Dzis o godzinie 18.00 zostanie rozegrane inauguracyjne spotkanie Mistrzostw Europy. Dzień dlugo wyczekiwany przez kibiców w Europie wreszcie nastał. Przed nami 3 tygodnie wielu emocji. Na pewno kazdy z nas wierzy w zwyciestwo Polski. Ta wiara ma swoje argumenty, w koncu Polsc zawodnicy grają ostatnio dobrze i w kadrze i w swoich klubach. Polska druzyna nie straciła gola od 5 spotkan, wielu narzeka na slabą obrone naszej kadry a tu proszę, 450 minut bez straty gola. Z Andorą i Łotwą ktos moze powiedziec ze bramki nie wypadalo stracic ale juz z Portugalią i Slowacją uwazam ze nasi obroncy spisali sie dobrze. Oby koncetracja byla u naszych defensorów rowniez podczas tego meczu. Mecz wydaje mi sie ze bedzie toczyl sie pod dyktando Polaków, Grecy raczej bedą czekac na kontrataki. Tak tez grali w Euro 2004 kiedy to niespodziewanie zwyciezyli w calym turnieju. Na pewno nie mozna zlekcewazyc ekipe Grecji, wielu pilakrzy z tego zespolu jest juz w po 30stce. Ta druzyna bazuje glownie na zespole, nie ma gwiazd, indywidualnosci, w kupie siła. Polacy zatem beda musieli radzic sobie w ataku pozycyjnym. Nigdy w takim ataku nie bylismy dobrzy, jednak ja widze poprawe, w koncu mamy szybkich, przebojowych skrzydlowych a mowa o Blaszczykowskim, Rybusie, Grosickim oraz bramkostrzelnego napastnika, ktory potrafi wykorzystac,znalezc sie w polu karnym, mowa oczywiscie o Lewandowskim, naszej cichej nadziei podczas Euro. Ja wierze w nasze zwyciestwo, mysle ze mamy najsilniejszą ekipę od lat. Jak nie teraz to kiedy, hmm. 2-1 :)