Norwich- możliwa XI: Ruddy, Naughton, R Martin, Barnett, Tierney, Bennett, Hoolahan, Johnson, Pilkington, Holt, Morison. Sunderland, możliwa XI: Mignolet, O'Shea, Brown, Bramble, Richardson, El Mohamady, Larsson, Gardner, Vaughan Sessegnon, Bendtner. Oba zespoły w ostatniej kolejce wygrały swoje pierwsze mecze tego sezonu co pewnie znacznie wpłynęło na poprawę humorów w drużynach. Beniaminek z Norwich będzie szukał pierwszego ligowego zwycięstwa na własnym boisku przeciwko drużynie Czarnych Kotów z Sunderlandu. Gospodarze wygrali ostatni mecz wyjazdowy z Boltonem 2:1, co napawa ich optymizmem przed kolejnymi ligowymi potyczkami. Podobna atmosfera jest drużynie gości, którzy pewnie pokonali solidne Stoke 4:0. To jest mecz, w którym ciężko wskazać faworyta. Kanarki grają u siebie i po ostatnim zwycięstwie mogą pójść za ciosem. Z kolei Sunderland się przebudził, a pod względem jakościowym wygląda lepiej do dzisiejszych rywali. Goście w ataku mają wypożyczonego z Arsenalu Bendtnera. Duńczyk na razie nie zachwyca formą. W tym roku nadal jest bez gola, ale już w ostatnim meczu asystował przy jednej z bramek dla Kotów. Ciekawostką jest też fakt, że Sunderland grał od 2002 roku trzynaście razy w poniedziałek i nie wygrał żadnego z tych meczów. Spotkanie bez faworyta, dlatego remis. Norwich nie grzeszy skutecznością, a u gości ostatnie zwycięstwo też może być tylko wypadkiem przy pracy.