Sobotni wieczór w Poznaniu na stadionie przy ulicy Bułgarskiej zapowiada się bardzo ciekawie. O godzinie 18:30 rozpocznie się tam ligowy mecz pomiędzy miejscowym Lechem a Piastem Gliwice. Zawodnicy ,,Poznańskiej Lokomotywy" stają dziś przed wielką szansą zmazania plamy jaką była wysoka porażka w poprzedniej kolejce z Pogonią w Szczecinie. Myślę że tą szansę wykorzystają. Po pierwsze dlatego że do składu powrócą pauzujący w ostatnim spotkaniu za kartki Douglas, Linetty i Teodorczyk. Szczególnie brak tego ostatniego był widoczny w meczu z Pogonią. Zastępujący go Hamalainen pokazał że znacznie lepiej czuję się w pomocy niż w ataku. Po drugie dlatego że Lech potrafi wykorzystywać atut własnego boiska. W tym sezonie poniósł na nim tylko jedną porażkę. Poza tym Piast gra w tej rundzie bardzo słabo. W ostatniej kolejce piłkarze z Gliwic zaledwie zremisowali z ostatnim w tabeli Widzewem 1 do 1. Mieli duże problemy z konstruowaniem akcji ofensywnych mimo iż prawie całą drugą połowę grali z przewagą jednego zawodnika. Z taką grą nie mają szans na korzystny wynik w Poznaniu. Biorąc to wszystko pod uwagę myślę że piłkarze Lecha niesieni dopingiem licznie zgromadzonych kibiców odniosą pewne zwycięstwo w tym spotkaniu.
O godzinie 18:30 w 24. kolejce T-mobile Ekstraklasy zmierzą się drużyny Lecha i Piasta. Atmosfera w drużynie gospodarzy nie jest najlepsza. Drużyna nie zmierza po końcowy tryumf w lidzę, a w zimie dyscyplinarnie z drużyną pożegnali się Murawski i Ślusarski. Drużyna zagra dziś bez Wołąkiewicza, a w porównaniu do ostatniej potyczki z Pogonią zabaczymy naprawdę sporo zmian. Jeśli jeden zawodnik potrafi rywalom wbić aż 5 bramek to nie można powiedzieć dobrego słowa o obronie Lecha. Gospodarze w dwóch meczach na wiosne zdobyli 3 gole, a stracili 6 (5 w Szczecinie) i mimo iż do Poznania przyjeżdza drużyna słabo dysponowana, bo Piast to dopiero 12. drużyna, która nie potrafiła wykorzystać w ostatnim meczu słabości Widzewa i ostatecznie tylko zremisować, to dziś Lechici muszą trzymać się na baczności. Cel główny dla nich to zmazanie plamy, można zrobić to wygrywając, a szczególnie jeśli uda się to wysoko, przy grze ofensywnej z przodu z Teodorczykiem i Gegro powinno się to udać. Rotacja w defensywie na pewno, jednak nie sprzyja zachowaniu czystego konta. Szczególnie, że w obecnych rozgrywach drużyna na 23 mecze straciła 28 goli i nawet w meczach u siebie średni tracą bramkę na mecz. Piast na wyjazdach stracił już 24 gole, ale ostatnie dwa mecze to remisy, ze Śląskiem i Widzewem, dziś powinni ukłuć Lecha, ale obawiam się, że to nie wystarczy aby zdobyć chociaż punkt w tym meczu. Jesienią Lech wygrał 2:0 dziś u siebie powinno być jeszcze mocniejsze uderzenie, bo Piast zdecydowanie 'leży' gospodarzom.
W drugim sobotnim spotkaniu T-Mobile Ekstraklasy zagrają ze sobą drużyny Lecha Poznań i Piasta Gliwice. Lech Poznań nie najlepiej rozpoczął rundę wiosenną. Co prawda podopieczni trenera Rumaka wygrali pierwsze spotkanie ze Śląskiem Wrocław 2-1 natomiast przed tygodniem w katastrofalnym stylu przegrali z Pogonią Szczecin aż 1-5. Dzisiaj każdy inny wynik niż wygrana gospodarzy może oznaczać koniec przygody z Kolejorzem Mariusza Rumaka. Piłkarze z Poznania w dalszym ciągu chcą powalczyć w obecnych rozgrywkach o tytuł mistrzowski, dlatego nie mogą pozwolić sobie już na stratę punktów z zespołem z dołu tabeli. Piast nie wygrał w lidze już od pięciu meczów. Rundę wiosenną drużyna Marcina Brosza rozpoczęła od porażki 0:1 przed własną publicznością z Wisłą Kraków. Przed tygodniem Piast zremisował 1:1 na wyjeździe z Widzewem Łódź. Teraz czeka ich kolejne spotkanie na boisku rywala, z teoretycznie silniejszym przeciwnikiem. Nie mniej jednak w Gliwicach wierzą w sprawienie niespodzianki. Bilans spotkań pomiędzy tymi zespołami jest zdecydowanie korzystniejszy dla Lecha, który wygrał aż 8 z 9 ostatnich bezpośrednich pojedynków. Dzisiaj stawiam na pewną wygraną gospodarzy.