Po dosyc słabym poczatku sezonu drużyny PSG widać, że wracają na swoje tory. Teraz czeka ich spotkanie w Lidze Mistrzów gdzie to w najbliższy wtorek na wyjeździe zagrają z zespołem Olympiakosu. Niewątpliwie pod względem potencjału faworytem są tutaj goście i to właśnie oni powinni wygrać ten mecz. Chociaż ekipa gospodarzy tutaj łatwo się nie podda. Bowiem zespół Olympiakosu pokazał się z bardzo dobrej strony w dwóch ostatnich meczach gdzie to nie dał najmniejszych szans dla rywala. Ponieważ swoich rywali wręcz rozjechali wygrywając potyczki 5-0 oraz 4-0. Jednak nie można porównywać ligi grackiej do francuskiej, która jest zdecydowanie mocniejsza. Chociaż na pewno będą chcieli tutaj powalczyć z swoim rywalem jednak nie będzie to takie łastwe do osiągnięcia. Bowiem musieliby zagrać w każdym elemencie bardzo dobrze. Gospodarze liczą z pewnością tutaj na dwójkę takich zawodników jak Saviola oraz Mitroglou, którzy zaprezentowali się bardzo dobrze na poczatku sezonu. PSG jest faworytem swojej grupy i awansu do kolejnej rundy. Nie będzie to łatwe do osiągnięcia ale powinna ta sztuka im się udać. W ostatniej kolejce ligowej mierzyli się z Bordeaux gdzide to władnym stylu wygrali 2-0. W swojej formie nie znajduje się jeszcze Ibrahimović, który jest liderem swojej drużyny. I dobrze wiadomo co on dla tej ekipy daje. Jednak nie brakuje innych znakomitych zawodników jak Motta, Matuidi, Ongenda, Lucas czy Cavani. Sytuacji bramkowych tutaj powinni wypracować sobie i to bardzo dużą ilość. Tylko kwestią otwartą pozostaje tutaj to czy je wykorzystają. Jestem dobrej myśli i wierzę w ich potencjał.
Rozpocznę chyba od tego, że miałem okazje oglądać w akcji drużynę PSG w ich ostatnim meczu ligowym przeciwko Bordeaux i osobiście uważam, że z taką grą jaką zaprezentowali na Chaban-Delmas nie powinni mieć kłopotów z Olympiacosem Pireus. PSG w tym meczu udzielili lekcji futbolu Bordeaux, zdominowali środek pola, bez większych problemów wychodzili z pressingu jaki starała się założyć ekipa Bordeaux, mogła się również podobać gra na małej przestrzeni i stwarzanie sobie sytuacji, dogodnych do strzelenia bramek. Można chyba nawet powiedzieć, że kontry ale nie tylko tworzyły niesamowity popłoch w grze obronnej "Żyrondystów" jedyne czego brakowało ekipie PSG to skuteczności, bowiem wynik mógł być zdecydowanie bardziej okazały. Dziś ekipa Laurenta Blanca mierzy się z Olympiacosem i według mnie są tutaj zdecydowanym faworytem tego pojedynku. W porównaniu do sobotniego spotkania w kadrze PSG nastąpiły małe zmiany, do składu wrócił Lavezzi oraz długo niewidziany Menez, z kadry wypadł natomiast Alex a wciąż kontuzjowany jest Pastore. Jeśli chodzi o Olympiacos to jest to drużyna, która w rodzimej lidze odnosi same zwycięstwa, ale uważam, że jest to drużyna, która nie ma, aż takiego potencjału i możliwości ludzkich jak drużyna z Paryża. Tak jak już wspomniałem jeżeli PSG zagra tak jak zagrało w sobotę z wcale nie jakimś outsiderem ligowym to dziś również nie powinno być kłopotów z wygraniem.
Naszpikowana gwiazdami od bogatych szejków drużyna Paris Saint-Germain rozegra dzisiaj wyjazdowe spotkanie w ramach Ligi Mistrzów z greckim Olympiakosem Pireus. Będzie to drugie z rzędu podejście PSG aby zwojować coś w lidze mistrzów. W poprzednie fazie LM paryżanie po bardzo dobrej grze odpadli w ćwierćfinale po dwumeczu z FC Barceloną. Przed tym sezonem poczyniono dalsze wzmocnienia pozyskano między innymi E.Cavaniego z Napoli, L.Digne z Lille oraz Marquinhosa z Romy za łączną sumę ok. 110 mln euro. PSG dość powoli się rozgrzewa w obecnym sezonie jednak ich ostatni mecz może napawać optymizmem. W miniony piątek z Bordeaux podopieczni Laurenta Blanca zagrali najlepszy pojedynek w obecnych rozgrywkach Ligue 1. Na ich szczęście pierwszy mecz w LM zagrają z nie najsilniejszym rywalem a będzie nim grecki Olympaikos. Klub ten zdominował w ostatnich latach rozgrywki w lidze greckiej i pomimo szalejącego kryzysu w tym kraju dokonał kilku transferów tego lata między innymi pozyskując J. Saviole oraz V. Weiss’a. Nie mniej trzeba zaznaczyć że w Grecji w każdym klubie nawet Oplympiakosie zaciska się pasa. Poza tym liga krajowa a LM to zupełnie inna bajka. O czym rokrocznie przekonuje się Dynamo Zagrzeb. O ile z Benfiką i Anderlechtem mogą coś Grecy ugrać o tyle w starciu z francuzami nie daję im większych szans.