Królewscy w ostatnim czasie nie mają najlepszego okresu. Bowiem nie dość, że w lidze przegrali w ostatniej kolejce z Girona 2-1 na wyjeździe to w dodatku w ostatnim meczu w Lidze Mistrzów ulegli Tottenhamowi 3-1 słabiutko wypadając w tym spotkaniu. Real w lidze traci już do Barcelony 8 punktów. Nic nie wskazuje również na to aby sytuacja Realu miałaby się nagle diametralnie zmienić, tym bardziej, że słabo prezentuje się ostatnio Ronaldo, który seryjnie marnuje dogodne okazje. Do tego coraz głośniej w Madrycie mówi się o konflikcie na linii Ronaldo – Isco co tez przekłada się na grę Królewskich. Co do Las Palamas to trzeba powiedzieć, że w tym sezonie zawodzi na całej linii, bowiem goście przegrali 6 ostatnich meczów ligowych i spadli na 18 miejsce w tabeli. Trzeba jednak przyznać, że piłkarze z Wysp Kanaryjskich nie mieli ostatnio najłatwiejszych rywali w meczach wyjazdowych, bowiem mierzyli się z Sevillą, Barceloną oraz Villarrealem i tylko ten ostatni zespół strzelił gościom więcej niż 3 bramki. Tak więc jak widać Las Palmas mimo kiepskich wyników nie traci zbyt wielu bramek. Tym bardziej, nie sądzę aby nagle Real się przełamał i zdobył tu więcej niż 4 bramki. Las Palmas wzorem innych klubów z którymi Real w tym sezonie tracił punkty zagra bardzo defensywnie nastawiając się na szybkie kontry. Poza tym im dłużej Real nie strzeli bramki tym większa szansa na popełnienie przez nich błędu i bramkę dla Las Palmas. Kursy wystawione przez buki moim zdaniem mocno przesadzone na ilość bramek w tym meczu, dlatego warto postawić na under 4,5 bramki w meczu.