Ciężko powiedzieć coś dobrego o jego grze w tym sezonie. Nieskuteczność, zawód w lidze, przegrane mistrzostwo - to główne grzechy madrytczyków. Na osłodę pozostała walka w Lidze Mistrzów, oraz walka w Copa del Rey. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami zakończyło się rezultatem 3:0, co spowoduje, że dziś na Santiago Bernabeu zobaczymy piłkarzy z drugiego szeregu, chociaż takie mecze są idealną okazją dla takich piłkarzy jak Asensio, Kovacić czy Borja Mayoral, żeby wykorzystać swoje szanse i przekonać Zinedine Zidane'a do zmiany na paru pozycjach, bo Isco, jak i Karim Benzema nie powalają na kolana swoją dyspozycją. O bolączkach Realu niech świadczy to, że ma o 16 bramek mniej od Barcelony, ale też ma mniej bramek od Valencii. Jeżeli chodzi o defensywę, to też nie jest idealnie, bo stracili więcej bramek od Barcelony i Atletico i wynik ten jest 2-krotnie gorszy. Dziś w obronie szansę dostaną Theo czy Vallejo. Jeżeli chodzi o Numancię, to oczywiste jest, że nie mają większych szans na awans po porażce 3:0 u siebie, ale mogą powalczyć jak poprzedni rywal Realu w CdR, czyli Fuenlabrada, która potrafiła zremisować na Bernabeu 2:2 pokazując otwartą piłkę, która była dobrze zorganizowana. Numancia to ekipa z klasy wyżej niż ich poprzedni rywal, który w dodatku walczy o awans i jestem przekonany, że spokojnie jest w stanie strzelić tutaj bramkę, a nawet może i powalczyć o przynajmniej remis.