[b]Analiza:[/b] Po raz trzeci z rzędu postanawiam zagrać mecz z NBA i mam nadzieję, że tym razem będzie już znacznie lepiej. Wybrałem spotkanie konferencji wschodniej, w której to zagrają ze sobą drużyny z Filadelfi i Toronto. Faworytem są gospodarze, jednak ich gra mnie nie przekonuje, może oprócz lidera Igouadoli, który też nie prezentuje się najlepiej, a przynajmniej tak jak to robił kiedyś. Philadelphia 76ers wygrała swój ostatni mecz we własnej hali z Detroit z przewagą 23 punktów, jednak nie grali zbyt dobrze. Gdyby rywal potrafił szybciej rozegrać piłkę i szukać pozycji do oddania rzutów, mogłoby być inaczej. Pod koniec meczu dopiero gra Philadelphia 76ers wyglądała lepiej. Największy wpłay na wygraną Philadelphia 76ers mieli zdobywca 21 punktów Jodie Meeks, Hawes (double-double), Young, Wiliams, Holiday. Zdominowali rywala pod tablicami i stąd to zwycięstwo. Toronto nieoczekiwanie przegrało we własnej hali z Netsami 85:97. Jak zwykle najlepiej spisali się liderzy zespołu, czyli Bargnani, Calderon, Butler oraz Johnsoni, a także Davies. Ze złej strony pokazali się DeRozan oraz Barbosa, więc jeśli oni znacznie poprawią się w tym meczu to zwyciestwo jest jak najbardziej w ich zasięgu, w co wierzę. Puki co Toronto po tej porażce z New Yersey mają bilans 3-4, więc powinni wyjść przynajmniej "na zero".