Nikt nie spodziewał się, że Piast tak szybko straci na reputacji. Wydawało się, że po najlepszym sezonie w historii klubu, działacze pójdą o krok dalej i przynajmniej utrzymają kadrę, albo chociaż godnie zastąpią piłkarzy, którzy mogli odejść z klubu. Po nieudanej przygodzie z eliminacjami Ligi Europy w Gliwicach po porażce 3:0 z Goeteborgiem z klubem pożegnał się Radoslav Latal, któremu nie spełniono oczekiwań w postaci kilku piłkarzy i w efekcie klub został z jednym napastnikiem, jakim jest Barisić. Pierwsza kolejka Lotto Ekstraklasy pokazała, że Piast może nie liczyć się w walce o czołowe lokaty, bo został rozbity w Krakowie przez Cracovię aż 5:1. Trochę lepiej było w czwartek w rewanżu ze Szwedami, bo zremisowali 0:0. Jeżeli chodzi o Wisłę Płock, to po awansie zrobiono kilka ciekawych transferów jak Kriwiec, Sylwestrzak czy Furman. Z pewnością celem jest utrzymanie, choć ponowna inwestycja w Wisłę Orlenu sprawi, że może być to ciekawa drużyna, która zabierze punkty niejednemu zespołowi. Pierwsze spotkanie pokazało, że piłkarze Marcina Kaczmarka mają możliwości, bo wygrali u siebie z Lechią 2:1. Problemem jednak jest tak jak Piasta, brak napastników, bo Lebedyński raczej nie jest gwarancją bramek. Wydaje mi się, że Wisła zadowoli się przywiezieniem 1 pkt z Gliwic, a i Piast nie ma warunków do forowania ofensywnej gry