Widzew wydaje się, że obecnie ma dość pewną przewagę nad strefą spadkową, która wynosi 7 punktów, pomny jednak gry pod koniec rundy jesiennej Widzewa a także wyników jakie Widzew osiągał, drużyna Czesława Michniewicza nie może być jeszcze pewna utrzymania. Tym bardziej, że Cracovia na pewno jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa w walce o utrzymanie. Wspomniałem o rundzie jesiennej a raczej o końcówce. Otóż Widzew jeszcze za czasów Andrzeja Kretka przegrał mecze z Bełchatowem, Zagłębiem i zremisował z Cracovią, następnie już za kadencji Michniewicza przegrał z Lechią i wygrał na zakończenie rozgrywek z Górnikiem. 4 punkty w 5 meczach, jeżeli taka sytuacja by się miała powtórzyć to Widzew zakończyłby sezon z 37 punktami i raczej zapewniłby sobie utrzymanie. Te punkty jednak najlepiej zdobywać w meczach u siebie, bo wyjazdy do Cracovii czy Górnika mogą być bardzo ciężkie. Dlatego warto już dzisiaj wygrać u siebie z Bełchatowem i spokojnie przygotowywać się do kolejnego meczu (również u siebie) z Zagłębiem. Szkopuł w tym, że Widzew jeszcze w tym sezonie nie wygrał dwóch meczów z rzędu. Dlaczego więc teraz ma się to udać? Ja wiemy Darvydas A ernas w końcu przełamał swoją niemoc strzelecką zdobywając z Jagiellonią bramkę i z rzutu karnego jak i z akcji. Po spotkaniu było w ekipie Widzewa wyczuwalna ulga z tego powodu, że Litwin w końcu się przełamał. Ponadto do ekipy Widzewa wracają dwaj kluczowi zawodnicy, którzy w meczu z Jagiellonią nie mogli zagrać to Mindaugas Panka i Nika Dzalamidze. Trzeba też wspomnieć, że Bełchatów na wyjazdach w tym sezonie spisuje się dość kiepsko, zdobyli raptem 7 punktów w 12 meczach: 1 zwycięstwo, 4 remisy i 7 porażek (zwycięstwo jak wszyscy doskonale pamiętamy odniesione na AÂazienkowskiej z Legią). Jest to więc zespół, który na wyjazdach traci sporo ze swoich możliwości i Widzew jeżeli zagra tak jak z Jagiellonią powinien sobie z nim poradzić. W kadrze GKS-u Bełchatów zaszła jednak zmiana w porównaniu z ostatnim meczem Mariusza Zawodzińskiego zastąpił Pavel Komolov. W kadrze zabrakło miejsca m.in. dla Wojciecha Jarmuża, Zlatko Tanevskiego i Pawła Buzały. W ekipie Czesława Michniewicza jest nieco więcej osłabień, nie wystąpią dzisiaj z różnych powodów: SouheA—l Ben Radhia, Bogdan Straton, Wojciech Szymanek, Ugochukwu Ukah, Velibor ÄÂurić, Paul Grischok, Rafał Grzelak, Riku Riski i Piotr Mroziński, ale jak doskonale wiemy tylko ten ostatni grał w meczu z Jagiellonią, pozostali już od dłuższego czasu są poza drużyną. Ilościowo Widzew jest więc bardziej osłabiony ale trzeba też przypomnieć o tym co pisałem kilka linijek wyżej, że do kadry meczowej wracają Panka i Dzalamidze czyli dwaj kluczowi zawodnicy w ekipie Michniewicza. Myślę, że obaj pomogą dzisiaj Widzewowi odnieść zwycięstwo i znów uciec nieco przed strefą spadkową.