Jutro w Warszawie drugie spotkanie naszej reprezentacji. Drugie i na pewno najtrudniejsze, gdyż przeciwnikiem jest ekipa Rosji. I to nasi rywale są faworytami. Nic dziwnegi, gdyż po tym co obie drużyny pokazały w pierwszych meczach, trudno oczekiwać, aby Sborna miała zagrać inaczej. Wprawdzie Polacy w tym wieku rozegrali dwa spotkania przeciwko Rosjanom. Wpierw nasza drużyna po dwóch gola i świetnym meczu Hajty wygrała 3:1. oSTATNI RAZ, w sierpniu 2007 roku padł remis 2:2. Polacy po pierwszym meczu z Grecją nie mogą być zadowoleni z wyniku, choć gdyby nie obrona karnego przez Tytonia ich sytuacja yłaby jeszcze gorsza. Z Rosją po prostu muszą zdobyc punkt i póżniej wygrać z Czechami. Rosjanie natomiast chcą pójść za ciosem i pokonać Polaków. To raczej zapewni im pierwsze miejsce w grupie i spokój przed ćwierćfinałami. Polacy będą chcieli podtrzymać passę siedmiu spotkań bez porażki (5 zwycięstw i 2 remisy). Rosjanie nie przegrali już od dwunastu spotkań, gromiąc kolejnych rywali. W Polskiej drużynie motorem napędowym powinien być tercet z Borussi, i wszyscy liczą, że Błaszczykowski weżmie na siebie ciężar gry. W pierwszym meczu to się nie udało. W Sbornej rządzi Arshavin, bez którego z Czechami zagraliby słabiej. Jeśli Rosjanie poprawią skóteczność to mogą być nie do pokonania! Polacy muszą zagrać lepiej w defensywie i lepiej kondycyjnie. W innym razie tylko cud uratuje ich od porażki. Moim zdaniem Smuda znów nie dokonana żadnych konkretnych zmian, nasi zagrają słabo w obronie i w drugiej połowie znów opadną z sił. Dlatego też Rosjanie powinni rozbić naszych różnicą dwóch goli. Typuję 3:1 dla Sbornej.