Rewanżowy mecz na Santiago Bernabeu jest oczywiście jedynie formalnością i jedyne pytanie, które można sobie zadawać przed tym spotkaniem to jak wysoki padnie wynik w Madrycie. Słuchając wypowiedzi trenera Mourinho oraz patrząc na przypuszczalny skład Realu (choć jest tu kilka wątpliwości), można zakładać że gospodarze nie zamierzają tutaj zagrać spacerku na 1:0 lub tego typu wynik, zresztą jak wiemy nie leży to w zwyczaju Realu Madryt prowadzonego przez Portugalczyka. Na każdym kroku Mourinho podkreśla, że jego piłkarze chcą grać i strzelać bramki, dlatego trudno spodziewać się, aby dziś odpuścili takie spotkanie. Nie jest do końca jasny skład w ataku, jednak oczywiście w przypadku Hiszpanów jest to praktycznie obojętne kto zagra w ofensywnej czwórce - i tak potencjał zawsze będzie ogromny. Widzieliśmy chyba wszyscy co działo się na Cyprze, na stadionie który przecież w tym sezonie stanowił istną twierdzę nie do zdobycia w poważnym meczu Ligi Mistrzów. Real kompletnie zdominował tam Cypryjczyków i chyba trzy bramki w końcówce to najmniejszy wymiar kary dla gospodarzy tamtego spotkania. Jakby tego było mało, patrząc w ostatnich tygodniach na postawę Realu, widać że zespół w większości meczów traci jednak pojedyńcze bramki. Przy wysokim prowadzeniu, a można być pewnym, że takie dziś będzie miało miejsce, gdzieś jednak pojawia się rozprężenie i bardzo rzadko udaje się Królewskim zachować czyste konto. Do tego jak wiadomo Apoel nie ma realnych szans na żaden korzystny wynik w Madrycie, zatem z pewnością ambicją zespołu, gdy będzie już przegrywał powiedzmy 2:0 będzie strzelenie chociaż jednej bramki w dwumeczu z tak wielkim rywalem. Znając charakter tego zespołu, z pewnością nie złożą broni i do końca będą walczyć o to trafienie i osobiście stawiam na to, że im się uda. W obronie Realu zagra od pierwszych minut dawno nie oglądany Altintop, są spore szanse że na boisku pojawi się także młody Varane, a więc być może gościom będzie trochę łatwiej niż to miało miejsce w Nikozji. Stawiam więc na to, że Real nie odpuści tego meczu i w swoim stylu zdominuje dużo słabszego przeciwnika strzelając mu kilka bramek, a jeśli nawet ich licznik miałby się zatrzymać na "jedynie" trzech, to wierzę, że i goście są w stanie zakończyć tą rywalizację z honorowym trafieniem.