W Hiszpańskiej lidze, La Lidze [:) ] zagrają ze sobą Alaves i Granada. Gospodarze to drużyna nieobliczalna , która jak pokazały ostatnie mecze może wygrać z każdym i może nie wygrać w meczu, gdzie jest faworytem. Alaves wygrało na wyjeździe z Barceloną 2:1, a mówimy o tej Barcelonie, która wygrała za chwilę u siebie z Celticiem 7:0, czy potem na wyj. z solidnym Leganes 5:1 czy S. Gijon 5:0. Alaves pokazali, że w każdym meczu można walczyć o całą pulę mimo, że nie jest się faworytem. Co więcej Dep. Alaves jest tylko beniaminkie, ten zespół zapisał kiedyś piękną karnę w historii klubu, gdy w roku 2000 doszedł do finału Pucharu Uefa i storzył pasjonujące widowisko przegrywając dopiero z Liverpoolem 4:5 po dogrywce. W ostatnim spotkaniu przegrali z Valencią 1:2, ale bramkę stracili w końcowej części spotkania i zabrakło im szczęścia by dowieżć rezultat. Co więcej Valencia była bardzo zmotywowana, to wciąż duży klub, a przegrał 4 pierwsze mecze i na brak zwyc. w kolejnym meczu i to u siebie nie mógł sobie pozwolić. Alaves straciło gola z karnego. Z pewnością należy ich pochwalić, do tego warto dodać, że w 2 lidze byli najlepsi i u siebie tracili b. mało bramek, tylko 14 na 21, co daje jakies 0.62 gola na mecz. W La Liga też pokazują b. dobrą defensywę i tylko raz tracili więcej niż 2 gole. U siebie oba mecze zremisowali i oba 0:0. Czas więc wg mnie na pierwsze domowe zwyc. Jest ono realne, gdyż Grenada co przerwa sprzedaje z racji mizernego budżeto najlepszych piłkarzy i jak co roku broni się przed spadkiem, w tamtym roku mieli 2-3 pkt nad strefą spadkową. Co warte podrkeślenia Alaves zrobiło jeszcze jedna mega niespodziankę i zremisowało 1:1 na VD z Atletico, Wow. Ten zespół może namieszać, gra bez kompleksów. Granada zdobyła tylko 2 pkt w 5 meczach,a już 3 razy grała u siebie i traci sporo bramek