Aktualny mistrz Anglii, londyńska Chelsea podejmie dziś wieczorem kijowskie Dynamo. Aż trudno uwierzyć, że podopieczni Mourinho po 11 kolejkach angielskiej Premier League znajdują się jedynie trzy miejsca nad strefą spadkową, co więcej tylko trzy ekipy straciły w dotychczasowych meczach więcej goli niż The Blues. Na Stamford Bridge, które w poprzednich sezonach było twierdzą niemal nie do zdobycia, przegrali dwa ostatnie ligowe mecze, zarówno z Liverpoolem jak i z Southampton. Natomiast goście w swojej lidze są tuż za plecami Szachtara i spisują się bardzo dobrze, ostatnie pięć wyjazdowych spotkań to aż 13 zdobytych punktów. W grupie Ligi Mistrzów Dynamo znajduje się jedno oczko przed Chelsea i będzie to niesamowicie ważny mecz w kontekście awansu dla obydwu drużyn. Wiele mówi się o tym, że dni słynnego The Special One są już policzone, mimo tego uważam, że dziś motywacja piłkarzy Chelsea po tylu niepowodzeniach będzie tak ogromna, że staną na wysokości zadania i wyjdą z tej konfrontacji zwycięsko. Gdyby ten mecz odbywał się przed rokiem kursy oscylowałyby pewnie w granicach 1.30 a teraz mamy kursy na gospodarzy przekraczające 1.70! Biorę ten kurs bez zastanowienia bo nie wyobrażam sobie żeby dzisiaj trzy punkty nie zostały w Londynie, tymbardziej że to Champions League, można powiedzieć że mecz dla Mourinho z nożem na gardle, a takie lubi najbardziej. myślę, że Jose przygotuje piłkarzy na tyle dobrze, że The Blues zgarnąć całą pulę w dzisiejszej potyczce na Stamford Bridge.
Dzisiejszego wieczoru podopieczni Louisa Van Gaala podejmą na Old Trafford wicemistrza Rosji, moskiewskie CSKA. W meczu rozgrywanym w Rosji przed dwoma tygodniami padł remis 1-1. W międzyczasie Czerwone Diabły po bardzo słabym spotkaniu podzieliły się punktami z Manchesterem City, przegrały po rzutach karnych pucharową potyczkę z Middlesbrough oraz bezbramkowo zremisowały na Selhurst Park z Crystal Palace. Natomiast goście w meczach wyjazdowych spisują się nieźle ale trudno porównać stopień trudności spotkań w lidze rosyjskiej z Ligą Mistrzów. W poprzednim meczu wyjazdowym w Champions League zawodnicy z Moskwy ulegli niemieckiemu Wolfsburgowi 0-1. Będzie to niesamowicie ważny mecz dla obydwu drużyn, po trzech kolejkach zarówno ManU jak i CSKA mają na koncie po cztery punkty i identyczny stosunek bramkowy 4-4. Jedyny mecz pomiędzy tymi zespołami na Old Trafford został rozegrany 6 lat temu i zakończył się remisem 3-3. Dziś Czerwone Diabły muszą zagrać bardzo uważnie w obronie, a sami stworzą sobie z pewnością conajmniej kilka sytuacji bramkowych. Moim zdaniem w tak ważnym spotkaniu zadziała też magia Teatru Marzeń i gospodarze wyjdą z tego meczu zwycięsko.
Torino, zajmujące aktualnie 8 pozycję we włoskiej Serie A, podejmie dzisiejszego wieczoru Genoę, która plasuje się tylko dwa miejsca nad strefą spadkową. Gospodarze na swoim stadionie spisują się bardzo dobrze, w ostatnich pięciu meczach na Stadio Olimpico zdobyli aż 13 punktów, cztery razy wygrywając i raz remisując (z Milanem). Natomiast goście na wyjazdach radzą sobie bardzo słabo, ostatnie pięć spotkań to tylko jeden zdobyty punkt. Piłkarze z Turynu na pewno mają w pamięci poprzedni mecz przeciwko Genoi, kiedy to na terenie dzisiejszego przeciwnika przegrali aż 5-1. Dziś przed własną publicznością będą chcieli zrehabilitować się za tą wysoką porażkę i pokazać, że była to tylko jednorazowa wpadka. Natomiast ostatnie dwie konfrontacje między tymi zespołami na Stadio Olimpico, kończyły się zwycięstwami gospodarzy po 2-1.Sądzę,że to zawodnicy Torino uniosą dziś ręce w geście zwycięstwa i trzy punkty zostaną w Turynie.
Athletic Bilbao, zajmujący aktualnie miejsce tuż nad strefą spadkową, podejmie Sporting Gijon, który plasuje się w tabeli hiszpańskiej Primera Division, tylko dwie pozycje wyżej. Baskowie na swoim terenie są w stanie sprawić problemy nawet największym markom. Jak narazie widać, że niełatwo pogodzić im grę w europejskich pucharach z formą na krajowym podwórku. Jednak po bardzo dobrym spotkaniu w środku tygodnia w Belgradzie przeciwko Partizanowi, gospodarze niesieni gorącym dopingiem swoich fanów, w mojej opinii conajmniej dwa razy będą mieli okazję cieszyć się ze zdobytej bramki. Natomiast goście, w ostatnich pięciu wyjazdowych spotkaniach zdobyli aż 10 bramek, może nie były to potyczki o takim poziomie trudności jaki czeka ich na San Mames, mimo to uważam że pokonanie bramkarza gospodarzy choć raz, jest zdecydowanie w ich zasięgu. Biorąc pod uwagę klasę Bilbao na "własnych śmieciach ", over 2,5 gola powinien zostać tego wieczoru pokryty.
Lider francuskiej Ligue 1 podejmie Saint Etienne, ekipę zajmującą aktualnie piątą pozycję w tabeli. Podopieczni trenera Blanca, po nie najlepszym spotkaniu w środku tygodnia przeciwko Królewskim, będą chcieli pokazać się swoim kibicom z jak najlepszej strony. O potencjale ofensywnym gospodarzy można by było pisać godzinami. Jeśli ta wybuchowa mieszanka na czele ze Zlatanem odpali, to żadna defensywa nie jest w stanie ich powstrzymać. Natomiast goście to przede wszystkim drużyna własnego boiska, jednak potrafią też zagrać solidnie na terenie przeciwnika.Myślę, że stać ich dzisiaj na zdobycie choćby jednej bramki.Tymbardziej, że Zieloni mają aspiracje na kolejny sezon gry w europejskich pucharach i na pewno nie oddadzą bez walki tych trzech punktów Paryżanom. A gwiazdy z Parc des Princes najprawdopodobniej zaświecą tego wieczoru nie raz i dwa gole dla gospodarzy to według mnie minimum. Podsumowując, over 2,5 gola powinien zostać pokryty.