Dzisiaj na hiszpańskie boiska wybiegną drużyny Valencii i FC Barcelony. Będzie to rewanżowe spotkanie w ramach Pucharu Króla. Kto awansuje do wielkiego finału już wiadomo. Katalończycy rozbili "Nietoperze" w pierwszym spotkaniu aż 7:0. Myślę, że i w dzisiejszym pojedynku padnie dużo bramek. Po pierwsze, podstawowi obrońcy gości nie zagrają w tym meczu. Na boisko nie wybiegnie lepiej spisujący się bramkarz w tym sezonie, czyli Claudio Bravo. Nie będzie całej podstawowej linii defensywnej, czyli Gerarda Pique, Daniego Avlesa, Javiera Mascherano i Jordiego Alby. Uważam, że niezbyt często grający gracze nie zapewnią takiej ochrony bramki jak wyżej wymienieni zawodnicy. Po drugie, obrona Valencii. Podopieczni Garry'ego Neville'a tracą mnóstwo bramek. Najlepszym przykładem jest właśnie ostatnie spotkanie z Barceloną. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym typem będzie stawka pojedynku. Myślę, że obie ekipy będą próbowały pokazać ładny, ofensywny futbol w i tak już rozstrzygniętym półfinale. W mojej opinii dzisiaj padnie dużo goli.