III runda rozgrywek FA Cup i spotkanie III-ligowego Blackpool z Arsenalem Londyn. Na Bloomfield Road faworytem są goście, którzy co prawda mają swoje problemy, ale patrząc na to, że i goście są w podobnej sytuacji nie liczę tutaj na niespodzianki. Pamiętamy solidne lanie na Anfield. Pokazało to niesamowite dziury w defensywie, dlatego nie wykluczałbym tutaj goli z obu stron. Kanonierzy przy braku kilku podstawowych zawodników pewnie wystawią kilku młodzieżowców, ale oni pokazywali, że potrafią grać w piłkę. The Gunners lubią grać z Blackpool, bo mierzył się z tym rywalem 4 razy. Za każdym razem wygrywał Arsenal. Co prawda 3 z tych meczów były dosyć dawno, ale historia lubi się powtarzać. W październiku obie ekipy zmierzyły się w Pucharze Ligi i Kanonierzy wygrali 2:1. Jeśli chodzi o formę gospodarzy to są w dołku. Zdobyli tylko punkt w 5 ostatnich meczach, a to pokazuje, że raczej nie liczą na awans, tylko spokojne utrzymanie. 18 grudnia w meczu z Solihull męczyli się strasznie, bo rywale to ekipa z okolic 5, 6 ligi, a Blackpool awansowało po dogrywce. Podsumowując goście powinni wygrać to spotkanie. Dziry w defensywie obu ekip powinny dać gola z obu stron. Jednak nawet jeśli Emery wystawi skład rezerwowy z kilkoma młodzieżowcami to oni i tak powinni sobie poradzić.
18 kolejka hiszpańskiej Primera Division i mecz na Estadio Mendizorrotza w Vitoria - Gasteiz, gdzie miejscowe Alaves podejmie Valencię. Zapowiada się mecz mocno defensywny, a to z tego powodu, że spotykają się dwie ekipy, w których meczach pada bardzo mało goli. Alaves to średnio 2.1 gola na mecz, a Valencia to tylko 1.7. Patrząc na mecze na tym stadionie to tylko 1.8 gola na mecz. Valencia jadąc na obce stadiony też nie przygotowuje się na grad goli. Tylko 1.5 gola na mecz. Pokazuje to z jakimi ekipami mamy do czynienia. Jedni i drudzy mają spore problemy ze strzelaniem bramek. Alaves tylko 19 goli, a Valencia jeszcze mniej, bo tylko 15. Mają jednak bardzo dobre defensywy. Alaves straciło tylko 17 bramek, a Valencia ledwie 14. Patrząc na ostatnią formę to w ostatnich 5 meczach Alaves padło średnio 1.4 gola na mecz. Valencia się nieco rozstrzelała, bo zdobyła 7 goli, ale nie wydaje mi się, by w starciu z Alaves było im o to łatwo. Absencje w postaci braku Kongodbii, Guedesa, Gaii czy Solera poważnie osłabiają gości, więc ci muszą po prostu skupić się na defensywie. Przypomnę, że Alaves jeszcze nie przegrało. Nie wygrała tu Sevilla, Real Madryt, Villareal czy Bilbao. Valencia wychodząc na mecz z nastawieniem, żeby nie stracić bramki możemy spodziewać się nawet bezbramkowego remisu, z którego na pewno obie strony będą zadowolone.
Zwycięzca tych rozgrywek z zeszłego sezonu, The Blues zagrają dzisiaj z Nottingham Forrest o awans do IV rundy. Podopieczni Maurizio Sarriego są oczywiście faworytem spotkania i nie wierzą w to, że na swoim stadionie nie pokonają rywala z Championship. Goście jednak całkiem dobrze spisują się w tym sezonie, bo walczą o awans do play off. 7 miejsce to dobry wynik, więc nie byle rywal trafił się londyńczykom. Uważam, że to będzie mecz z niewielką ilością bramek. Chelsea zaczęła grać bardzo uważnie w defensywie i nie uwzględniając meczów w Lidze Europy na własnym stadionie na ostatnich 7 meczów tylko raz padły przynajmniej 4 gole. Nottingham na wyjazdach ma aż 8 remisów i tylko 2 porażki. W 13 meczach 17 straconych bramek to dobry wynik. Chelsea poza tym ma problemy w ataku. Ledwie 4 gole w ostatnich 5 meczach. Co prawda Chelsea lubi grać z Nottingham, bo wygrali z nimi ostatnie 5 meczów, ale goście mają jakiś sposób na grę z obrońcą tytułu, bo wygrali takich 5 z 6 meczów. Ostatnio ich łupem padł Arsenal. Nie można tutaj wykluczyć niespodzianki biorąc pod uwagę dobrą formę Leeds, które przecież w ostatnim ograło lidera z Leeds. Gradu goli jednak się nie spodziewam. Transmisja meczu w Eleven Sports 1.
1/32 finału Pucharu Francji i pojedynek drugoligowca z ekipą z ekstraklasy. Grenoble, czyli 7 ekipa Ligue 2 podejmie na Stade des Alpes Strasbourg, czyli 7 ekipę Ligue 1. Patrząc na różnicę poziomów rozgrywkowych faworytem powinni się wydawać goście. Grają bardzo przyzwoity futbol, a i na wyjazdach potrafią coś ugrać. W pierwszej rundzie potrafili wyeliminować nie byle kogo, bo Olimpique Marsylię, a więc jest powód do dumy. Gospodarze w pierwszej rundzie męczyli się z Hyeres, czyli ekipą z jeszcze niższego szczebla rozgrywek. Wygrali po rzutach karnych. Poza tym Grenoble ciężko nazwać ekipą własnego boiska. Grają mocno w kratkę i wygrane przeplatają porażkami. Oczywiście liga a puchary to dwie inne rzeczy i nie wypada tego porównywać, ale trzeba coś tutaj napisać. Strasbourg ma raczej dobre wspomnienia z gry z tą ekipą. W zasadzie nigdy z nią nie przegrali niezależnie od rozgrywek. 2 liga francuska, 3 liga francuska czy puchar krajowy Strasbourg nigdy nie przegrał. A i na wyjazdach wygrał 3 z 4 spotkań bezpośrednich. Poza tym powinni być podbudowani i zmotywowani, bo przed przerwą świąteczną oprócz Marsylii ograli jeszcze Nice. Gospodarze doznali 2 porażek z rzędu. Nie wykluczam, że kwestia awansu może rozstrzygnąć się w dogrywce, tak jak w dotychczasowych meczach tych ekip w tej edycji pucharu, ale i tak gości stawiam tutaj dużo wyżej.
Witam wszystkich. Na pierwszą analizę na dziś wybieram spotkanie pilki nożnej z angielskiego pucharu FA. Będzie to jedyne zaplanowane na dzisiaj spotkanie pomiędzy Tranmere, a Tottenhamem. Mecz odbędzie się o godzinie 20:45. Zdecydowanym faworytem tego starcia jest oczywiście Tottenham i chyba nie ma nikogo kto twierdzi inaczej. Gospodarze grają w League Two (4 poziom rozgrywkowy). Są na 9 miejscu z dorobkiem 39 punktów po 26 meczach. Goście to zespół grający w Premier League. Zajmują 3 miejsce z dorobkiem 48 punktów po 21 meczach. Różnica poziomów pomiędzy tymi drużynami jest bardzo duża. Potwierdza liga w której grają oba zespoly. Tottenham napewno wystawi rezerwowy skład, ponieważ muszą dać odpocząć zawodnikom z pierwszej jedenastki, którzy są cały czas eksploatowani. Jednak myślę że rezerwy są w stanie strzelić kilka goli i pokryć mój dzisiejszy typ. Obie drużyny tylko raz w historii się ze sobą zmierzyly. Było to dawno temu bo az 17 lat. Padł wtedy wynik 4 do 0 dla dzisiejszych gości. Liczę dzisiaj na taki samm wynik, jednak nie ma co się tamtym meczem sugerować ponieważ są to juz inne zespoly.
Spotkanie osiemnastej kolejki hiszpańskiej Primera Division. Estadi Ciutat de València w Walencji i spotkanie Levante z Gironą. Jest to mecz dwóch drużyn środka tabeli. Mój typ tutaj to po prostu jak najwięcej bramek. Z tej pary szczególnie Levante należy do ekip prezentujących ofensywny futbol. W ich meczach pada aż 3.5 gola na mecz, a over 2.5 pokryli w tym sezonie ligowym aż 13 razy. Z Gironą jest nieco gorzej, bo tylko 2.2 goli na mecz, ale przy problemach z ofensywą starają się dobrze bronić i tyle. Spodziewam się jednak meczu z przynajmniej 3 bramkami. Levante na swoim stadionie gra mocno ofensywnie, co pokazują ostatnie wyniki. Barcelona potrafiła strzelić im aż 5 bramek, Sociedad 3, ale w pozostałych 3 meczach pokazali dobrą formę i wygrywali do 0. W meczach Girony ten over pada rzadziej, na wyjazdach w ostatnich 5 meczach 2 razy. Jednak to co mnie skłoniło do zagrania tego typu to mecze bezpośrednie. W tych na stadionie w Walencji tylko raz na 5 ostatnich spotkań nie padły przynajmniej 3 bramki. Za każdym razem obie ekipy trafiały do siatki rywala. Tutaj liczę na podobne rozstrzygnięcia i mnóstwo emocji. Transmisję ze spotkania przeprowadzi Eleven Sports 2. Zapraszam.
17 kolejka hiszpańskiej LaLiga Villarreal CF podejmie na swoim stadionie Estadio de la Ceramica zespół królewskich Real Madryt. W obu zespołach mamy kontuzjowanych zawodników u gospodarzy nie zagra Manuel Iturra, Mario Gaspar, pod znakiem zapytania stoi wystep Mariano Barbosa, Miguel Juan Llambrich, Bruno. W zespole gości nie zagrają Marco Asensio, Mariano Diaz, Marcos Llorente,Nacho. Zespół Santiago Solariego radzi sobie coraz lepiej po chwilowym kryzysie porażka z CSKA Moskwa w lidze mistrzów przyszły wygrane w Klubowych mistrzostwach świata z japońską Kashimą Antlers i wygrana finału z Al-Ain 4:1. Drużyna gospodarzy zajmuje 18 miejsce i znajduje się w strefie spadkowej z dorobkiem 15 punktów, ostatni mecz zremisowali z ostatnią w tabeli Huescą 2:2 ! Zespół królewskich radzi sobie w tym sezonie na wyjazdach w kratkę zwycięstwa przeplata porażkami. Do prowadzącej FC Barcelony traci 8 punktów pora najwyższa zacząć wygrywać na wyjazdach, tym bardziej że zespół gospodarzy jest w kryzysie! Ostatnim razem jak Villarreal podejmował u siebie Real Madryt, padł wyniki 2:2. Mam nadzieje, że zespół gości nie zlekceważy przeciwnika i wywiezie 3 punkty z Villarreal! Wszystkie atuty są po stronie królewskich mam nadzieje, że Karim Benzema i Gareth Bale wezmą się wreszcie do strzelania bramek, bo w klasyfikacji strzelców LaLiga zajmują odległe pozycje!
Hej witam wszystkich bardzo Serdecznie. Dziś drugi dzień Stycznia 2019 roku. Zaproponuje teraz swój typ na dzień jutrzejszy. Będzie to typ z piłki nożnej a dokładnie mówiąc to: PORTUGALIA: Primeira Liga - Kolejka 15. O godzinie 21:15 czasu Polskiego (Godzina 20:15 czasu lokalnego) na stadionie: Estádio do CD das Aves (Vila das Aves), CD Aves zmierzy się z FC Porto. W tym spotkaniu zdecydowanym faworytem są aktualni Mistrzowie Portugalii. Ten sezon w wykonaniu popularnych "Smoków" jest na prawdę znakomity. Czternaście spotkań za nimi, na koncie zero porażek tylko dwa remisy i aż dwanaście zwycięstw. Jak na razie gracze Porto mają cztery punkty przewagi nad drugą Benficą. CD Aves to ekipa która w żadnym stopniu nie może równać się z Porto. Aktualnie zajmują oni szesnastą pozycję, co w przypadku zakończenie rozgrywek oznaczało by spadek do Segunda Liga. Aves traci bardzo dużo bramek. W dotychczasowych czternastu spotkaniach aż 28 goli co oznacza że tracą średnio aż 2 gole na mecz. Pod tym względem nie słabszej drużyny w całej lidze. Jeśli chodzi o starcia bezpośrednie Aves z Porto to w ostatnich latach mieli okazji rywalizować ze sobą w roku 2017 oraz 2018. Dwa razy wygrało Porto raz padł remis. Patrząc teraz na aktualną formę obu zespołów wynik z góry wydaje się pewny.
Przechodzę płynnie do drugiego typu z tej samej ligi. Tym razem będzie to spotkanie pomiędzy Sporting i Belenenses.W tym przypadku całkowita odwrotność w porównaniu do typu i drużyn w z pierwszej analizy. Spotkają się drużyny ,szczególnie w przypadku gospodarzy ,z bardzo drużyny aspiracjami jak co roku.Do tego niezwykle skuteczne. Moim zdaniem i na to liczę w tym przypadku padnie więcej niż 2,5 bramki. Zatem przedstawienie obu zespołów Sporting czwarty obecnie zespól ligi z 31 punktami. Gospodarze w tym sezonie wygrali 10 spotkań ,przy 1 remisie i 3 porażkach.Imponująca forma strzelecka utwierdza mnie w przekonaniu co do zasadności typu. W 14 spotkaniach ligowych nabili 30 i stracili 15 bramek. Jeszcze lepiej wygląda to na swoim terenie 7 zwycięstw w 6 meczach,bramki 19-5. W sumie na jakiś kupon można by dać czysty win za 1.35 lub dołożyć do tego bramki. Obawiam się jednak tego meczu pod względem określenia zwycięscy,głównie ze względu na gości. Przejdę zatem do nich. Belenenses 8 zespół ligi z 22 punktami.Bilans gości to 5-7-2. Dlaczego się obawiam,Belensenses nie przegrał w lidze od 8 spotkań z rzędu. W omawianym czasie zanotował 4 remisy i 4 porążki. Jednak co istotne tylko dwa z tych spotkan zakończyły się wynikiem 0-0. W sześciu meczach strzelili gola,4 mecze z btts,4 powyżej 2,5 bramki. Bilans bramkowy gości w tym sezonie wynosi 18-14. Ze spotkań wyjazdowych przywieźli 2 zwycięstwa i 5 remisów i 8-6 bramek. Trzy ostatnie mecze wyjazdowe z pokrytym btts,dwa powyżej 2,5 bramki
Spotkanie w ramach dwudziestej pierwszej kolejki angielskiej Premier League. St. James Park w Newcastle i spotkanie tej ekipy z Manchesterem United, który po przyjściu nowego trenera nabrał wiatru w żagle i znowu cieszy siebie i kibiców swoją grą. Przede wszystkim pada dużo bramek. Trzy ostatnie spotkania to aż dwanaście strzelonych i tylko trzy stracone. Newcastle na bakier z tą skutecznością, ponad miesiąc czeka na to, by zdobyć więcej niż 2 gole w jednym meczu. Mecz z Czerwonymi Diabłami to może być szansa na przełamanie, bo spotkania tych ekip zazwyczaj stoją na dobrym poziomie i tych bramek pada sporo. W 3 z 5 ostatnich spotkań na St. James Park tych ekip padły przynajmniej 3 bramki. W każdym z ostatnich 5 spotkań wyjazdowych podopiecznych Ole Gunnara Solksjaera padały przynajmniej 3 lu więcej bramek. Dlatego właśnie patrząc na skuteczność gości i ich problemy w defensywie, kiedy w dodatku nie zagra Eric Bailly to szansa na gospodarzy na odblokowanie się. Najlepszym strzelcem Srok w tym sezonie jest Salomon Rondon, który tylko 5 razy trafił do siatki. No ale to i tak 1/3 całej zdobyczy, więc nie do końca trzeba narzekać.