Valencia w obecnym sezonie jest w świetnej dyspozycji. Pod wodzą nowego trenera Espirito zanotowali serię 3 zwycięstw i remisu. Ich dotychczasowe spotkania były rozgrywane z niezłymi rywalami tj. Sevilla, Espanyol, Malaga czy Getafe. Do klubu dołączyli tacy piłkarze jak Otamendi czy Rodrigo. Jak na razie bilans bramkowy to 10:2. Na własnym stadionie grali 2 spotkania, które wygrali. Zdobyli 6 bramek a stracili tylko 1. Jak na razie tylko Barcelona i Real zdobyły więcej bramek aniżeli "Nietoperze" a mniej bramek straciła tylko "Duma Katalonii". Z kolei ich rywal Cordoba jest beniaminkiem, który po 4 kolejkach brutalnie zderzył się z Primera Division. Jak na razie zamykają stawkę drużyn z dorobkiem 2 punktów. Zremisowali 2 spotkania i 2 przegrali. Zdobyli 3 gole a stracili 7. Ważną ciekawostką jest to, że tylko w jednym spotkaniu w meczu Cordoby padło więcej niż 2,5 bramki. Grali z dwoma klasowymi rywalami jakimi są Real i Sevilla i w żadnym z tych spotkań nie zaprezentowali się zbyt dobrze. Na plus piłkarzom trenera Ferrera można zaliczyć to, że w aż w 3 z 4 spotkań zdobywali przynajmniej jedną bramkę. W klubie jest kilku ciekawych zawodników takich jak Ghilas czy Havenaar, który przyszedł z holenderskiej ligi. Wydaje mi się, że to za mało jak na obecne realia Primera Division ale liczę na utrzymanie Cordoby. Dzisiaj jednak stawiam na pewne zwycięstwo Valencii