W jednym z dzisiejszych spotkań Ligi Europejskiej Zenit zagra z Anderlechtem. Pierwsze spotkanie, wbrew przewidywaniom, także moim, zakończyło się underem (2-0 dla Anderlechtu). Mimo to ponownie stawiam na bramki. Płyta boiska w Brukseli była w kiepskim stanie i m. in. dlatego Zenit nie zdołał strzelić tam bramki. Anderlecht wygrał zasłużenie, mógł strzelić więcej bramek i sam przekroczyć linię 2,5 bramki, ale Zenit także zmarnował 2 znakomite szanse, do których doszedł Dzyuba. Zenit jest teraz w trudnej sytuacji, na swoim stadionie może łatwo strzelić 2-3 bramki, ale mało prawdopodobne, żeby zachował czyste konto. W Petersburgu ma padać słaby śnieg, ale płyta boiska jest podgrzewana i w dobrym stanie, z pewnością będzie to sprzyjało ofensywnej grze gospodarzy. Zenit bez istotnych absencji (nieobecni Novoselstev i Kerzakhov grali w tym sezonie niewiele). W ekipie Anderlechtu nie zagra jeden ze środkowych obrońców Kara Mbodji, pozostałe absencje są mniej istotne. Zenit był po długiej przerwie i w 1 spotkaniu nie zagrał jeszcze na swoim poziomie, dzisiaj spodziewam się lepszego występu tego zespołu.