Bez kontuzjowanych Bale'a i Ronaldo grał ostatnio Real Madryt na wyjeździe z Espanyolem i dość spokojnie wypunktował słabszego rywala strzelając po jednej bramce w obu połowach. Pierwszą bramkę strzelił James Rodriguez, wokół którego latem było sporo spekulacji odnośnie ewentualnego odejścia z klubu. Z kolei Karim Benzema trafił pierwszy raz od majowego spotkania z Valencią na Santiago Bernabeu. Dzięki zwycięstwu z Espanyolem Zinedine Zidane wyrównał rekord zwycięstw z rzędu należący dotąd do Josepa Guardioli, który w sezonie 10/11 wygrał z drużyną szesnaście kolejnych spotkań ligowych, zdobył w nich 51 bramek, a stracił ledwie 12. Zespół Realu dziesięć razy zaczynał rozgrywki ligowe od czterech zwycięstw z rzędu. W pięciu takich przypadkach Królewscy sięgali po tytuł w Hiszpanii. Zespół Frana Escriby doniósł kolejne spotkanie ligowe tym razem pokonując u siebie Basków z San Sebastian 2:1, a wynik spotkania został ustalony już w pierwszej połowie spotkania. Mimo braku dwóch kluczowych napastników: Bakambu i Soldado Villarreal strzelił ostatnio cztery gole w dwóch spotkaniach, a wspomnianą dwójkę zastępował w ostatnim spotkaniu sprowadzony z Sassuolo Nicola Sansone, autor dwóch trafień. Po kiepskim początku sezonu, odpadnięciu z Ligi Mistrzów i chaosie po odejściu trenera Marcelinho Villarreal powoli wraca do równowagi i nadal jest jedną z zaledwie pięciu drużyn w lidze bez porażki, w dodatku tylko Atletico straciło w lidze mniej goli. To będzie niezłe widowisko Villarreal wracający do optymalnej formy i Real Madryt do którego składu najprawdopodobniej wrócą Bale i Ronaldo , którzy na własnym terenie postarają się ustrzelić kilka bramek.