O godzinie 17:00 na Falmer Stadium FC Brighton podejmie stołeczny Arsenal w ramach FA CUP, a więc ubiegłorocznego triumfatora tych rozgrywek. We wczorajszych spotkaniach 1/16 padło mnóstwo niespodzianek. Można powiedzieć, że wszyscy zagrali tak, aby ułatwić drogę Kanonierom w walce o obronę trofeum. Odpadła Chelsea, Manchester City oraz Southampton. Wszyscy śmiali się z piątkowej wpadki United, które zremisowało 0-0 z Cambridge. Co jednak po wczorajszych spotkaniach okazało się niezłym osiągnięciem. Gospodarze dzisiejszego pojedynku swoją przygodę z Pucharem Anglii rozpoczęli od 1/32 finału podobnie jak Kanonierzy. W wyjazdowym spotkaniu pokonali Brentford 0-2. Natomiast Arsenal na Emirates pokonał Hull 2-0. Zwycięstwo oczywiście przypisuję piłkarzom ze stolicy Anglii. Brighton na co dzień gra na zapleczu Premier League. Radzi sobie całkiem nieźle i na dzień dzisiejszy jest to jeden z kandydatów do awansu. Po 27 spotkaniach 49 oczek i wysokie 4 miejsce. Tylko 2 oczka starty do lidera Bournemouth. Brighton u siebie także gra bardzo dobrze. 27 oczek w 13 spotkaniach. Bilans spotkań 8-3-2. Dzisiaj jednak przyjeżdzają Kanonierzy, którzy z meczu na mecz co raz to lepiej wyglądają. Co najlepiej obrazuje ich ostatnie piękne zwycięstwo nad Manchesterem City 0-2. Arsenal po 22 kolejkach jest na 5 pozycji. Bilans meczowy 11-6-5. Na wyjazdach Kanonierzy w 12 spotkaniach zdobyli 18 punktów i jest to 4 wynik w lidze. Wszyscy dobrze wiedzą jaką wagę tym rozgrywkom przypisuje manager Arsenalu Arsene Wenger. Jedno jest pewne. Tego spotkania na pewno nie odpuści. Od 1 minuty ma to spotkanie rozpocząć Mesut Ozil. Bardzo ciekawi mnie jak będzie wyglądała współpraca pomiędzy póki co genialnym Sanchezem oraz magicznym Cazorlą a królem asyst Ozilem. Arsenal już raz grał na Falmer Stadium w ramach Pucharu Anglii. Było to w 2013 wówczas Kanonierzy wygrali 2-3 po dwóch bramkach Francuza Giroud, który także dzisiaj ma rozpocząć spotkanie od 1 minuty. Arsenal spokojnie powinien poradzić sobie z zespołem z Championship i zrobić kolejny krok ku obronie trofeum. Typ 0-3.
Kolejny moim zdaniem warty uwagi mecz to konfrontacja w pucharze Anglii gdzie Brighton podejmuje na własnym obiekcie Arsenal. Wszyscy wiemy ile pucharowych niespodzianek przyniosły sobotnie konfrontacje - odpadła Chelsea, City, Tottenham, zremisował Manchester United. Dziś jednak nie doszukiwałbym się niespodzianki. Arsenal podbudowany ligową wygraną nad City wyjdzie prawdopodobnie w nieco zmienionym składzie jednak nadal bardzo silnym. W bramce prawdopodobnie Martinez, przed nim Bellerin, Chambers, Mertesacker, Gibbs, w 2 linii świetnie ostatnio grający Coquelin oraz Rosicky, szanse powinien otrzymać wracający po kontuzji Mesut Ozil a o sile ofensywnej decydować będą Walcott, Giroud i Sanchez. Szczególnie obecność tego ostatniego wydaje się być decydująca. A rywal? 19 ekipa Championship, 6 punktów nad strefą spadkową choć notująca w ostatnim czasie całkiem przyzwoite występy. Atutem gospodarzy jest zapewne własny stadion jednak jeśli Arsenal nie zlekceważy rywala i zagra na swym przyzwoitym poziomie to o wynik jestem spokojny. Spodziewam się ciekawego spotkania w którym w decydujących momentach zaważy doświadczenie i jakość zawodników Wengera. Typuję wynik 0:2. Początek emocji punktualnie o 17:00. Kurs w moim odczuciu nadal warty gry. Zapraszam.
Arsenal wystawił na ten mecz dośc mocny skład, a mimo to kursy na gości rosną. 1 W. Szczęsny 18 Nacho Monreal 3 K. Gibbs 6 L. Koscielny 21 C. Chambers 7 T. Rosický 11 M. Özil 20 M. Flamini 16 A. Ramsey 14 T. Walcott 12 O. Giroud Owszem nie ma Ospiny i Sancheza, ale Szczesny do niedawna był podst. bramkarze. G. Lineker napisał na twicie, że mecz z City był prawd. najlepszym jaki widział w ost. 2 latach w wyokonaniu Arsenalu. To był ostatni mecz jaki rozegrali i wystawili zbliżony dość skład do tego, który dziś wybiegnie (jest parę zmian). Arsenal i Wenger wie, że z mocnych zespołów zostali w PA tylko MU i Liverpool, pod warunkiem,że wygrają rewanże(a Liverpool gra na wyj), więc Arsenal jest jednym z 2 głównych faw. do wygrania tego trofeum. A przecież tych w ostatnich 10 latach było bardzo mało (2 ostatnio za puchar i superpuchar), więc Arsenal na pewno będzie skoncentrowany i potraktuje ten mecz b.poważny. Szczęsny też na pewno dziś skończy z pajacowanie, wszak ma dużo do udowodnienia i chce odzyskać utracone miejsce pomiędzy słupkami. Brighton to jedna z najsłabszych drużyn w Championship. Osttatio się poprawilim ale wciąż sa nisko w tabeli (18-ste miejsce). Arsenal ma doświadczenie z jednej z 2-3 najlepszych lig świata, zwyżkującą formę, dużo mocniejszy skład, b.dobry h2h i doświadczenie zLM( prawie 20 lat gry z rzędu.) wygra pewnie