w dzisiejszy dzięń zmierzą się w lidze angielskiej drużyny Liverpoolu i Fulham i jak dla mnie kurs na to zdarzenie trochę zaskakująco duży gdyż mysłę , ze kurs spadnie i to znacznie, co już się dzieje u niektórych buków. 2.05 za under na Anfield? W tym sezonie? Troche to dziwne, ale ja postanowię na tym skorzystać. Na początek statystyki, gdyż już one same nam dużo pokażą. Liverpool u siebie na 17 rozegranych meczy w tym sezonie w lidze zdobył jedynie 24 pkt, zdobył 20 bramek, a stracił 14. Daje nam na mecz średnią równo 2 bramki. W 11 mechach padło mniej niż 2.5 gola. Co do Fulham to jest to typowa druzyna własnego boiska. U siebie mogą wygrać niemalże z każdym, a na wyjazdach grają fatalnie, zdobywając jedynie 14 pkt, tracąc 23 gole, a strzelając jedyne 11 bramek. Tutaj równiez można łatwo, bez kalkulatora wyliczyć iz średnia strzelonych bramek w ich meczach w delegacji to 2. Sam under padał w tych meczach 12 razy. Co do samej gry. Fulham to taka drużyna górnej części tabeli, ale nie czuba. Potrafi zarówno wygrać z najlepszymi jak i przegrać z najsłabszymi. Ostatnio przegrali wysoko z Evertonem. Jednak w tym meczu moim zdaniem sędzia nie powinien gwizdnąć karnego na 1-0, a bramka na 3-0 padła ze spalonego. Nawet jeżeli by te bramki padły bez kontrowersji to i tak to nie byłaby tragedia gdyż Everton od kilku juz lat gra świetnie na wiosne i potrafią każdego odprawić z kwitkiem. Myślę, iż drużyna Fulham nie wyszła do tego meczu nalezycie skoncentrowana co oczywiście w meczach w tak późnym okresie sezonu jest całkowicie normalne. Ma się utrzymanie , nie walczy się o puchary więc ambicja też mniejsza. Teraz myślę, że się to zmieni. Drugi raz na pewno nie będą chcieli dostac takiego manta i wyciągną wnioski z ostatniego meczu. Wcześniej ta drużyna nie prezentowała się źle. Wygrała z rewelacją tej części sezonu w moim odczuciu, czyli drużyna Wigan i to całkowicie zasłużenie. Wcześniej remis z Chelsea, wysoka wygrana z walczącym o utrzymanie Boltonem. Mają całkiem niezłą obronę w środku z Hangelandem, który moim zdaniem będzie bardzo potrzebny w tym meczu, ale o tym za chwile oraz Senderosem. Co do Liverpoolu to zespół ten będzie w sobotę rozgrywał najwazniejszy mecz w tym sezonie i to jest główny powód , dla którego gram under zwłaszcza po takim kursie. Tym meczem będzie finał FA Cup. Sezon dla nich w lidze dawno stracony. Jedynie walczą aby nie byc za Evertonem, ale w razie zdobycia drugiego pucharu krajowego w tym sezonie kibice powinni im to wybaczyć. Przed meczem półfinałowym trener Dalglish dał odpocząć dwóm największym gwiazdom swojej ekipy, a mianowicie Suarezowi i Gerrardowi. Teraz tez watpię aby zagrali a jak cos to max 60 minut i to pewnie nie przemęczając się strasznie. Gerrard jak wiadomo lubli złapać często kontuzję, a Suarez to najkreatywniejszy zawodnik zespołu, który ostatnio jest w świetnej formie i jego w sobote nie może zabraknąc. Myslę, że w ataku zobaczymy rosłego Carrolla i taktyka bedzie polegała na "wrzuć w pole karne piłke i módl się aby Carroll coś strzelił". Jednak przy Hangelandzie i Senderosie, którzy świetnie grają głową i mają świetne warunki fizyczne raczej się nie powiedzie tak jak w 95% innych meczach tej drużyny. Na skrzydłach kto by nie zagrał, czy to Kuyt bez formy, czy to Maxi bez formy, czy to Downing bez formy, czy Henderson, to nie można powiedziec , że śmierdzi to zagrożeniem pod bramką gości. Bellamy, który potrafi coś stworzyć nie zagra najprawdopodbniej bo Dalglish niezwykł go wystawiać do składu jak grał 3 dni temu a za 4 dni znowu jest mecz. Jednym słowem, Liverpool, który i tak gra średnio w tym sezonie, a nawet nie skłamie jak powiem, że słabo, bedzie grał bez swoich najlepszych i robiących najwiecej dobrego z przodu zawodników. Nie wiem bez których, nie wiem jak długo oni ewentualnie będą grali, ale na pełnych obrotach nie będą grali na pewno gdyż jak pisałem w sobotę super hiper ważny mecz i jeżeli go wygrają to będzie powód do stwierdzenia, że ten sezon wcale nie był taki zły i że jest progres i bla bla bla jakie to zawsze po ich meczach można usłyszeć. Jeżeli chodzi o obrone to jestem niemalże pewien, że nie wystąpi Agger, ponieważ na niego będą dmuchac i chuchać gdyż jest nieco łamliwy. Ale jego i tak da się zastapic Carragherem, który ostatnio zagrał dobry mecz bądź obiecującym Coatesem. Jeżeli zagra to jeszcze lepiej dla mojego typu. Myślę , że żadna z drużyn tutaj nie będzie jakośc szczególnie walczyła o 3 pkt i spodziewam się nudnego meczu z małą ilością bramek.
Dzisiejszego wieczoru na Anfield Road Liverpool podejmowac będzie Fulham Londyn. Jest to mecz ligowy. Mój typ na to spotkanie to zwycięstwo gospodarzy. W pierwszym meczu tych zespołów - na Creaven Cottage - Fulham pokonało Liverpool 1:0. Zespoły te są obecnie w tabeli obok siebie. Lierpool jest na 8 miejscu z 49 punktami, natomiast Fulham z 3 oczkami mniej jest o jedną pozycję niżej. Zostały już tylko 3 ligowe mecze do końca a Liverpool co prawda nie powalczy już o czołowe miejsca, ale ciągle może wyprzedzic lokalnego rywala - Everton - co będzie bardzo cenne dla The Reds, dlatego dzisiaj na pewno wyjdą bardzo zmotywowani. Dodatkową motywacją będzie dla nich fakt, że nie potrafili wygrac na Anfield Road już od 3 spotkań. Jedynym utrudnieniem dla Lierpoolu może byc jedynie fakt, że w sobotę zagrają w finale Pucharu Anglii z Chelsea i z tego względu Kenny Dalglish może chciec oszczędzic kilku piłkarzy. Jednak mimo to myślę, że nawet w połowie rezerwowym składem Liverpool jest w stanie pokonac Fulham. Ostatni mecz Liverpoolu to zdecydowane wyjazdowe zwycięstwo z Norwich 3-0, natomiast Fulham przegrało jedną bramką więcej z Evertonem.
Witam,na dziś mam do przedstawienia ciekawe mecz pomiędzy Liverpoolem który ma zapewnioną grę w Europejskich Pucharach,natomiast Fulham okupuje środkowe miejsce w tabeli więc nie jest zagrożone spadkiem. Liverpool od trzech meczy nie wygrał na własnym stadionie,grając ze słabiakami Wigan,Aston Villa. Po ostatnim meczu na wyjeździe widać że zaczeli coś grać,pokonali na wyjeździe Norwich 3-0 i w dodatku hattrickiem wykazał się Suarez który zdobył wszystkie trzy bramki.Widać że jest w gazie i liczę że w dzisiejszym meczu postrzela trochę goli.Do składu dołączył też Gerrard.Patrzac na statystyki Fulham zdecydowanie lepiej gra na własnym boisku a na wyjezdach spisuje się nie za ciekawie dwie wygrane i trzy porażki. Zdołali jedynie wygrać z Boltonem oraz drużyną QPR.Ostatni ich mecz na wyjeździe to był pogrom dla nich,przegrali aż 4-0 z Evertonem Myślę, że będąc rozpędzonym po ostatniej wiktorii podobnie zrobią ze słabym na wyjazdach Fulham i w końcu ponownie dadzą swoim fanom powody do radości.
Do końca sezonu w Anglii już tylko trzy kolejki. W 36-tej serii gier na Anfield Road Liverpool zmierzy się z Fulham. Faworytem meczu są podopieczni trenera Kenny'ego Dalglisha. Kibice liczą, że The Reds na koniec sezonu znajdą się przynajmniej na siódmej pozycji, a aby tego dokonać muszą wygrać mecz z Fulham. W ostatniej kolejce wielką formą błysnął Urugwajczyk, Luis Suarez, strzelec hat-tricka. Teraz w meczu z Londyńczykami wszyscy liczą, że będzie podobnie.Jednak kibice liczą, że drużyna jest w stanie grać lepiej i zająć możliwie najwyższe miejsce na koniec sezonu, dlatego wszystkich ucieszyła wygrana nad Norwich. Ponadto 22. kwietnia na Anfield Road gospodarze przegrali z WBA 0:1, dlatego teraz sympatycy The Reds liczą, że drużyna zaprezentuje się dużo lepiej i odniesie zwycięstwo dla swoich kibiców. W meczu z Fulham gospodarze będą zdecydowanym faworytem. Fulham w ostatnim czasie przeplata dobre mecze ze słabymi. Jest to zespół przede wszystkim własnego stadionu, co potwierdzają ostatnie kolejki ligowe w Premier League. Zespół prowadzony przez holenderskiego szkoleniowca, Martina Jola na własnym stadionie potrafi wygrywać z każdym i to bardzo pewnie, urywać punkty faworytom, ale na obcych boiskach już tak wspaniale nie jest. Fulham jest wówczas raczej dostarczycielem punktów. W weekend na stadionie Evertonu przegrali 4:0. Teraz na Anfield na pewno oni nie będą faworytem pojedynku.