2 na wyjeździe z FC Kopenhagą i przede wszystkim zaledwie remisie 2:2 u siebie Stuttgartu z Steauą Bukareszt liczę że dziś każda z drużyn wyjdzie z nastawieniem zdobycia trzech punktów. To wszystko pokazuje że duża liczba bramek w tym meczu jest jak najbardziej realna, przegrany stawia się w bardzo ciężkiej sytuacji przed kolejnymi spotkaniami, jeśli padnie szybko bramka drużyna przegrywająca będzie musiała zaryzykować by wywalczyć jakieś punkty, co wiąże się z kontrami, otwartym meczem itd itp. Mam nadzieję że mój tok rozumowania jest dobry, początek spotkania 21:05.