To mecz w którym w mojej opinii gospodarze zapewnią sobie awans do półfinału LM. Roma to zupełny przeciętniak, który często nie przekonuje, chociaż w ostatnich tygodniach wygrywali z Napoli czy Torino, jednak często nie potrafił nawet zdominować średniego Szachtaru. Moim zdaniem to najsłabsza drużyna spośród tych, które znalazły się w ćwierćfinale LM. Przechodząc do zmagań ligowych Barcelony, to w zasadzie "Blaugrana" ma już mistrza, bo na 8 kolejek przed końcem ma 9 punktów przewagi, co raczej nie jest wynikiem do roztrwonienia. W lidze nie przegrali żadnego spotkania. W LM w poprzedniej fazie pewnie wyeliminowali Chelsea, która postawiła opór tylko na Stamford Bridge remisując 1:1, jednak na Camp Nou nie było wątpliwości kto jest lepszą drużyną. Jeżeli chodzi o Romę, to w lidze mają 14 punktów straty do drugiego Napoli. W meczach wyjazdowych idzie im całkiem nieźle, bo przegrali tylko raz. Problemem jest kontuzja Radji Naingollana, który odniósł w weekend kontuzję i dziś go nie zobaczymy. Barcelona przystępuje do meczu bez większych osłabień i stawiam na pogrom rzymian