32 kolejka w lidze hiszańskiej rozpocznie się w Bilbao gdzie dojdzie do pojedynku miejscowego Athletic z Las Palmas. Po 31 kolejkach zespoły te plasują się na 8 i 13 miejscu w lidze i to walczący o LE w kolejnym sezonie gospodarze będą dla mnie faworytem w tej konfrontacji. Bilbao mając na koncie 15 zwycięstw i 50 pkt tracą przed rozpoczęciem obecnej kolejki 2 pkt do miejsca dającego szanse gry w Europie w kolejnym sezonie więc o stracie punktów w meczu przed swoją publicznością nie może być mowy. Szansa na dobry wynik jest jednak duża ponieważ w ostatnich 8 grach wygrali oni 5-krotnie co potwierdza wysoką dyspozycję w końcówce sezonu. Dodatkową przewaga jest fakt, że mecz rozgrywany jest w Bilbao a tam Baskowie wygrali 11 z 16 gier co jest 4 wynikiem w lidze a w ostatnich 10 grach notują bilans 7-2-1. Las Palmas po 31 grach ma już pewne utrzymanie i w tym sezonie o nic więcej nie powalczą ponieważ strata do miejsc pucharowych jest zbliżona do przewagi nad strefą spadkową. Dodatkowym elementem świadczącym o tym, że o punkty będzie trudno świadczy fakt, że w 15 meczach wyjazdowych wygrali zaledwie 1 raz przy 11 porażkach co jest 19 wynikiem w lidze i nie daje większych szans w walce ze zdeterminowanym zespołem gopodarzy.
W piątkowy wieczór w pierwszym meczu 32. kolejki La Liga spotkają się Athletic Bilbao i Las Palmas. Gospodarze plasują się na 8 pozycji w tabeli z dorobkiem 50 punktów i nadal mają realne szansę na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów, bowiem do szóstego Realu Sociedad tracą tylko dwa a do piatego Villarrealu cztery punkty. Przyjezdni są na 13. pozycji w ligowej tabeli i do tej pory uzbierali 38 punktów. Athletic z 16 spotkań przed własną publicznością przegrał tylko dwa: z Realem i Barceloną. Z kolei Las Palmas to obok Granady najgorzej grająca drużyna w delegacjach. Na piętnaście wyjazdów tylko raz udało im się wrócić z kompletem punktów, trzy razy zremisować i ponieśli aż 11 porażek. Ostatnie trzy wyjazdy to trzy porażki i bilans bramkowy 5:10. Wydaje się, że w piątkowy wieczór na San Mames potwierdzą się opinie, że Athletic jest strasznie mocny u siebie i rzadko traci tam punkty oraz, że Las Palmas gra tragicznie na wyjazdach. Kurs na kolana nie powala, ale uczciwie należy przyznać, że na murowanego faworyta wyższy być nie mógł.
W jedynym dzisiejszym meczu La Liga 8 w tabeli Bilbao podejmie zajmujące 13 miejsce Las Palmas. Różnica między drużynami wynosi aż 12 punktów. O ile drużyna z Wysp Kanaryjskich nie walczy już w tym sezonie o nic o tyle Baskowie wciąż liczą się w walce o europejskie puchary. Jak n razie Bilbao do 5-tego Villarreal traci 4 punkty i wciąż ma realne szanse na zakwalifikowanie się do europejskich pucharów. Baskowie w pięciu ostatnich meczach przed własną publicznością tylko raz stracili punkty przegrywając z Realem Madryt 2-1. Las Palmas z kolei powalczy o przełamanie wyjazdowej niemocy, bowiem od 5 kolejek nie może wygrać w delegacji. Goście bilans wyjazdowy mają ostatnio fatalny bowiem w 5 meczach zdobyli tylko 1 punkt tracąc łącznie 15 bramek. Bilbao przed własną publiczność jest bardzo mocne dlatego stawiam na sporą ilość bramek w tym meczu, tym bardziej, że obie ekipy wystąpią dziś w niemal najsilniejszych składach. Jesienią Las Palmas wygrało 3-1 z Baskami. Teraz pora na rewanż. Stawiam na sporą ilość goli w tym pojedynku. Przewidywane składy: Bilbao: Kepa - De Marcos, Laporte, Alvarez, Balenziaga - Benat, San Jose - Williams, Raul Garcia, Muniain - Aduriz Las Palmas: Lizoain - Macedo, Bigas, Lemos, Castellano - Gomez, Mesa, Viera - Tana, Livaja, Jese