Dziś o godzinie 15:45 na stadionie Widzewa w Łodzi dojdzie do spotkania między miejscowym RTSem a Ruchem Chorzów. Obie ekipy kibicowsko łączy zgoda, której korzenie sięgają aż do sezonu 1977/78. Często w przypadku gdy obie drużyny spotykają się na boisku, mówi się o cichej współpracy przez właśnie tę sympatię. Wystarczy przypomnieć sobie mecz z poprzedniego sezonu, kiedy to Ruch potrzebował 3pkt by liczyć się w walce o mistrzostwo. Spotkanie zakończyło się zwycięskim wynikiem dla Niebieskich - 2:1. Tym razem to Łodzianie mogą być w potrzebie, gdyż w kasie klubowej nie ma za dużych funduszy i wiąże się to z tym, że w obecnym okienku transferowym odeszło wielu kluczowych graczy. Ten sezon dla Czerwonej Armii to raczej walka o ligowy byt i "oddane" 3pkt przez Ruch mogą okazać się w ostatecznym rozrachunku zbawienne. Poza tym, sportowo Widzew nie wyglądał najgorzej w spotkaniu ze Śląskiem. Pewnie dominował i stwarzał sobie raz po raz dobre sytuacje bramkowe. Szczególnie u młodych graczy widać duży polot i chęć do gry. Tacy zawodnicy to solidna lokata, której owoce zostaną zebrane w kolejnych sezonach. Póki co skupiam się na tym spotkaniu i podtrzymuje to, że Widzew po części sportowo, po części nie, powinien wygrać to starcie.