Pierwsze spotkanie 2 serii spotkań Ekstraklasy i mecz Pogoni z Koroną, obie drużyny źle zaczęły sezon. Pogoń rozpoczęła sezon od spotkania w Krakowie z Wisłą, gdzie przegrała 1:2 po golu w końcówce po strzele z wolnego tuż za pola karnego (B. dobra okazja do strzału). Może być więc zawiedziona takim wynikiem, ponieważ na pewno nie była zespołem gorszym, była co najmniej równym zespołem, a przy stanie 1:1 miała 2 b. dobre okazje, które zmarnowała. Potwierdzają to nawet statystyki z tamtego spotkania, posiadanie było na podobnym poziomie (piłki), stworzona liczba sytuacji nawet odrobinę większa. Korona w okresie przygotowawczym mocno osłabiła się kadrowo co znalazło odbicie podczas inaugur. meczuw Lubinie. Przegrała z Zagłębiem z Zagłębiem zmęczony i oszczędzającym się po i przed meczem z Partizanem aż 0:4 tracąc wszystkie bramki w pierwszych 30 minutach meczu. Wynik pewnie byłby wyższy, ale Zagłębie później odpuściło oszczędzając siły na rewanż. Pogoń ma mocniejszy skład niż w tamty, gdyż doszło dwóch dobrych pomocników (Drygas z Zawiszy,który wygrał z tym klubem PP i Superpuchar) i Denev, którego niedawno chciały większe kluby w Polsce niż Pogoń. Z nimi Pogoń powinna mieć więcej jakości, więcej opcji i to powinno zaprocentować, trener gości ma znikome doświadczenie i nie prowadził jeszcze samemu meczu w Ekstraklasie poza tym z Zagłebiem. Moskal w tym względzie bije na głowę swojego vis a vis, wszak wyszedł z Wisłą z grupy LE i zagrał 2 równe mecze ze Standardem. To wszystko układa mi się na zwyc. gosp.