Dziś dokończenie 24 kolejki angielskiej Premier League a jednym ze spotkań to konfrontacja pomiędzy Liverpoolem i Leicester. Gospodarze zajmują fotel lidera z dorobkiem 60 punktów mając na koncie 19 zwycięstw,3 remisy i 1 porażkę a ich bilans bramkowy to 54-13. Podopieczni trenera Juergena Kloppa po wczorajszej wpadce Manchesteru City jeżeli dziś wygrają to powiększa przewagę na 7 punktów. Liverpool na 10 ostatnich meczy przegrał tylko 2 razy ale w każdym z nich strzelił przynajmniej jedną bramkę. Dziś drużyna gospodarzy zagra osłabiona brakiem takich zawodników jak Alexa Oxlade-Chamberlain,Joe Gomez,Alexander-Arnold, którzy są kontuzjowani a za kartki musi pauzować James Milner. Goście drużyna Leicester w tabeli ligowej zajmuje 10 miejsce z dorobkiem 31 punktów po tym jak zanotowali 9 zwycięstw, 4 remisy i 10 porażek a ich bilans bramkowy to 29-29. Podopieczni trenera Claude’a Puela nie radzą sobie za dobrze bo na 10 ostatnich spotkań wygrali tylko 3 razy ale tylko w 3 meczach nie strzelili bramki. Dziś przyjezdni zagrają jedynie bez kontuzjowanego Daniela Amartey. Liczę w tym spotkaniu na sporo bramek bo na 7 ostatnich meczy pomiędzy tymi drużynami aż 6 razy padł over więc i dziś liczę na kilka bramek po obu stronach.
NADAL NIEPOKONANI. Podopieczni Jurgena Kloppa w dalszym ciągu pozostają jedyną drużyną w całej lidze, która nie zaznała jeszcze porażki na własnym obiekcie. The Reds wygrali 10 z 11. takich spotkań a jedno zakończyło się podziałem punktów. Dziś na Anfield przyjeżdżają Lisy, które zaledwie kilka kolejek wstecz były w stanie pokonać Manchester City oraz Chelsea. Na Anfield jednak ostatni raz triumfowali w 2000. roku. W ścisłej czołówce tabeli trwa w najlepsze szaleńczy wyścig po mistrzostwo. Na chwilę obecną z przewagą czterech 'oczek' nad drugim Manchesterem City prowadzi Liverpool. Bez dwóch zdań to gospodarze są zdecydowanym faworytem tego spotkania, jednak... ostatnie 'poczynania' Leicester mogą niepokoić the Reds. Jest to drużyna nieobliczalna i lubiąca grać z rywalami wyżej notowanymi - przyznał sam szkoleniowiec Liverpoolu. Leicester grając w delegacji przynajmniej jedną bramkę zdobywało w 17. z 18. ostatnich spotkań! licząc również te pucharowe. Liverpool co prawda w dalszym ciągu posiada najlepszą defensywę w lidze, tracąc tylko 13 bramek w 23. spotkaniach jednak kolejkę temu na Anfield aż 3 bramki zdobyło Crystal Palace a patrząc na historię spotkań z Lisami również nierzadko obie drużyny trafiały do siatki. The Reds u siebie pozostają niepokonani od 10. spotkań, wygrywając 9 ostatnich i moim zdaniem pozostanie to niezmienne. Tylko w 4. ostatnich spotkaniach u siebie Liverpool zdobył aż 16 bramek! Moim zdaniem przyjezdni będący pod sporą presją znajdą sposób, by zagrozić dziś bramce miejscowych i będziemy mogli zobaczyć przynajmniej jedną bramkę i w ich wykonaniu. Spodziewam się ładnego widowiska oraz przynajmniej trzech bramek.