Jutro w oncy w najleprzej ligi koszykówki NBA zagrają od wiczni rywale Oklahoma City i La Lakers. W ostatnich meczach pomiedzy tymi drużynami góra jak narazie jest Oklahoma City ,która na własny boisku pokonała La Lakers 119:90. W drugim meczu zapowiada sie bardzo mocna rywalizacja z obu stron o wygranie tego meczu. La Lakers jest w kiepskiej sytuacji po pierwszej poraszce, teraz bedą chcieli wygrać na wyjezdzie zeby buć w lepszej sytuaci jak bedą grali dwa mecze na własym boisku. W ostatnich latach pomiedzy tymi drużynami górą jest dryżyna La Lakers, Która od 1999roku Wygrała 34 spotkania na 58 spotkań. W pojedynkach miedzy tymi drużynami prawie zawsze padało dużo punktów, to oznacza że warto w tym meczu postawić na over 195,5. Bugmacherzy faforyzują Oklachome City, ale moim zdanie w tym meczu może dojść do niespodzianki i wygra drużyna La Lakers. Dlatego moim typem jest over 195,5. ponieważ na własny boisku Oklahoma City zawsze przeynajmnie strzela 95punktów.
Jutro w nocy zostanie rozegrany mecz Play Offy NBA pomiedzy Philadelphia 76ers i Boston Celtick.Jest to oczywiscie spotkanie w ramach NBA, najlpeszej koszykarskiej ligi swiata.Dlatego spodziewam sie duzego zaangazowania obu ekip.Jak anrazie druzyny zagraly dwa spotkania ktore wygralo Boston u siebie jednym punktem 92:91 i wygrana Philadelphia 81:82. W obu meczach padały undery, ale teraz gra boston nawyjeżdzie i spodziewam sie z obu dryżyn o wiele wiecej punktów. Philadelphia u siebie gra dobrze z tą drużyną w ostatnich spotkaniach u siebie Philadelphia na 6 spotkań, cztery wygrała u siebie. W Philadelphi padały prawie zasze overy jak: 99:86,103:71,89:86,101:102,103:92,86:96. Jak widac bukmacherzy faworyzują Philadellphia 76ers, dlatego przede wszytskim ze graja na walsnej hali. Moim typem na ten mecz bedzie over 172, ponieważ jeśli Boston bedzie chciał powalczyć o zwyciestwo to bedzie musiało wrzucić przynajmnij 90 punktów
W dzisiejszym meczu o walke do pierwszej ligi angielskiej zagrają Huddersfield Town i Milton Keynes Dons. Mineły tylko trzy dni od ostatniego meczu ktory był rozegrany w Milton Keynes . To spotkanie pokazało wyraznie która dróżyna jest lepszej dyspozycji. Na stadionie w Milton pokonali, aż 0:2drużyna przyjezdna (Huddersfield). Bramki padały w pierszej cześci spotkania i jak w drugiej. Pierwsza bramka padla w 32 minucie-trafił Ahody, a pod końcuwke meczu w 73 minucie trafił Hunt. W ostatnich meczach miedzy sobą drużyna Huddersfield zawsze strzelał bramke druzynie Milton Keynes, jak u siebie i nawyjezdzie. W ostatnich meczch druzyna Milton Keysen pokonało tylko dwa razy drużyne Huddersfild. Pokonali druzyne dawno temu w 2008 roku 1:3 i w 2005roku 2:1, a w reszte meczy wygrywali przewaznie druzyna gospodarzy, a mało kiedy padały remisy tylko 4 na ponad 20 meczy. W tym meczu dla mnie jest tylko jedno rozwiązanie gospodarze powini pewnie pokonać Milto Keynes. Dlatego w tym meczu postawie na zyciestwo gospodarzy.
Zagrożony spadkiem Villarreal podejmie wciąż marzącą o awansie na czwarte miejsce w tabeli ekipę Atletico Madryt. Ostatnie trzy spotkania tych ekip na Estadio El Madrigal zakończyły się bez porażki dla piłkarzy Żółtej Łodzi Podwodnej. W 2008 roku zanotowali oni remis 4:4, a dwie kolejne potyczki wygrali 2:1 i 2:0. W styczniu górą w meczu tych jedenastek było jednak Atletico, które w Madrycie rozbiło najbliższego rywala 3:0. Aktualnie w wyższej formie i lepszych nastrojach są podopieczni Diego Simeone, którzy w środę sięgnęli po puchar Ligi Europejskiej, a w Primera Division zanotowali pięć kolejnych meczów bez porażki. Ten wynik mógł byś jeszcze lepszy, ale dwukrotnie Falcao i spółka stracili komplet punktów w ostatnich minutach meczów z Betisem Sewilla i Realem Sociedad. Villarreal ostatnio ma mniej powodów do zadowolenia, bo wygrał tylko jeden z pięciu ostatnich meczów. Poza ważnym zwycięstwem wyjazdowym nad Sportingiem Gijon gospodarza ulegli 0:1 Valencii i zremisowali z Racingiem Santander, Realem Sociedad i Osasuną. Trzeba jednak pamiętać, że w sumie Villarreal przegrał w tym sezonie tylko dwa mecze na El Madrigal, a Atletico poza domem nie odniosło zwycięstw w 15 z 18 rozegranych spotkań. Zmęczenie przyjezdnych po wyprawie do Rumunii też może mieć wpływ na przebieg tej rywalizacji, więc stawiamy tutaj na OVER 2,5. Wizja spadku powinna ich wystarczająco zmotywować.
Nowy mistrz kraju podejmie w ostatniej serii Atalantę na własnym boisku i nie spodziewamy się żadnego innego rozstrzygnięcia jak tylko zwycięstwa gospodarzy. Niepokonana w tym sezonie ekipa Antonio Conte straciła tylko jedną bramkę w pięciu ostatnich meczach i zanotowała w nich cztery zwycięstwa i jeden pechowy remis z Lecce. Atalanta dwie ostatnie konfrontacje z Milanem i Lazio zakończyła bez strzelonej bramki i nawet jednego zdobytego punktu. Beniaminek zrobił już w tym sezonie wystarczająco dużo i spodziewamy się, że podobnie jak w styczniu ulegnie teraz Juventusowi. W stolicy Piemontu piłkarze gospodarzy nie pozwolą popsuć sobie święta. Dlatedo bendą chcieli zagrać dla publiczności i pewnie pokonać Atlante. Moim zdaniem bedzie to mecz do jednej bramki i Juventus strzli w tym meczu przynajmniej 3 bramiki. W ostatnich meczach pokonywli bardzo wysoko Atlante. Dlatego mim typem jest postawienie na over 3, jest to napewniejszy typ tego meczu.
Dziś ostatni mecz 37 kolejki pomiedzy Liverpol i Chelsea. Kilka dni temu Chelsea ograła Liverpool 2:1 w finale Pucharu Anglii. Teraz piłkarze ze Stamford Brdige grają o to, by w niedzielnej, ostatniej kolejce mieć jeszcze o co grać w lidze. Jeśli wygrają na Anfield wówczas będą jeszcze mogli liczyć na to, że sezon zakończą na czwartej pozycji. Liverpool od dawna nie gra już w Premier League o nic, ale znając mentalność wyspiarskich drużyn można w ciemno zakładać, że The Reds nie przejdą koło meczu. To powinno nam zwiastować niezłe emocje. W ostatnich mecyach pomiedzy Liverpool, a Chelsea oprucz Pucharu Angli górą w meczach ligowych był Liverpool. Wygrywali z nimi w ostatatnich 3 meczach ligowych, wynikiami jak 1:2,0:1,2:0. Chelsea wygrała w lidze ostatni raz temu w 2010 roku 0:2 i w 2009 roku 2:0. Moim zdaniem czas na Chelsea żeby sie przeamać i wygrać z Liverpoolem . A co do wyniku to typuje mimo wszystko triumf gości. Są po prostu lepsi...
W 36. Kolejce ligi francuskiej lidera tabeli czeka kolejne trudne zadanie. Będzie musiał pokonać piątą drużynę tabeli, która wciąż walczy o europejskie puchary i to na jej boisku. Montpellier zgubiło punkty w dwóch z pięciu ostatnio rozegranych spotkań i ma tylko trzy punkty przewagi nad ścigającym je Paris Saint-Germain. Rywala ze stolicy w niedzielę czeka nieco łatwiejsze zadanie i ekipa trenera Girarda musi dać z siebie wszystko, aby nie stracić dotychczasowej przewagi. A łatwo nie będzie, bo Rennes w marcu zeszłego roku wygrało nawet na Stade de la Mosson 1:0 po trafieniu Boukariego, a w ostatnich tygodniach zanotowało całkiem chwalebną serię zwycięstw. Gospodarze ulegli ostatnio w Ligue 1 tylko Bordeaux i to na wyjeździe. Przed własną publicznością są za to już niepokonani od trzech kolejek, a od początku lutego przegrali u siebie tylko raz, z Toulouse. Na dodatek na Stade de la Route de Lorient wygrali osiem z dwunastu meczów rozegranych z Montpellier. Goście w 2012 roku wygrali tylko trzy mecze z dala od domu, a w sumie na wyjazdach w tym sezonie wrócili już do siebie bez kompletu punktów dziesięciokrotnie. Na domiar złego, dla lidera, w najbliższym meczu zagra on mocno osłabiony, bo zawieszony jest m.in. kreator gry Belhanda, a na zdrowie narzeka Marveaux. Niewykluczone więc, że Rennes wykorzysta okazję, aby pozbawić punktów kandydata na mistrza kraju. Spodziewam się wyrównanego i emocjonującego meczu, w którym górą okażą się goście.
Mająca już pewne miejsce w pierwszej lidze Siena podejmie u siebie rozpędzoną Parmę, która nieoczekiwanie zyskała szansę na grę w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. Goście wygrali pięć kolejnych meczów i zdobyli w nich w sumie 12 bramek. Udało im się pokonać m.in. walczące o utrzymanie Lecce, Palermo na wyjeździe i wyżej notowany Inter Mediolan. Siena za to ostatnio gra w kratkę. Zanotowała dwa zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki w sześciu ostatnich kolejkach i prezentowała się zarówno chimerycznie w ataku jak i w obronie. Parmie w ostatnich latach źle grało się w Toskanii, więc odradzamy tutaj typować na rozpędzonych gości. W ostatnich meczach miedzy sobą padało dużo remisów na 13 meczów aż 7 kończył sie remisem jak : 1:1,2:2,2:2,1:1,2:2,0:0 i 1:1. Siena wygra tylko raz z Parm u siebie 2:0. Polecam postawić na remis, bo Siena w tym sezonie prezentuje się solidnie przed własną publicznością.
Rozgrywki w Hiszpanii wchodzą w decydującą fazę. Jednym z najciekawszych meczów 37. kolejki będzie starcie czwartej Malagi z szóstym Atletico Madryt. Dla piłkarzy ze stolicy to ostatnia szansa na wywalczenie miejsca w pierwszej czwórce tabeli. Do najbliższego rywala jedenastka Diego Simeone traci w tym momencie pięć punktów i tylko zwycięstwo może przedłużyć jej nadzieje na prześcignięcie Malagi i Levante. Aktualna forma premiuje gospodarzy, którzy nie przegrali czterech kolejnych spotkań w Primera Division. Zespół z Vicente Calderon ograł Rayo Vallecano i Espanyol ,a podzielił się punktami z Betisem Sewilla i Realem Sociedad. Kibice Malagi o takich wynikach mogli w ostatnich dniach tylko marzyć, bo przyszło im oglądać m.in. klęskę z Barceloną 1:4, remis z Osasuną i porażkę z Villarreal. Jedynym sukcesem gości było pokonanie wyżej notowanej Valencii 1:0. Malaga nie wygrała dwóch ostatnich spotkań z Atletico na swoim obiekcie, ale za to triumfowała dwa razy w Madrycie. W sumie nieco lepszym bilansem w bezpośrednich potyczkach cieszą się gracze ze stolicy, którzy zanotowali osiem zwycięstw, przy sześciu Malagi. Naszym zdaniem wszystko wskazuje tutaj na remis. Walczące też w Lidze Europejskiej Atletico nie ma już sił, aby odnosić zwycięstwa w tak trudnych meczach i do tego co trzy dni. Malagę za to remis powinien usatysfakcjonować, bo w ostatniej serii podejmie prawdopodobnie już wówczas zdegradowany Sporting Gijon.
W 1 lidze Włoskiej zagrają Lecce i Fiorentina. Lecce musi wygrać mecz z Fiorentiną, aby mieć jeszcze nadzieje na utrzymanie w Serie A. Każdy inny wynik może oznaczać, że strata ekipy Serse Cosmiego do bezpiecznego miejsca zwiększy się do ponad trzech punktów. Kibice gospodarzy mają spore nadzieje w związku z sobotnim spotkaniem, bo ich jedenastka nie przegrała żadnej z pięciu ostatnich konfrontacji z rywalem z Florencji. W ostatnich tygodniach oba zespoły prezentowały podobną formę i zanotowały po dwa zwycięstwa w sześciu ostatnich meczach. Oba też osiągnęły sensacyjne wyniki ze zdecydowanie silniejszymi rywalami, m.in. Romą, Milanem czy Juventusem. Trudno wobec tego jednoznacznie wskazać tutaj faworyta. Patrząc na poprzednie bezpośrednie konfrontacje stawiam więc na niski wynik, bo takie regularnie padały w spotkaniach Lecce-Fiorentina. Dlatego moim zdaniem najpewniejszym kursem bedzie postawienie na under 2,5.