Pogoń dobrze weszła w sezon. 3 mecze - 7 punktów. W jedynym jak dotąd meczu u siebie rozgromili Śląsk Wrocław aż 4-1. Piast z kolei na drugim końcu tabeli. Po trzech meczach podopieczni Angel'a Perez'a Garcii zajmują przedostatnie miejsce z zaledwie jednym punktem (wywalczonym po remisie z Wisłą w Krakowie). Do składu Pogoni wraca Marcin Robak, który będzie chciał udowodnić, że 22 bramki strzelone w zeszłym sezonie to nie przypadek. Dodajmy do tego Frączczaka, Murayame i Zwolińskiego, którzy są w dość dobrej formie. Piast nie ma piłkarza, który pociągnąłby grę całego zespołu. W bramce leciwy Cifuentes, obrona niezbyt pewna, w pomocy Podgórski bez formy a w ataku Jurado, który żyje z dokładnych podań i dośrodkowań. Obrona Piasta w poprzednich meczach sprawiała wrażenie jakby spotkali się pierwszy raz i wybiegli na boisko. W kadrach obu zespołów nie ma kontuzji ani zawieszeń. Moim zdaniem Piast znowu wróci do domu z bagażem dwóch-trzech bramek.