Długo zastanawiałem się czy zagrać w tym meczu handicap bramkowy w stronę Sevilli czy po prostu ich zwycięstwo. Ostatecznie zdecydowałem się na ten pierwszy wariant, dlaczego? Wczoraj mieliśmy przykład w Lidze Mistrzów, gdzie wydawało się, że mecz PSG z Barceloną będzie spotkaniem wyrównanym. Zabrakło jednak kilku ważnych zawodników dla drużyny Paryżan i Barcelona pewnie wygrała 3:1. W drugim meczu mieliśmy podobną sytuację Bayern bez duetu Robben - Ribery przegrał w Porto 1:3 i jednemu z faworytów rozgrywek będzie bardzo ciężko o awans do półfinału. Jak to się wszystko ma do spotkania Sevilli z Zenitem? Otóż w drużynie André Villas-Boas również przed dzisiejszym starciem brakuje kilku ważnych piłkarzy. Kontuzjowany jest Fayzulin natomiast za kartki pauzuje, aż 4 piłkarzy! Są to Smolnikov, Criscito, Danny i Hulk czyli naprawdę są to dość poważne osłabienia w drużynie z Rosji. Dodajmy do tego, że w ekipie Sevilli nie zagra jedynie Beto i być może Daniel Carriço to wychodzi nam, że Sevilla grają u siebie musi po prostu taką okazję wykorzystać i nie tylko wygrać ale wygrać jak największym stosunkiem bramkowym, bo w rewanżu będzie już zupełnie inny Zenit, no i przede wszystkim będzie o dobry wynik będzie zdecydowanie ciężej. Wydaje się jednak, że Sevilla jest aktualnie w na tyle dobrej formie, że sprzyjające okoliczności jakie się przytrafiły będzie potrafić wykorzystać. Podopieczni Unaia Emery'ego bowiem od 10 spotkań nie zaznali goryczy porażki, w tym czasie wygrali 8 razy i 2 razy remisowali (z Atletico oraz z Barceloną). U siebie natomiast wyniki Sevilli muszą robić również wrażenie, bowiem zazwyczaj ta drużyna mecze domowe wygrywa, co jakiś czas przytrafi się remis. Myślę, że moja propozycja na to spotkanie do dobry pomysł i warty zagrania.