Kolejna kolejka fazy grupowej Ligi Europejskiej przed nami, izraelska Shmona bedzie chciala sie zrewanzowac Sparcie Praga. Przypomne, ze w Pradze triumfowali Czesi wygrywajac 3:1. Dzis gospodarze rowniez nie sa jednak faworytem spotkania. Izraelici slabo spisuja sie w tym sezonie. W rozgrywkach ligi europejskiej zanotowali zaledwie jeden remis, trzeba przyznac, ze jednak grupe maja nielatwą. Co z tego, jesli w lidze rowniez im sie nie wiedzie. Czesi natomiast przyjezdzaja dzis po zwyciestwo. Wobec slabej postawy w tym sezonie Athelticu Bilbao maja ogromne szanse na wyjscie z tej trudnej grupy. W tej chwili sa na drugim miejscu z piecia punktowa przewaga nad Hiszpanami. Wiedza jednak ze Bilbao to silny zespol i musza gromadzic kolejne punkty potrzebne do awansu. Dlatego tez Czechom zapewne ogromnie bedzie zalezec na dzisiejszym zwyciestwie. Na pewno posiadaja silniejszy zespol, potwierdzili to w pierwszym spotkaniu, w ktorym wyraznie dominowali. Uwazam, ze dzis powinno byc podobnie i 3. punkty pojada do Pragi.
Kolejnym meczem rewanżowych spotkań Ligi Europejskiej jest potyczka Kiriat Shmona ze Spartą Pragą. Niespodziewany triumfator ligi izraelskiej z sezonu 2011/2012 podejmie u siebie drugą drużynę poprzedniego sezonu. Obecnie role się trochę odwróciły. Izraelczycy okupują obecnie środek tabeli zajmując 7 miejsce i mają po 8 kolejkach aż 10 punktów straty do prowadzącego Maccabi. Czesi natomiast są na 4 miejscu i tracą do Sigmy tylko 2 punkty. Debiutant europejskich pucharów, Kiriat Shmona nie ma dużo do powiedzenia w swojej grupie. Zremisował jedynie ze słabiutkim w tym sezonie Athletic Bilbao i przegrał 2 mecze tracąc w nich aż 7 bramek. Prażanie zajmują drugie miejsce i zwyciężając w dziejszym meczu zapewnią sobie awans do dalszej fazy Pucharu Europy. W pierwszy meczu obu drużyn padł wynik 3-1 dla faworytów dzisiejszego spotkania i inny wynik niż zwycięstwo gości w dzisiejszym meczu można będzie uznać za niespodziankę. Osobiście stawiam na wynik 2-0 dla Sparty.