O godzinie 15:30 Zawisza Bydgoszcz przyjedzie do Krakowa na mecz z Wisłą. Oba zespoły zmierzą się ze sobą po raz 27 w Ekstraklasie. Lepszy bilans po stronie gospodarzy: 14 zwycięstw Wisły, 7 remisów oraz 5 wygranych Zawiszy. Jeśli chodzi o bezpośrednie starcia w Krakowie to Wisła na 13 spotkań okazała się lepsza aż 11-krotnie (bilans bramek 35 strzelonych i tylko 12 straconych)! W pierwszej rundzie tego sezonu podczas meczu w Bydgoszczy, Wisła zaliczyła udany "comeback" i wygrała 2:4. W zeszłym tygodniu Zawisza pokonał u siebie rywala w swoim zasięgu (Piast Gliwice) 2:0 dzięki czemu zdobył cenne punkty w kontekście walki o utrzymanie. Mimo to nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie 14 oczek. Wisła natomiast przegrała w Bełchatowie 3:1. Wynik nie odpowiada temu co działo się na boisku. To drużyna Franciszka Smudy prowadziła gre przez większą część czasu, natomiast nie potrafiła w odróżnieniu do GKSu wykańczać stworzonych okazji. Na wiosnę gospodarzom niezwykle brakuje punktów. Przegrana w Gdańsku, przegrana w Bełchatowie oraz zaledwie remis u siebie z Pogonią. Dzisiaj zmierzą się z najsłabszą drużyną w lidze, dodatkowo przed własną publicznością i nie sądzę by jakikolwiek punkt pojechał do Bydgoszczy. W drużynie gospodarzy nie zobaczymy zawieszonego za kartke Sadloka, powraca natomiast Guerrier i Guzmics. Przewiduję wynik 2:0