W najciekawszym meczu srodowego wieczoru Valencia podejmie Chelsea. Faworyta tej konfrontacji nie widze. Gospodarze po remisie w Genk z pewnoscia nie będą chcieli przegrać tego meczu, bo to może im pokrzyzowac plany wyjścia z grupy. Chelsea natomiast w pierwszym meczu pokonala Bayer leverkusen i zasiadła na fotelu lidera w grupie, którego z pewnoscia oddac do końca tej fazy nie będą chcieli. Do tego potrzebne sa punkty z wyjazdow. U siebie bowiem londyńczycy nie powinni mieć kłopotu ze zgarnieciem pełnej puli. Valencia może nie dysponuje takim składem jak the blues ale z pewnoscia będą groźni. O potencjale zespołu trenera emery'ego przekonała się już w tym sezonie Barcelona, która na Mestalla tylko zremisowała 2-2 choc była bardzo bliska przegranej (mnóstwo swietnych niewykorzystanych sytuacji w tym fatalne pudło Soldado, który miał pustą bramke). Zresztą każdy kto przyjezdza na Mestalla musi się liczyc z tym, ze to wyjątkowo gorący teren i ze o komplet punktów będzie trudno. Po co jedzie Chelsea do Hiszpanii?? Mysle ze punkt wezma w ciemno, bo taki wynik daje jej przewagę nad nimi oraz bayerem, bo właśnie miedzy ta trójka powinna rozegrać się walka o 2 pierwsze miejsca. To będzie piata konfrontacja tych ekip. Na razie lepszy bilans ma Chelsea, która wygrała oba mecze w Valencii (oba 2-1), jednak w Londynie dwa razy padał remis. Dziś uważam, ze nietoperze nie przegrają u siebie trzeciego kolejnego meczu z anglikami a najlepszym rozwiązaniem na mecz jest remis