O godzinie 14:30 na White Hart Lane dojdzie do pojedynku pomiędzy Kogutami, a drużyną Evertonu. Obie drużyny walczą o zachowanie szans na kwalifikacje do Ligi Mistrzów, pierwsi zajmują 6. lokatę, a goście z punktem przewagi są jedną pozycję wyżej. Ostatnio Tottenham troche spuścił z tonu, wysoka porażka z Manchesterem i wyjazdowy remis z Hull oddaliły ekipe Tima Sherwooda od 4. Liverpoolu. The Toffies ostatnio szczęśliwie pokonali drużynę z Birmingham, mimo iż przez dłuższy czas nie mogli znaleźć drogi do bramki Guzana. Tottenham wraz ze zmianą trenera zmienił styl gry i wygląda to znacznie lepiej, jednak dopóki tacy piłkarze jak Soldado będą zawodzić skutecznością mogą być problemy z wynikami tak jak w meczu z Hull. W 8 spotkaniach Premier League pod wodzą Tima piłkarze wygrali 5, 2 zremisowali i przegrali z Manchesterem. Jednym z mankamentów gry Spurs jest słaba postawa przed własną publicznością, zdobyli przed nią tyle samo punktów co Everton na wyjazdach. Do drużyny z WHL wróciło już kilku ważnych piłkarzy z absencji i także ławka rezerwowych powinna być znacznie silniejsza. Na Goodison Park w pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis, mimo iż z obu stron nie brakowało okazji i był to otwarty mecz. Myślę że jutro lepsi okażą się piłkarze gospodarzy, którzy mają dużo do udowodnienia wszystkim kibicom zgromadzonym na swoim stadionie, za ostatnie wyniki, które tam ich spotkały.
O godzinie 14:30 rozpocznie się bardzo ciekawy mecz na White Heart Lane, gdzie miejscowy Tottenham podejmie sąsiada w ligowej tabeli Everton. Oba zespoły mają w tym sezonie 1 cel. Zakwalifikowanie się do top 4 i udział w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Gospodarze to 6 drużyna Premier League. Po 24 kolejkach 44 oczka. 13 zwycięstw 5 remisów oraz 6 porażek. Natomiast Everton znajduję się na 5 pozycji. Po 24 spotkaniach mają oni na sowim koncie 1 oczko więcej aniżeli Koguty. Everton w tym sezonie przegrał zaledwie 3 razy. Dlatego tez nie zaryzykuje i nie postawie na gospodarzy, mimo, że moim zdaniem ten zespół jest większym faworytem tego spotkania. Dlatego tez stawiam na powyżej 2,5 bramki. Everton w tym sezonie strzelił 37 bramek tracąc przy tym 25. Daje nam to średnią 2,6 bramki na mecz. Tottenham strzelił 31 tracąc przy tym jedną bramek więcej, a więc 32. Daje nam to także średnio 2,6 bramki na mecz. Everton w ostatnich 5 spotkaniach poza własnym stadionem 4 zakończyły się powyżej 2,5 bramki. Tottenham 3 z 5 ostatnich spotkań przed własną publicznością zakończyło się powyżej 2,5 bramki. Licze na bardzo ciekawe widowisko i rewanż w postaci bramek, bo 1 spotkanie w tym sezonie zakończyło się bezbramkowym remisem. Typ 2-1.