Spotkaniem kończącym pierwszą kolejkę spotkań na Euro będzie mecz Ukrainy ze Szwecją. Trudno jest tu wskazać faworyta, choć jako gospodarz, Ukraina zdaje się mieć trochę większe szanse. Obie ekipy grały dotychczas ze sobą trzykrotnie. W 2008 roku 1:0 wygrała Ukraina, a w 2011 roku wpierw w lutym padł remis 1:1, a w sierpniu 1:0 wygrali Szwedzi. Ukraińcy to drużyna, która w ostatnich 10 meczach zanotowała 5 zwycięstw, 1 remis i 4 porażki. Okres przygotowawczy do Euro zaczęli od zwycięstwa 4:0 z Estonią, co było 6 meczem bez porażki. Zaraz jednak przegrali 2:3 z Austrią tracąc gola decydującego o porażce w ostatniej minucie meczu. Kilka dni póżniej byli bez szans w meczu z Turcją, z którą przegrali 0:2. Na skład Ukrainy największy wpływ mają piłkarze Szachtaru i Dynama Kijów, choć trudno tam doszukiwać się tam gwiazd. Szwedzi do Euro awansowali z drugiego miejsca w grupie, gdzie byli gorsi tylko od Holandii. Megagwiazdą zespołu jest oczywiście Zlatan Ibrahimovicz na którego najbardziej liczą kibice Trzech Koron. Szwedzi nie lubią remisować, jakoże w ostatnich 10 meczach, aż 8 razy wygrywali a tylko 2-krotnie schodzili z boiska pokonani. I trzeba zauważyć, że są niepokonani od 6 spotkań. Tuż przed Euro rozegrali tylko dwa mecze, w których pokonali Islandię 3:2 i Serbię 2:1, a po dwie bramki strzelili Ibrahimovicz i młody, ale już świetny piłkarz PSV, Toivonen. Moim zdaniem jako, że Szwedzi zagrają z gospodarzami turnieju, będzie im bardzo trudno wygrać, a obie ekipy na papierze wydają się być na podobnym poziomie. Moim zdaniem padnie tu sporo goli i remis 2:2.