Mecz, którym najprawdopodobniej kolejny polski zespół pożegna się z europejskimi pucharami. Pierwsze starcie zakończyło się zwycięstwem zespołu ze Szwecji aż 3:0 więc ciężko oczekiwać, by Piast był w stanie na wyjeździe odrobić straty tym bardziej, że tamten wynik nie był przypadkiem i IFK najzwyczajniej rozbiła wicemistrza polski. Ogólnie widać, że Goteborg jest w bardzo dobrej formie, bo na 5 ostatnich spotkań o punkty, wygrał aż 4 i 1 zremisował. Piast natomiast jest totalnie rozbity. Najpierw spotkała go wyprzedaż najważniejszych zawodników podczas okresu przygotowawczego, następnie masakra w pierwszym meczu z IFK, po której do dymisji podał się trener i w końcu dobiła go Cracovia gromiąc aż 5:1 na inaugurację ekstraklasy. Tak więc zespół z Gliwic mentalnie aktualnie praktycznie nie istnieje, zapewne pogodził się już z odpadnięciem z LE i moim zdaniem IFK grając nawet na 50% spokojnie z nim wygra i to pewnie kilkoma bramkami.