W otwierającym Niedzielne zmagania starciu na boiskach angielskiej Premier League, Crystal Palace będzie podejmować Liverpool. Gospodarze w ogromnym kryzysie po naprawdę bardzo dobrym początku, aktualnie od 10 kolejek bez smaku zwycięstwa. Taka seria oznaczała oczywiście ogromny zjazd w tabeli aż na 15 miejsce, przewaga 9 punktów nad strefą spadkową jest spokojna ale jeśli ta seria potrwa znacznie dłużej to i widomo spadku będzie realne. Crystal Palace jest jedną z najgorszych ekipa jeśli chodzi o grę przed własną publicznością, tylko mizerna Aston Villa jest gorsza. Za Pardewa jest to zespół nastawiony na ofensywną grę który tracił sporo bramek ale potrafił odpowiadać ofensywną, i tu jest właśnie problem ostatnich wyników brak skutecznej gry pod bramką rywala, bo z defensywą jak zwykle jest kiepsko. Dwa ostatnie spotkania w których zaledwie zdobyli jeden punkt remis 2:2 z Sunderlandem (bramka stracona w ostatnich minutach)na wyjeździe oraz porażka 3:2 z West Brom jest jakimś nadzieją na wreszcie wykorzystywanie swoich sytuacji bramkowych. Nie co ukrywać w ataku zespół personalnie wygląda bardzo dobrze ma wiele indywidualności i świetnych techników. Liverpool gra w tym sezonie falami, świetne mecze przeplata bezbarwnymi zawodami, odkąd jednak zniknął problem z kontuzjami w ataku to widać stabilizację formy. Klopp chce wysokie j i ofensywnej gry i właśnie tacy gracze jak Stturidge, Firmino oraz Coutinho gwarantują mu jakość przy takim stylu gry pod bramką rywala. Odkąd zespół objął Niemiec to tak naprawdę Liverpool nie miał problemów ze stwarzaniem sytuacji tylko skutecznością spowodowaną brakiem swoich armat. Defensywa cały czas się myli i tak już będzie do końca bo w tej formacji potrzeba personalnych wzmocnień, nie wolno też zapomnieć o Mingolet który miewa katastrofalne interwencje. W dwóch ostatnich spotkaniach ligowych Liverpool strzelił w sumie 9 bramek w tym 3 ekipie City. Gospodarze jak wspomniałem odzyskali ostatnio skuteczność zobaczymy jak to pójdzie w parze z defensywą która jest dziuraw, Liverpool jest w gazie, nie ma kontuzji w ofensywie to w tym aspekcie jak wspomniałem wyglądają świetnie – dziś wobec tego zobaczymy ofensywny zespół Kloppa zresztą jak w większości spotkaniach a ze swoją skutecznością są tutaj wstanie sami strzelić trzy bramki. Najnowsza historia spotkań tych ekipa to same overy i otwarte spotkania.
Na Selhurst Park w Londynie podopieczni Jurgena Kloppa będą chcieli potwierdzić zwyżkę formy jaką ostatnio prezentują (2 ostatnie mecze ligowe wygrane i to dość pewnie - 6:0 z Aston Villa i 3:0 z Manchesterem City, ponadto awans do 1/8 Ligi Europy, czy dobry ale przegrany w karnych finał Pucharu Ligi z City). The Reds jednak nie zamierza jednak wciąż wycofywać się z walki o miejsce dające prawo gry w Lidze Mistrzów. Co prawda aktualnie są na 9.miejscu i ich strata do 4.miejsce Man. City to 9 oczek a do Arsenalu (3.miejsce) to 11 oczek ale patrząc jak często ostatnio zespoły z czołówki tracą punkty to przy równej i dobrej formie można to towarzystwo jeszcze dogonić tym bardziej, że mają 1 mecz mniej rozegrany od City i 2 od Arsenalu. Dzisiejszy rywal Liverpoolu choć ostatnio w lidze ostatnio prezentuje się bardzo kiepsko - dość powiedzieć, że nie wygrał meczu od 19 grudnia, w tym czasie zanotowali 4 remisy i 7 porażek to jednak jest dość niewygodnym rywalem dla The Reds. Crystal Palace bowiem w tym wieku przegrał tylko raz z Liverpoolem na swoim obiekcie i co ciekawe był to ich ostatni mecz z poprzedniego sezonu - Liverpool wygrał wtedy 2:1. Nie da się jednak nie oprzeć wrażeniu, że Crystal Palace w ty sezonie rzuciło wszystkie swoje siły na Puchar Anglii, gdzie w przeciwieństwie do ligi wygrywają swoje mecze (ostatnio wyeliminowali przecież Tottenham). W lidze natomiast zajmują dość odległą 15.pozycję ale wciąż z (tak się wydaje) bezpieczną przewagą nad strefą spadkową, wynoszącą 9 oczek. Co jeszcze rzuca się w oczy? Słaba gra w meczach domowych drużyny Crystal Palace, u siebie ta drużyna zdobyła w tym sezonie raptem 14 pkt. (słabiej punktuje pod tym względem już tylko najsłabsza ekipa ligi Aston Villa). Na te 14 pkt. złożyło się 4 zwycięstw i 2 remisy w pozostałych 8 przypadkach Crystal Palace przegrywało (w tym ostatnie 4). Liverpool natomiast na wyjazdach prezentuje się naprawdę korzystnie: 6 zwycięstw, 3 remisy i 5 porażek to daje bilans 21 pkt. i pod tym względem jest to 5 wynik w angielskiej Premier League. Jak wygląda sytuacja kadrowa obu ekip przed dzisiejszym spotkaniem? Gospodarze muszą sobie radzić bez kontuzjowanych Appiaha, McArthur'a i Puncheon'a. Goście natomiast przyjadą na ten mecz bez Gomeza, Ings'a, Lucas'a i Stewart'a, być może w barwach The Reds zagrają dziś Rossiter czy Sakho. Widać więc poprawę jeśli chodzi o sytuację kadrową The Reds w porównaniu do ostatnich miesięcy i być może to również owocuje lepszymi wynikami drużyny. Mam nadzieje, że przełoży się to również na dzisiejsze spotkanie i Liverpool sięgnie dziś na Selhurst Park po 3 punkty.