Już dzisiaj (wtorek 20:45) na stadionie Donbas Arena w Doniecku Chelsea zmierzy się z tamtejszym Szachtarem. Nigdy bym się nie spodziewał takiego kursu na niebieskich - 3,10 patrząc poprzez pryzmat formy w jakiej się znajdują to bardzo ładny prezent od bukmacherów. Śledząc owy kurs na różnych platformach, widać, że spada, tak więc ludzie grają na Chelsea. Nie będę odkrywczy jeżeli napiszę, że sercem Szachtara jest Eduardo (bardzo dobrze znany kibicom ligi angielskiej z gry w Arsenalu). Gospodarze w ofensywie mają jeszcze bardzo dobrych Srnę i Williana, którego Chelsea chciała pozyskać w poprzednim okienku transferowym. Szachtar wymiata w lidzie ukraińskiej, ma sporą (12pkt.) przewagę nad 2 i 3 zespołem. Jednak w ostatnich 5 meczach wygrywał strzelając "tylko" (jak na nich) po 2 gole (nie licząc remisu 1:1 z Juve). Uważam, że na Chelsea to znacznie za mało. Po genialnych transferach tej drużyny - Hazard, Oscar, Moses Chelsea jest na fali. Ostatni mecz wygrali 4:2 z lokalnym rywalem Tottenhamem i prowadzą w najmocniejszej lidze świata z przewaga 4 pkt. nad Manchesterem United. Eksplozja formy Juana Maty w ostatnim czasie pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. Dodatkowym smaczkiem będzie powrót do składu Johna Terrego, który po "aferze rasistowskiej" pauzuje na boiskach ligi angielskiej. Chelsea z początku sezonu nie grała przekonująco, jednak teraz z każdym meczem widać zgranie i monolit, który powstaje. W każdym ze spotkań ktoś zaskakuje, czy to Oscar (2 bramki w meczu z Juve), czy to Mata (2gole i asysta w meczu z Tottenhamem), czy Torres (genialna bramka z Arsenalem). Tak, więc mając taki skład Niebiescy będą walczyć o zwycięstwo, osobiście czuję, że Szachtar nie strzeli u siebie nawet gola (Terry'emu bardzo zależy na tym występie). Stawiam 0:2 dla Niebieskich.