Dziś o 18:55 w Eindhoven odbędzie się mecz pomiędzy tamtejszym PSV a londyńskim Tottenhamem. Gospodarze miażdżą wszystkich w lidze, po 9 meczach mają komplet zwycięstw i oszałamiający stosunek bramek 36:3! Te statystyki wydają się nieprawdopodobne, dopóki nie spojrzymy na ich rywali - 6:0 z FC Emmen, czy 4:0 z Venlo, chyba nie są zbyt miarodajne, gdy porównany ich do Spurs. Poziom gospodarzy można zweryfikować jedynie patrząc na ich występy z silniejszymi rywalami w Lidze Mistrzów. Tu już nie jest tak kolorowo 2 mecze z Barceloną i Interem, 2 porażki i stosunek bramek 1:6 już chyba otwiera oczy. Z drugiej strony mamy drużynę z Londynu, która w lidze również radzi sobie dość dobrze, ale oczywiście mają ogromną konkurencję - 7-0-2 i stosunek bramek 16:7 w Premiership wygląda bardzo w porządku. Mimo tego, w grupie Champions League mają taki sam dorobek jak ich dzisiejsi rywale... Jedynie mają lepszy stosunek bramek - 3:6. Ich porażka 2-4 z Barceloną była spowodowana w dużej mierze plagą kontuzji, a w meczu z Interem zabrakło koncentracji w końcówce meczu i od stanu 1:0 w przeciągu ostatnich 5 min zrobiło się 1:2. Ostatnio z Eindhoven 3 pkt wywiózł Inter, który moim zdaniem jest obecnie nawet minimalnie gorszy od Tottenhamu, więc myślę, że Spurs muszą się dziś zmotywować i wygrać jeżeli marzą o wyjściu z fazy grupowej.