Dyscyplina: Tenis, ATP Wimbledon Mecz: Djokovic N. - Federer R. Data: 06.07.2012 14:00 Typ: Federer Kurs: 3.19 Bukmacher: Pinnacle [b]Analiza:[/b] O godzinie 14:00 na kort centralny w Lonydnie podczas rozgrywania wielkoszlemowego Wimbledonu wyjdą dwaj wielcy gracze. Zmierzą się ze sobą albowiem 6-cio krotny mistrz Wimbledonu oraz obrońca tytułu, więc myślę, że jest to najlepsza rekomendacja dla tej potyczki. Jakby ktoś jeszcze potrzebował czegoś więcej, niech zobaczy jak grają obydwaj panowie. Ja po takowej analizie postanowiłem zagrać na Rogera, ponieważ jego gra jest płynna i co tu dużo mówić jest perfekcyjny we wsszystkich praktycznie aspektach. Nie mówię, że Djoković gra źle, lecz jak spojrzymy na jego drogę na półfinały, nie znajdziemy tam żadnego wymagającego przeciwnika, a przynajmniej nie takiego, który mógłby Novakowi zagroźić. Pierwsza runda to wygrana 6:3, 6:3, 6:1 z ferrero, druga 6:4, 6:4, 6:4 Harrison, trzecia to jedyny przegrany na tym turnieju set Serba, lecz wygrana w 4 setach ze Stepankiem 4:6, 6:2, 6:2, 6:2. Czwarta runda to wygrana 6:3, 6:1, 6:3 z Viktorem Troickim, a w ćwierćfinale Djoković wygrał z pogromcą Janowicza. Pokonał Mayera 6:4, 6:1, 6:4. Federer na swojej drodze pokonał: Ramosa 6:1, 6:1, 6:1, Fogniniego 6:1, 6:3, 6:2, Benneteau po świetnym meczu 4:6, 6:7, 6:2, 7:6, 6:1. Czzwarta runda to kolejny trudny rywal. Roger wygrał 7:6, 6:1, 4:6, 6:3 z Malissem, a w ćwierćfinale Szwajcar ograł Jużnego, oddając Rosjaninowi zaledwie 5 gemów! Proszę porównać wyniki obydwu panów i rywali z jakimi się spotkali. Ja tutaj stawiam na Rogera, i o ile zdrowie pozwoli Szwajcar wygra nie tylko ten mecz, lecz cały Wimbledon!
Dyscyplina: Tenis, WTA Wimbledon Mecz: Kerber A. - Lisicki S. Data: 03.07.12 12:30 Typ: 2:0 dla Kerber Kurs: 2.39 Bukmacher: Pinnacle [b]Analiza:[/b] Spotkanie dwóch zawodniczek pochodzących z Niemiec, lecz nie tylko to daje czyni je podobnymi. Obydwie jaknajbardziej zasłużyły na grę w tej rundzie. Sabine Lisicki po świetnym meczu pokonała wczoraj samą Marię Szarapową 6:4, 6:3. W meczu tym Niemka cały czas mogła liczyć na świetny swerwis i to on sprawiał, że Sabine pochodzenia polskiego mogła grać "swoje". Grała bez respektu dla znacznie bardziej utytuowanej rywalki, z którą jeszcze nigdy wcześniej nie wygrała. Bardzo dobry forhand, gra z głębi, mocne wymiany i próba wymuszenia błędów na Rosjance. To wszystko, a także cierpliwość w grze Lisicki przyniosły wymierny skutek! Wcześniej Lisicki pokonała 6:4, 6:2 Petrę Martić, 3:6, 6:2, 8:6 Bojanę Jovanovski, 7:6, 1:6, 6:2 Sloane Stephens, a mecz ten był bardzo wyrównany, szczerze mówiąc Niemka powinna w tym meczu przegrać w dwóch setach! Jej przeciwniczką będzie 8 zawodniczka w rankingu WTA Angelique Kerber, która w ostatniej rundzie nie dała żadnych sznas samej Kim Clijsters, wygrywając 6:1, 6:1. Wcześniej Niemka pokonała na swojej drodze Lucie Hradecką 6:4, 6:1, Ekaterinę Makarovą 7:5, 6:3, a także 6:2, 6:3 Christinę Mchale. Jej gra zrobiła na mnie wczoraj ogromne wrażenie i jeśli powtórzy taki mecz raz jeszcze, żaden serwis Lisicką nie uratuje. Stawiam na gładziutkie zwycięstwo Kerber!
Na poniedziałkowy dzień na trawiastych kortach Wimbledonu przygotowałem 2 typy i obydwa są z meczy pań. Pierwszy z nich to zakład na zwycięstwo Belgijki Kim Clijsters bez straty seta (3.20 Pinnacle), a drugi to właśnie ten, który przygotowałem do analizy. Stawiam w nim na Serbkę Anę Ivanović w starciu z Viką Azarenką, która według mnie zupełnie gdzieś zgubiła formę sprzed kilku miesięcy i nie jest już tak pewna na korcie. Jednego można się spodziewać napewno - spotkanie pomiędzy tymi paniami będzie bardzo wyrównane, a więc zaryzykuję i postawię na końcowe zwycięstwo Ivanović! Pokonała ona w pierwszej rundzie Wielkiego Szlema Marię Jose Martinez Sanchez 6:3, 3:6, 6:3. Hiszpanka do zawodniczek "łatwych" z pewnością nie należy. Druga runda Ivanović to wygrane 6:3, 7:6 starcie z Kateryną Bondarenko. W trzeciej rundzie Serbka pokonała w trzech setach Julię Goerges 3:6, 6:3, 6:4. Nie są to wyniki, które wskazują nam bardzo wysoką formę Serbki, jednak jej ambicje sięgaję zapewne dalej niż 4 runda. Azarenka do tej pory nie przegrała jeszcze seta, jednak jej styl gry przynajmniej dla mnie nie jest zbyt ładny dla oka i efektowny. W rundzie pierwszej Vika wygrała z Falconi 6:1, 6:4. W drugiej pokonała 6:2, 6:0 Oprandi, a w trzeciej 6:3, 6:3 Cepelovą. Nazwiska wogóle nieznane w tenisie, a napewno już nie takie, które mogłyby coś "ugrać". W czwartej rundzie na Azarenkę czeka jednak już znacznie lepsza Ana Ivanović, która powraca do świetnej dyspozycji sprzed lat i to właśnie dzisiaj na Serbkę stawiam!
Analiza: O godzinie 3:30 dojdzie do najciekawiej zapowiadającego się meczu w tym dniu (a raczej dla nas nocy) w NBA. Spotkają się ze sobą bowiem dwie potęgi najlepszej ligi kosszykówki na świecie. Chichago Bulls podejmą we własnej hali zespół Celtics z Bstonu. Faworytem według bukmacherów jest drużyna "Byków", jednak ja stawiam tutaj na niespodziankę, jaką mają sprawić goście tego pojedynku. Boston Celtics mają co prawda znacznie gorszy bilans meczów niż Chcicago, jednak bardzo ważną kwestią jest forma obydwu zespołów w ostatnim czasie, a ta zdecydowanie wskazuje nam tutaj Celtics na faworyta. Oczywiście nikt nie wyobraża sobie tych zespołów, aby miały się nie dostać do play-offów, jednak napewno nikt nie odpuści. W zespole gospodarzy kontuzjowany jest najlepszy ich gracz - Derrick Rose, a to bardzo duże osłabienie dla nich. W Bostonie nie zagra tylko O'Neil i Pietrus, jednak nie są to zawodnicy, którzy stanowią o sile zespołu. Dobrze w ich zespole spisuje się przede wszystkim Luol Deng, Carlos Boozer oraz Richard Hamilton, który po opuszczeniu 14 meczów, wrócił ostatnio do gry. Gra także Rajon Rondo po stronie Celtics, który gra jeszcze z opaskami na kostkach, lecz ostatnio potwierdził, że można już na niego stawiać i brać go pod uwagę meczów w NBA. Dla "Celtów" napewno dużo punktów rzucą także Paul Pierce, Ray Allen czy Kevin Garnett i jestem pewien, że mnie nie zawiodą.
Ciekawi mnie kurs na "Słońca" w konfrontacji w Bucksami w ich hali. Obydwie drużyny nie należą do czołówki i są w swoim zasięgu, dlatego możemy spodziewać się wyrównanej gry i walki o każdą piłkę. Ja zaryzykuję i postwię tutaj na Phoenix, z tego powodu, że wczoraj wygrali w Atlancie z Hawksami, a jak wiemy nie należy to do zbył łatwych zadań. Phoenix całe i zdrowe jedzie do Milwaukee, więc jest dobrze, chociaż należy dodać, że zespół gra na wyjazdach już długo w małym odstępie czasu, jednak ja wierzę, że po zwycięstwie morale zespołu pójdą do góry i zmęczenie przeminie. Wiele zależeć będzie od Marcina Gortata, który jest jednym z najskuteczniejszych graczy w całej lidze NBA i o ile będzie dostawać dobre podania od Nasha to powinno być dobrze. Sam Steve ostatnio gra wyśmienicie i to on powinnien poprowadzić zespół do zwycięstwa. Już drugi raz Phoenix wygrywa z rzędu, a ja mam nadzieję, że przedłużą tę passę, ponieważ potrzebują zwycięstw. Ich bilans puki co to 10-14, a do ósmego zespołu w Konferencji Zachodniej troche tracą (Portland 14-11). Liczę przede wszystkim na Nasha, Gortata, Dudleya, Morrisa oraz trójki Redda i Fryea, a i Grant Hill pewnie sie nieco poprawi. W drużynie gospodarzy nie zobaczymy Boguta, jednak zagrają Gooden, Jennings, Delfino, Harris czy Ilyasova. Milwaukee legitymuje się bilansem 10-13, a mimo jako ostatni zespół łapią się do fazy play-off, więc dla nich to też mecz tylko do wygrania. Gospodarze przegrali swoje ostatnie 2 spotkania, więc są na przeciwnim biegunie co Phoenix. Ja jestem jednak pewny swego i stawiam, że Suns wygrają ten mecz!
[b]Analiza:[/b] Po raz trzeci z rzędu postanawiam zagrać mecz z NBA i mam nadzieję, że tym razem będzie już znacznie lepiej. Wybrałem spotkanie konferencji wschodniej, w której to zagrają ze sobą drużyny z Filadelfi i Toronto. Faworytem są gospodarze, jednak ich gra mnie nie przekonuje, może oprócz lidera Igouadoli, który też nie prezentuje się najlepiej, a przynajmniej tak jak to robił kiedyś. Philadelphia 76ers wygrała swój ostatni mecz we własnej hali z Detroit z przewagą 23 punktów, jednak nie grali zbyt dobrze. Gdyby rywal potrafił szybciej rozegrać piłkę i szukać pozycji do oddania rzutów, mogłoby być inaczej. Pod koniec meczu dopiero gra Philadelphia 76ers wyglądała lepiej. Największy wpłay na wygraną Philadelphia 76ers mieli zdobywca 21 punktów Jodie Meeks, Hawes (double-double), Young, Wiliams, Holiday. Zdominowali rywala pod tablicami i stąd to zwycięstwo. Toronto nieoczekiwanie przegrało we własnej hali z Netsami 85:97. Jak zwykle najlepiej spisali się liderzy zespołu, czyli Bargnani, Calderon, Butler oraz Johnsoni, a także Davies. Ze złej strony pokazali się DeRozan oraz Barbosa, więc jeśli oni znacznie poprawią się w tym meczu to zwyciestwo jest jak najbardziej w ich zasięgu, w co wierzę. Puki co Toronto po tej porażce z New Yersey mają bilans 3-4, więc powinni wyjść przynajmniej "na zero".
Od razu rzucił mi się w oczy kurs proponowany nam tego dnia na drużyny z Ljubljany, jaki podają bukmacherzy. Nie jest to zła drużyna, a nawet zaryzykuję, że jedna z najlepszych w Europie. Poukładana z dobryki graczami, którzy potrafią zapewnić jej zwycięstwo w znacznie trudniejszych meczach niż ten z Prokomem, który w Eurolidze jeszcze nie wygrał. Ja jednak na nich postawie, ze względu na właśnie bardzo duży możliwy zysk. Nie odstrasza mnie kryzys finansowy, z jakim borykają się władze klubu ze Słowenii, a którego skutkiem było odejście kilku znanych koszykarzy. Odszedł między innymi ratko Varda, znany kibicom z Trójmiasta. Ratko wybrał ofertę Azowmaszu Mariupol i od teraz tam będzie grać. Co więcej z klubu odeszli: obrońca Dany Green oraz rozgrywający Ben Woodside. Niestety kontuzjowany jest Dino Murić, więc i on nie wystąpi w tym spotkaniu. Można liczyć za to na takich graczy jak: młody koszykarz z Finlandii, który na Eurobaskecie potwierdził swoją wysokąwartość. Oprócz Sasu Salina, ciężar gry na siebie musi wziąć lider zespołu Aleksandar Capin, a także David Bertans. Do dorobku, swoje "trzy grosze" dołoży zapewnie Amerykanin Deon Thompson. Ze znanych jest jeszcze Chorwat Damir Markota oraz Jaka Blazić. Bez wątpienia, Olimpija Ljubljana nie jest juz tak groźnym zespołem, jakim była jeszcze niedwano, jednak mimo wszystko pozostali gracze nie oddadzą tego meczu zbyt łatwo. Pozostali są także doświadczeni i grać w koszykówkę potrafię. Co prawda zespół uzupełni grono młodszych kolegów, którzy z Euroligą nie mają jeszcze zbyt wiele wspólnego, lecz mam nadzieję, że zdadzą ten "egzamin". Prokom w Eurolidze przegrał wszystkie spotkania, a było ich sześć, natomiast Olimpija Ljubljana wygrała jeden z sześciu, a było to starcie w Słowenii z Prokomem, gdzie Olimpija Ljubljana wygrała 70:62. Oby teraz nie było rewanżu...
Dzisiaj o godzinie 20:45 odbędzie się ostatnia kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów, a dziać się będzie, ponieważ jest jeszcze 7 wolnych miejsc podczas losowania 1/8 finału LM. Najciekawiej sytuacja według mnie wygląda w "polskiej grupie", gdzie tylko Arsenal jest pewny awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Trzy pozostałe drużyny jakimi są Olimpiakos Pireus, Olympique Maryslia oraz Borussia Dortmund ma jeszcze szanse na awans, jednak ich szanse, a szczególnie szanse Borussi wydają się być zminimalizowanie do minimum. Jednak to nie oznacza, że będzie nudno. Wszystkie drużyny dadzą pewnie z siebie wszystko, by przynajmniej pokazać się swoim kibicom z dobrej strony. Tego samego oczekuję od Londyńczyków, którzy zagrają na wyjeździe w Pireusie z Olimpiakosem, który jest obecnie na 3 pozycji. Aby awansować, Grecy muszą wygrać swoje spotkanie z Arsenalem, co jest dla mnie jaknajbardziej bardzo trudnym wyzwaniem oraz liczyć na porażkę lub remis Olympique Marsylii, która zagra z Borussią, co też będzie niełatwym wyzwaniem dla Francuzów. Co więcej Grekom pasowało by wysokie zwyciestwo Borussi w zakresie od 3 do 5 goli, co w lidze mistrzów łate co bądź nie jest. Przejdźmy jednak do meczu. Olimpiakos gra o wszystko i dlatego ryzykując, nie zawsze się dostaje to co chce. Grecy muszą ten mecz wygrać, więc na pewno ruszą ostro do przodu już od pierwszej minuty. Dlatego i tutaj upatruję plusa dla Arsenalu, który jak na klasową drużynę przystało, nie może odpuścić tego meczu. Pewnie gdy wyjdą do spotkanie w tylko nieco okrojonym składzie, nowi pokażą, że warto na nich stawiać, a przynajmniej to powinno być ich zadaniem. Pewnie w meczu będzie wiele kontr dla Arsenalu, który będzie czekać na swoje okazję. Ponadto nie wiem czy Olimpiakos ma tyle cierpliwości, by cały czas próbować i gdy nie wykorzystają paru sytuacji, czy ich chęć do gry nie opadnie. Arsenal ma dobrą defensywę z Wojciechem Szczęsnym w bramce, więc jestem spokojny. Z przodu także nie jest źle. Warto zaznaczyć, że barwy Olimpiakosu w tym meczu bronić nie będzie mógł Ariel Ibagaza ze względu na naciągnięcie mięśnia uda. Typuje tu wynik 2:0 dla Arsenalu, który tym samym udowodni swoją wysoką wartość. W meczu nie zagrają Robin van Persie, Theo Walcott, Gervinho, Laurant Koscielny i Wojtek Szczęsny, jednak mimo wszystko postawię na nich!
Dzisiaj o godzinie 18:30 zakończenie 13 kolejki Ekstraklasy, która obfitowała w niespodzianki czy też bardzo ważne dla układu tabeli mecze. Wczoraj jednym z nich był zdecydowanie najciekawszy mecz, czyli derby Krakowa, które nieoczekiwanie wygrala Cracovia pokonując zespół "Białej Gwiazdy" u siebie na nowym stadionie po raz pierwszy w skromnym stosunku 1:0. Wcześniej Lech w Warszawie przegrał z Polonią, więc dwaj najwięksi rywale stołecznego klubu Legii straciły wszystkie punkty przegrywając mecze na wyjazdach, które powinni wygrać. W takim układzie Legia niesiona na fali po ostatnim meczu u siebie w Lidze Europejskiej, gdzie pokonali Rapid Bukareszt 3:1 i zapewnili sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek mogą skupić się na lidze. Co ważne to fakt, że w innych derbach, które odbyły się w tej kolejce AÅ¡ląsk Wrocław rozbił Zagłębie Lubin i przypieczętował swoją dominację na Dolnym AÅ¡ląsku. W takiej sytuacji to ekipa Oresta Leńczyka jest liderem w tabeli mając 6 punktów przewagi nad Legią, która musi zmniejszać tą przewagę. Ważny jest także fakt, że "Wosjkowi" mają jeden mecz zaległy, ponieważ w 1 kolejce ich mecz z Zagłębiem Lubin zosał odwołany z powodu opadów deszczu. Więc, jak Legia wygra obydwa mecze ligowe, zrówna się się punktami ze AÅ¡ląskiem. A na tym im napewno zależy i liczę, że nie zawiodą dzisiaj. Jagiellonia nie gra ostatnio zbyt dobrze, przegrali w słabym stylu w Zabrzu z Górnikiem 0:2, natomiast Legia jest rozpędzona i wątpie, aby jakakolwiek drużyna w lidze ją teraz zatrzymała. Z drugiej jednak strony, Jagiellonia jest drużyną, która gra najlepiej z całej ligi na własnym stadionie! Wygrali 5 razy, raz remisując i nie przegrali ani razu...do tej pory! Lecz, co ważne Legia jest najlepszą drużyną z całej Ekstraklasy, która najlepiej radzi sobie na wyjazdach. Bilansy bramkowe obydwu drużyn na tych terenach są bardzo podobne, jednak to w Legii jest większy potencjał, który z pewnością wykorzystają. W poniedziałek nie zagra Miroslav Radović, który pauzuje za kartki. Nie zagra także 2 mniej znaczących graczy Legii. W Jagielloni nie zagra za to pomocnik Plizga. Ciekawe jak potoczy się ten mecz. Ja typuje 3:0 dla Legii.
Bardzo ciekawy mecz szykuje nam się tym razem we Wrocławiu, gdzie tamtejszy AÅ¡ląsk podejmie u siebie druzynę Lecha Poznań. Poznaniacy są teraz w dobrej formie, a raczej w wyśmienitej jest ich as - bramkostrzelny napastnik Artjom Rudniev i to on powinnien zapewnić drużynie Bakero 3 punkty. Jedynym bodźcem w tym sezonie dla drużyny z Poznania jest liga, więc tylko na nią będą angażować swoje siły. Może poza nią zajdą daleko w Pucharze Polski. Tym bardziej, że dwa potentaty jak Legia i Wisła grają w Lidze Europejskiej, więc gdy trafią na wymagającego rywala, może odpadną. Wiadomo, że dla Lecha od kilku lat celem jest nie tylko dominacja a kraju, lecz także dobra postawa w europejskich pucharach, a najlepszą drogą do dojścia tak daleko jest zajęcie premiowanego miejsca w lidze, by zakwalifikować się gdzieś dalej. Ten mecz będzie starciem (według mnie) drużyny, która sensacyjnie dostała się do LE (WKS), a zespołem, który do niej dopiero się dostanie (Lech). Będzie to sprawdzian dla obu zespołów sprawdzający w jakiej formie są i co jeszcze muszą przećwiczyć. Górą według mnie wyjdzie z tej potyczka zespół "Kolejorza". AÅ¡ląsk nie gra jeszcze na wysokich obrotach tak jak to miało miejsce w tamtym sezonie. Jeszcze nie dawno ograli przy AÂazienkowskiej Legię 2:1, lecz u siebie przegrają z Lechem.