Na papierze zapowiada się to na bardzo interesującą rywalizację wszak Standard Liege i Panathinaikos Ateny to dwie naprawdę klasowe marki w europejskim futbolu. Wydaje się jednak, że zespół z Belgii jest jednak w tym momencie drużyną mocniejszą niż Panathinaikos. Co prawda z zespołu z Liege odeszli tego lata William Vainqueur, Michy Batshuayi i Daniel Opare ale wciąż w drużynie jest kilku naprawdę ciekawych zawodników jak chociażby Paul-José Mpoku, Imoh Ezekiel, Laurent Ciman czy Eiji Kawashima. Jeśli chodzi o Panathinaikos to nie jest to już tak mocna ekipa jak jeszcze kilka lat temu choć kilka nazwisk musi robić wrażenie jak Danijel Pranjic, Marcus Berg czy Mladen Petric. Osobiście wydaje mi się, że faworytem tego spotkania jest zespół Standardu, gra u siebie, co może być sporym handicapem, bowiem pamiętam z poprzednich sezonów, że ekipa Standardu u siebie gra naprawdę dobrze i może być groźna dla wszystkich. Warto również dodać, że piłkarze Liege już rozpoczęli sezon i to rozpoczęli w niezłym stylu wygrywając (u siebie) z Charleroi 3-0. Panathinaikos natomiast gra jak na razie tylko mecze towarzyski i jak wiemy potrafili przegrać nawet 0-4 z Lechią Gdańsk. Dodam również, że w przeszłości obie ekipy miały okazję ze sobą rywalizować w sezonie 2009/10 w Lidze Europy i wtedy Standard Liege dwukrotnie wygrał 3-1 na wyjeździe oraz 1-0 u siebie. Myślę, że również w dwumeczu, który początek będzie dziś wieczorem to piłkarze z Belgii wyjdą zwycięsko z tej rywalizacji. Według mnie dziś powinni wykorzystać atut własnego boiska oraz fakt, że Panathinaikos nie jest jeszcze w rytmie meczowym. Pamiętam jak przed dobre paroma sezonami Wisła rywalizowała z Panathinaikosem, który jeszcze nie rozpoczął sezonu i wtedy w pierwszym meczu "Biała Gwiazda" to wykorzystała wygrywając bodaj 3-1, w rewanżu jednak już tak różowo nie było. Myślę, że dziś Standard to powinien wykorzystać i wypracować sobie dobrą zaliczkę przed rewanżem, moja propozycja to wygrana gospodarzy.