Dla tego spotkania złą informacją jest to, że goście przyjadą do Poznania w niekompletnym składzie. Nie grają Wolsztyński, Koj czy Angulo. Lech natomiast jest rozpędzony i przede wszystkim wreszcie wygrał na wyjeździe po raz pierwszy od sierpnia, pokonując 3:1 Wisłę Kraków. Lech ma tylko 2 punkty straty do liderującej Jagiellonii wygrywając 16 spotkań, 6 remisując i przegrywając 7. Strzelili 46 bramek, a stracili zdecydowanie najmniej bramek, bo tylko 22, co jest aż o 9 bramek lepszym rezultatem od drugiej defensywy w lidze. Lech zdecydowaną większość punktów gromadzi przy Bułgarskiej, gdzie w 14 spotkaniach wygrał 11 krotnie i zremisował 3 razy nie przegrywając ani razu. Jeżeli chodzi o Górnik, to na pewno nie jest to ten sam zespół jak z rundy jesiennej, który grał z polotem. W tryby drużyny Marcina Brosza wpadło trochę piasku, chociaż strata do Lecha to tylko 5 punktów i zwycięstwo przybliżyłoby zabrzan do miejsca na podium. Górnik nie przegrał żadnego z ostatnich 3 wyjazdów, ale w obliczu kilku absencji wyżej wymienionych i świetnej formy gospodarzy, stawiam na ich pewne zwycięstwo licząc na grad bramek