Na Volkswagen Arena dojdzie dziś na inauguracji rundy wiosennej w 1.Bundeslidze. Na początek starcie dwóch najlepszych ekip z jesienni czyli lidera rozgrywek Bayernu i wicelidera VfL Wolfsburga. W pierwszym meczu w Monachium Bayern wygrał, ale tylko 2-1 i był to mecz w którym, zespół Wilków mógłby pokusić się o jakieś punkty - pamiętamy niesamowite pudło tragicznie zmarłego Juniora Malandy. Dziś liczę na to, że grając przed własną publicznością Wolfsburg będzie stać na jakieś punkty (punkt) w starciu z Bayernem, bo wydaje mi się, że stać ich na taki rezultat. Co prawa 9 ostatnich meczów między tymi ekipami kończyły się wygranymi Bayernu, a bywały nawet tak okazałe zwycięstwa jak 6:1 (i to dwa razy) to jednak Wolfsburg jest z sezonu na sezon mocniejszy i pokazał to choćby pierwszy mecz w którym jak już wspomniałem niewiele brakowało by Wolfsburg jakieś punkty zdobył. Warto dodać w tym miejscu, że Wolfsburg w tym sezonie u siebie meczów nie przegrywa - w lidze 7 zwycięstw i 2 remisy. Bayern natomiast gdy już punkty traci to właśnie w meczach wyjazdowych - 5 zwycięstw i 3 remisy. Jak wygląda sytuacja kadrowa przed tym meczem? Pep Guardiola wciąż nie może skorzystać z usług Javi Martineza (1/0), Philipp Lahm (18/2) i Thiago Alcantara, ponadto z powodu urazów nie mogą zagrać Franck Ribery (16/5) i Rafinha (19/0) a niepewni występu są Holger Badstuber (4/0) i David Alaba (17/2). Warto również wspomnieć, że zimą z klubu na wypożyczenia odeszli do innych klubów Xherdan Shaqiri (15/2) i Pierre-Emila Höjbjerga (13/0). Jeśli chodzi o drużynę trenera Dietera Heckinga to kontuzjowani są Felipe, Patricka Ochsa oraz Josuha Guilavogui (14/0) i Christiana Träscha (3/0). Jak widzimy po statystykach więcej kłopotów ma zdecydowanie trener gości. Osobiście liczę więc na małą niespodziankę i remis (zwycięstwa Wolfsburga) raczej się nie spodziewam. Wilki u siebie wszak meczów nie przegrywają, Bayernowi natomiast zdarza się remis w meczach wyjazdowych i według mnie dziś jest na to szansa. Po pierwsze Wolfsburg to obecnie druga siła Bundesligi więc z kim jak nie z wiceliderem na ich boisku Bayern ma tracić punkty? Po drugie sam Bayern ma swoje kłopoty kadrowe i liczę, że Wilki będą potrafili to wykorzystać i przynajmniej zremisować.