Drugi z półfinałów, i podobnie bez wskazania faworyta przez bukmacherów. I nie ma się czemu dziwić. Występ obu drużyn na tym etapie Ligi Europejskiej może i jest sporym zaskoczeniem, ale taka jest piłka nożna. Ja w roli minimalnego faworyta stawiałbym przyjezdnych. Z przyjemnością oglądałem ich poczynania z poprzedniej rundy wówczas gdy wyeliminowali Schalke. Grali bardzo mądrze, z głową. Trener bardzo mądrze pokierował drużyną. Dziś Bielsa będzie mógł skorzystać ze wszystkich graczy: Bramkarze: Iraizoz, Raul, Obrońcy: Ekiza, San Jose, Koikili, Amorebieta, Aurtenetxe, Iraola, Ramalho Pomocnicy: Gurpegi, Herrera, Iturraspe, Susaeta, Javi Martinez, David Lopez, De Marcos, Gabilondo, Ruiz de Galarreta, Napastnicy: Toquero, Muniain, Ibai Gomez, Llorente. W rozgrywkach ligowych Baskowie również radzą sobie przyzwoicie. Po serii kilku spotkań bez braku powodzenia ostatnio przełamali gorszą passę w grze. Sporting natomiast w lidze wygrał trzy swoje ostatnie mecze jednak bardzo skromnie. Jeden z zawodników Sportingu podkreśla, że celem jego drużyny jest awans, ale czy rzeczywiście tak będzie. Dodaje: Liczę, że kibice po raz kolejny poniosą nas dopingiem ponieważ zespołowi jest to bardzo potrzebne." Przed każdym meczem presja jest ogromna. Dziś zmierzą się drużyny mniej więcej z tej samej półki, o zwycięstwie mogą zadecydować detale, i jakieś drobne błędy, których uważam, że wystrzegą się zawodnicy gości-powodzenia