O godzinie 21:00 czasu polskiego rozpocznie się spotkanie przy Anfield Road, w którym tutejszy Liverpool podejmie Everton. Kibice The Reds zadają sobie pytanie czy ich pupile pod wodzą Kenny'ego Dalglish'a wreszcie przełamią złą passę na własnym stadionie i wywalczą 3 punkty, których zdobycie jest konieczne do podjęcia walki w Barclays Premier League, gdzie obecnie znajdują siódme miejsce z dorobkiem 39 punktów i stratą 10 punktów do piątego miejsca, na którym obecnie znajduje się stołeczna Chelsea, które daje możliwość kwalifikacji do Ligi Europejskiej. Mierzyć wyżej chyba nie ma co, ponieważ o mistrzostwo Anglii będą się biły zespoły z Manchesteru: Czerwone Diabły i The Citizens, które dzieli zaledwie 1 punkt, a o rozstawienie w Lidze Mistrzów powalczą trzy stołeczne zespoły: Arsenal, Tottenham i Chelsea. Jednak motywacja Liverpoolu na to spotkanie musi być ogromna, ponieważ kibice The Reds czekają na zwycięstwo ich zespołu od 30 grudnia 2011 roku, kiedy drużyna z Anfield wygrała z Newcastle 3:1, a ich późniejsze rezultaty na własnym boisku nie są pozytywne- bezbramkowe remisy ze Stoke i Tottenhamem oraz ostatnia porażka 1:2 z The Gunners. Więc najwyższy czas aby się przełamać na własnym stadionie i pokonać Everton dając powody do radości kibicom.