"Niebiescy" mają za sobą serię trzech spotkań wyjazdowych, dzisiaj czeka ich spotkanie w końcu na własnym obiekcie przy ul. Cichej. Ich rywalem jest rewelacyjnie spisujący się beniaminek Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała. Mimo dobrej postawy w tym sezonie podopiecznych Roberta Kasperczyka faworytem tego spotkania są gospodarze. Postanowiłem zagrać w tym spotkaniu nie tylko zwycięstwo Ruchu ale też fakt, że będą prowadzić po pierwszych czterdziestu pięciu minutach. Ruch bowiem jest to drużyna grająca fajną ofensywną piłkę, grająca jako jedna z nielicznych ekip na dwóch napastników co przynosi efekty. U siebie w tym sezonie Ruch wygrał 7 spotkań i 3 przegrał, notując przy tym bilans bramkowy 17:7. Podbeskidzie natomiast po dobrym początku na wiosnę (dwa zwycięstwa z Widzewem i Zagłębiem) nieco obniżyło loty przegrywając z Koroną w Kielcach i u siebie z Legią Warszawa. Podbeskidzie co prawda ma imponujący bilans meczów wyjazdowych jak na beniaminka bo wygrali 4 spotkania, raz remisując i 5 razy przegrywając, myślę, jednak, że drużyną nadającą tempo gry i dłużej utrzymującą się przy piłce oraz stwarzającą więcej sytuacji podbramkowych będzie ekipa gospodarzy. Wiadomo już w jakich składach zagrają obie ekipy i warte podkreślenia jest to, że w ekipie Ruchu są w pierwszym składzie Maciej Jankowski i Marek Zieńczuk, którzy narzekali na drobne urazy a także Gabor Straka, który pauzował ostatnio z powodu czerwonej kartki. Ruch więc dzisiaj w najsilniejszym zestawieniu, gości zagrają bez pauzującego za kartki Macieja Rogalskiego. Myślę, że gospodarze walczący o czołowe lokaty w Ekstraklasie to spotkanie wygrają i to dość pewnie u siebie jest to drużyna bardzo groźna i strzelająca sporo bramek przekonał się o tym choćby ostatnio Lech przegrywając w Chorzowie 0-3 czy wcześniej Korona która przegrał tu 1-4. Myślę, że Podbeskidzie, które z meczu na mecz wygląda coraz słabiej nie poradzi sobie w Chorzowie i przegra dzisiejsze spotkanie.