Aston Villa ma naprawdę zdumiewający początek sezonu.W tej chwili The Villans zajmują pozycję wicelidera z 10 oczkami na koncie. Jednak według mnie jest to wynik trochę ponad stan. Villa najlepsze zawody rozegrała chyba ostatnio na Anfield. W pozostałych spotkaniach pomimo dobrych wyników nie do końca byłem przekonany co do drużyny Lamberta. Główną zaletą zespołu lamberta jest silna linia defensywna. Było to widoczne z Liverpoolem,ale było to też widać w meczach ze Stoke czy Newcastle. W ataku jakiegoś szału nie ma,ale Weimann i Agbonlahor trafiają do siatki. W jutrzejszym meczu zabraknie kontuzjowanych od dłuższego czasu Libora Kozaka i Christiana Benteke. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Vlaara. Holender jest absolutnie kluczową postacią w układance Lamberta, aczkolwiek na Anfield Aston Villa poradziła sobie bez niego. W zespole Kanonierów myślę,że odczuwa się rozczarowanie na początku sezonu. Oczywiście najpierw przyszło pewne zwycięstwo w Pucharze Wspólnoty nad City,ale później Arsenal obniżył loty. W Premier League 6 miejsce,ale w 4 kolejkach zaledwie jedno zwycięstwo. Po dość dobrym ostatnim spotkaniu u siebie z City nadeszła porażka w Dortmundzie. Arsenal zagrał w Niemczech bardzo słabe spotkanie,ale gdyby Welbeck trafił do siatki przy swojej okazji ten mecz mógłby się inaczej potoczyć. Nie mniej Kanonierzy nie mogą ustabilizować formy. Potrafią zagrać dobrze,jak z City czy ostatnie 10 minut z Evertonem. Pewnie za taki stan rzeczy trochę odpowiedzialne są kontuzje. Kontuzjowani są Walcott,Giroud, Debuchy,Nacho Monreal i Gnabry. Natomiast pocieszeniem dla Wengera powinien być powrót Flaminiego i Chambersa,którzy nie wystąpili w Lidze Mistrzów. Jak pisałem Aston Villa ma lepsze wyniki niż wygląda gra tej drużyny. Myślę,że jutro odniosą pierwszą porażkę. Nie wierzę,aby w defensywie zdołali zagrać tak dobrze jak na Anfield. Co do Arsenalu to skład pomimo wielu kontuzji i tak wygląda mocno. Wiadomo,że forma niektórych graczy pozostawia wiele do życzenia,ale wydaje mi się,że w końcu odpalą. Arsenal nie wygrał 3 kolejnych spotkań w lidze,a dla takiego zespołu to naprawdę słaby wynik. Poza tym Arsenal na Villa Park często wygrywał w przeszłości. Zapewne gdyby nie ostatnie słabe spotkania Arsenalu to kurs wynosiłby ok.1,6. Teraz granie na zwycięstwo gości ma sens i z tego skorzystam.