W tym miesiącu to już chyba nie mam nic do stracenia, popłynąłem na ostatnich typach więc będę stawiał wariaty. Na pierwszy rzut spotkanie HNK Rijeka z Olimpique Lyon. 4 kolejka Ligi Europejskiej, mecz rozegrany zostanie o godzinie 21:05. Dziś będzie to typ który będę stawiał przeciwko komuś a ściślej przeciwko gościom dzisiejszego spotkania. Dlaczego tak? Otóż szkoleniowiec klubu z Francji zabrał na mecz do Chorwacji praktycznie rezerwy, dając odpocząć swoim podstawowym zawodnikom którzy w jego ocenie są na ten moment za bardzo wyeksploatowani. Jak wiadomo sezon jest długi i na takich meczach trzeba oszczędzać swoich graczy, tym bardziej jeśli przed nimi ważne weekendowe spotkanie derbowe z Saint Etienne. W dzisiejszym spotkaniu zabraknie takich zawodników jak: Anthony Lopes( GK 12/0), Bedimo( 11/0), Bisevac( 8/0), Umtiti( 5/0), Fofana( 10/0), Grenier( 11/2), Malbranque( 10/1), Gonalons( 10/0), Lacazette( 10/5), Gomis( 8/3), Benzia( 7/1). Zawodnicy którzy zostali wybrani na spotkanie z HNK: Briand – Danic – Fekir – Ferri – Frick – Gorgelin – Gourcuff – B.Koné – Koné.S – Labidi – M.Lopes – Mocio – Mvuemba – Ngouma - Njie – Plea – Sarr – Tolisso – Tsimba – Zeffane w tej grupie znajduje się aż 9 chłopaków reprezentujących Lyon w rozgrywkach CFA (4 poziom rozgrywkowy we Francji). Z kolei gospodarze na własnym boisku w pucharach jeszcze nie przegrali. Osiągali jak dotąd następujące wyniki (licząc eliminacje): Rijeka- Pretastyn Town 5-0, Rijeka- Zilina 2-1, Rijeka- Stuttgart 2-1, Rijeka- Betis 1-1. W obecnym sezonie również nie przegrali więc jest to bardzo dobry prognostyk przed dzisiejszym spotkaniem. Bo jeżeli wychodzili z tarczą w takich meczach jak Stuttgart i Betis to dlaczego nie mieliby zatrzymać 3 punktów w pojedynku z drugim garniturem Lyonu? Życzę powodzenia!
Wczoraj mieliśmy niespodzianki więc dlaczego nie miałoby ich być dzisiaj? Uważam że Ajax Amsterdam nie jest takim faworytem jak wskazują bukmacherzy i kursy na poziomie powyżej 3.50 są lekką przesadą no ale cóż nie moja w tym strata, ba nawet jak dla mnie prezent ;) Zacznijmy analizę od gospodarzy którzy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów trafili do jednej grupy z takimi drużynami jak Barcelona i Milan i ze wspomnianą wyżej drużyną Celticu Glasgow. W dotychczasowych 3 spotkaniach zdobyli 1 punkt (0-1-2), bilans bramkowy 2:7. Na chwile obecną, przy ich wynikach, stylu gry mogą liczyć co najwyżej na Ligę Europejską o którą i tak będzie niezmiernie ciężko w tych okolicznościach. Jeśli chodzi o wyspiarzy, zajmują w grupie H lokatę trzecią, tuż za włoskim Milanem. Strata do Rossonerich wynosi w tym momencie 2 punkty które w dzisiejszym starciu z Holendrami są w stanie nadrobić i przegonić rywali, awansując na drugie miejsce kwalifikujące do udziału w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W trzech rozegranych dotychczas spotkaniach zdobyli 3 punkty (zwycięstwo przed dwoma tygodniami z dzisiejszym rywalem), strzelając przy tym dwie bramki i tracąc 4. Jeśli chodzi o wyniki ligowe osiągane przez oba zespoły, to w tej statystyce zdecydowanie lepiej Celtowie. Ich rezultaty może nie są oszałamiające, ale solidne i konsekwentnie zbierane punkty dają im na dzień dzisiejszy fotel Lidera Ligi Szkockiej oraz przewagę czterech punktów nad drugim Aberdeen. Ajax Amsterdam ostatni raz wygrał na własnym podwórku (nie licząc pucharu ligi z amatorami) 06.10 a więc dokładnie miesiąc temu. Ostatnie 3 ligowe wpadki sprawiły że Holendrzy spadli na miejsce 6 tabeli Eredivisie. Podsumowując – stawiam dziś dość ryzykownie ale z marginesem błędu na Szkotów, myślę że w obecnej sytuacji są lepszą drużyną, mają o co walczyć a biorąc pod uwagę wczorajsze wyniki sądzę że taki psikus dla stawiających twardo na faworytów bukmacherów (kurs 1.80) może pojawić się również dziś i dlatego chciałbym to wykorzystać. Powodzenia życzę wszystkim!
Trzeba spróbować, kurs 2.39 do tego stawka 200 euro, wygląda smakowicie. Galatasaray przystąpi do dzisiejszego pojedynku z FC Kopenhagą w osłabionym składzie. W Danii zabraknie podstawowego bramkarza Fernando Muslery oraz Wesleya Snijdera. Nie mniej jednak goście przyjechali po pełną pulę gdyż ich zwycięstwo przy jednoczesnej stracie punktów przez Juventus w starciu z Realem skutkuje ich bardzo dobrym położeniem w tabeli grupy B. Turcy na miejscu drugim z dorobkiem 4 punktów (1-1-1) przed kolejną serią gier w której spotkają się bezpośrednio z Juventusem, tym spotkaniem mogą dodać sobie wiatru w skrzydeł i wiary w to że mogą awansować z drugiego miejsca i tym samym zepchnąć Włochów do Ligi Europejskiej. Dania to ciężki teren, jednak oba zespoły dzieli co najmniej jedna klasa piłkarska. Goście nie traktują Pucharów poważnie czego efektem jest bilans spotkań (0-1-2). Do ostatniego spotkania z Nordsjaelland przystąpili w najmocniejszym składzie (co prawda wygrali 4:0) ale trzy dni przed meczem Ligi Mistrzów w takim zestawieniu jest nie lada posunięciem ze strony trenera. Co prawda wątpliwy jest ich awans do dalszej gazy Ligi Mistrzów a nawet do Ligi Europejskiej ale zawsze są to pieniążki które można podnieść z boiska. Nie mniej jednak uważam że Turcy wyjdą z pojedynku zwycięsko i zainkasują dzisiejszego wieczoru 3 punkty. Życzę powodzenia wszystkim typerom!
Po falstarcie dnia wczorajszego czas na odrobienie strat. Na dziś przygotowałem analizę najciekawszego moim zdaniem spotkania 15 kolejki T-Mobile Ekstraklasy a mianowicie pojedynek 6 drużyny – Lecha Poznań z Wiceliderem– Górnikiem Zabrze. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00, transmisja w Canal + Sport. Kibice gospodarzy jak i sami piłkarze nie mogą być zadowoleni ze swojej dotychczasowej postawy. Wyniki mówią same za siebie natomiast styl w jakim są one osiągane pozostawia wiele do życzenia. Ostatnia wyjazdowa porażka z Jagiellonią (0:2) pokazała że nie są w stabilnej formie, choć porażka była nie była – troszkę pechowa. Z kolei Górnik, również podrażniony ostatnią porażką z Cracovią na własnym boisku (0:1) oraz utratą szkoleniowca Adama Nawałki, dla którego tamto spotkanie było pożegnaniem z Górnikiem (4 lata pracy) powoli moim zdaniem zwalnia z tonu i nie zdobywa punktów z takim polotem jak początkiem sezonu. W dniu dzisiejszym w składzie gospodarzy zabraknie: Buricia, Manuela Arboledy, Vojo Ubiparipa, Tomasza Kędziory oraz Dawida Kownackiego, pod znakiem zapytania stoi również występ Szymona Pawłowskiego. Na drugim biegunie również braki, trener Górnika nie będzie miał do dyspozycji takich zawodników jak: Błażej Augustyn, który wróci do gry dopiero za miesiąc, ponadto zabraknie kontuzjowanych Oleksandra Szeweluchina, Konrada Nowaka, Mariusza Magiery i Szymona Skrzypczaka, pod znakiem zapytania stoi występ powracającego po urazie Macieja Małkowskiego. Jak widać absencji sporo, obydwaj szkoleniowcy będą musieli to jakoś załatać i ustawić w sensowną całość. Moim zdaniem dnia dzisiejszego passę kiepskich spotkań przerwie Lech Poznań dla którego prestiżowy mecz przed własną publicznością ma duże znaczenie. Co do Górnika to uważam że po odejściu trenera Nawałki nie będą już grać tak jak za jego kadencji, czy słusznie myślę okaże się za niedługo, dla mnie ten mecz będzie już podpowiedzią czy obecność (już teraz selekcjonera Reprezentacji) miała na nich tak duży wpływ że potrafili wygrywać mecze niemożliwe do wygrania czy pomimo tego dalej będą cięli wszystkich jak leci a porażka z Cracovią była tylko wypadkiem przy pracy. To tyle z mojej strony, dziękuję i życzę wszystkim typującym powodzenia!
Kolejną analizą jaką przygotowałem na dzień dzisiejszy jest ocena dwóch zespołów tym razem nie grających na najwyższym szczeblu rozgrywek , tylko troszkę niżej a mianowicie spotkanie GKS Katowice – Stomil Olsztyn, czyli tak zwana zapowiedź 15 kolejki polskiej I Ligi. W daleką podróż udali się piłkarze z Olsztyna co już dla mnie jest pewną wskazówką na kogo postawić w dniu dzisiejszym. 485km to bardzo spory dystans, dzień przed meczem odbyć taką podróż to bardzo męczące doświadczenie dlatego w tym wypatruję powód że w meczu dzisiejszym goście będą po prostu ospali a ich gra będzie ociężała. Powiedzmy sobie szczerze ale po takiej podróży organizm potrzebuje kilkudziesięciu godzin na regenerację aby normalnie funkcjonować a tutaj trzeba rozegrać jeszcze spotkanie na dość wysokim pułapie wydolnościowym. Będąc jeszcze przy drużynie Stomilu – zabraknie Piotra Skiby, Pawła Łukasika oraz Dawida Kucharskiego tak więc ważnych postaci w drużynie prowadzonej przez trenera Adama Łopatko. Z kolei gospodarze to czarny koń obecnych rozgrywek pierwszej Ligi. Obecne 2 miejsce w tabeli, 8 meczy bez porażki, niepokonani na własnym boisku od 25 maja (porażka z Arką Gdynia 1:2), te wszystkie statystyki stawiają dzisiaj Katowiczan w lepszym świetle. Moim zdaniem piłkarze GKSu zgarną dziś komplet punktów. Ewentualna strata punktów przez rywali z Bełchatowa stawia dzisiejszych gospodarzy przed szansą zdobycia tytułu rycerzy jesieni tak więc jest o co walczyć w ostatnich spotkaniach rundy jesiennej. Trzymam kciuki za GKS i życzę wszystkim powodzenia!
Maraton ligowy trwa w najlepsze. Dziś o godzinie 13:45 na stadionie St James Park, drużyna Newcaste podejmie świetnie spisującą się w ostatnim czasie ekipę Londyńskiej Chelsea. Typ na to spotkanie oczywiście nie inny jak czysta dwójka. Zacznijmy od tego że gospodarze w tym tygodniu stoczyli ciężki pucharowy pojedynek z Manchesterem City który po 120 minutach gry zakończył się ich porażką w stosunku bramkowym 0:2. W tym spotkaniu wystąpiło kilku zawodników z podstawowego składu tak więc ich świeżość na ten mecz nie będzie na najwyższym poziomie. Owszem The Blues również rozegrali spotkanie pucharowe z tym że dzień wcześniej i mniejszym nakładem sił gdyż pojedynek z Arsenalem zakończył się po regulaminowych 90 minutach. Jeśli chodzi o gości to nie przypadkiem są faworytem spotkania. Od wpadki z drużyną Basel notują świetną serię spotkań 8-1-0 i nic nie wskazuje na to żeby dziś miała ona zostać przerwana. The Special One świetnie poukładał zespół a to dopiero początek jego nowej przygody z Chelsea więc jeszcze wiele dobrego moim zdaniem będziemy mogli zobaczyć w ekipie obecnego Wice Lidera Premier League. Dobrą formę prezentują ostatnio Oscar, Torres, Terry, Ivanovic, Shurle, Hazard no jednym słowem wszyscy odżyli pod opieką Mou. Na wypadek dzisiejszego zwycięstwa przy równoczesnej stracie punktów przez Arsenal, to The Blues obejmie fotel Lidera Ligi. Nie pozostaje więc nic innego jak puścić to spotkanie za maksymalne 100 punktów i czekać na rezultat, powodzenia!
Kurs na gości rośnie, dla mnie dobrze, bo sądzę że nie są dziś bez szans - więcej, dla mnie są faworytem tego spotkania. Kierując się wytypowaniem tego spotkania zachęcił mnie przede wszystkim kurs jaki oferują bukmacherzy a dopiero potem aspekt stricte sportowy. Wracając do zespołów. Betis zajmuje na chwilę obecną przedostatnią pozycję w lidze z dorobkiem 8 punktów (2-2-6), bilansem bramkowym 9:17. W meczach u siebie spisują się przeciętnie - 2 zwycięstwa, 1 remis, 2 porażki, bilans 6:5. Z kolei goście to 7 drużyna Primera Division. Z dorobkiem 18 punktów (4-4-2) bilans bramkowy 12:14, są aktualnie dobrze spisującą się drużyną spośród klubów które są wskazywane przez niektórych jako uzupełnienie ligowej tabeli. Na wyjazdach spisują się nadspodziewanie dobrze i właśnie w tym upatruje dzisiejsze powodzenie mojego typu. 10 punktów w ostatnich 5 spotkaniach stawia ich na 4 miejscu (po Barcelonie, Athletico i Realu!) w tabeli wyjazdowej. Osiągniecie godne odnotowania w tym poście. Może nie grają piłki efektownej dla oka (preferują raczej toporny typ gry, ale konsekwentny, drużyna dąży małymi kroczkami do odniesienia upragnionego rezultatu) ale swoje w tym sezonie ugrali i na pewno jeszcze ugrają. Moim zdaniem idealna okazja w dniu dzisiejszym, bo cóż innego powiedzieć skoro grają z ekipą dołująca w tabeli, bez siedmiu zawodników pierwszego zespołu (Paulao, Ruben Castro, Eder Vilarchao, Xavi Torres, Alex Martinez, Joan Verdu, Antonio Amaya) a do tego kontynuującą serię 3 porażek z rzędu. Co prawda w składzie gości zabraknie Miguela Pallardo, Barkero oraz Angela ale wydaje mi się że na chwilę obecną trener gości ma na tyle wyrównaną kadrę i monolit w zespole że powinien te braki bez problemu kimś wartościowym uzupełnić. Nie przewiduję tutaj gradu goli, myślę że będzie tu skromne zwycięstwo, jednak wiemy wszyscy że nie liczy się wynik, liczą się trzy punkty i tak moim zdaniem będzie dzisiejszego wieczoru na stadionie Estadio Manuel Ruiz de Lopera. Powodzenia!
Witam serdecznie. W wolnych chwilach w pracy będę starał się coś uskrobać sensownego także możecie się spodziewać dzisiaj 3 analiz z mojej strony. Ostatni dzień miesiąca, koniec październikowej edycji typera, dziś rozstrzygną się losy nagród więc trzeba postawić wszystko na jedną kartę :) Na dzień dobry spotkanie Śląsk Wrocław - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Spotkanie 12 i 16 drużyny T-Mobile Ekstraklasy. Mecz na typowe przełamanie jednej z ekip. Mimo iż jestem z gór i całym sercem za piłkarzami z Podbeskidzia to jednak rozum podpowiada mi dziś zupełnie coś innego. Spotkanie to wygra w mojej ocenie ekipa Stanislava Levego, z kilku powodów. W ostatnich 5 meczach cztery razy odnieśli porażkę - więc czas ten niekorzystny bilans poprawić. Zaciął się Marco Paixao który od dwóch spotkań nie strzelił gola - więc wypadałoby mu tą serię zakończyć. Z siedmiu spotkań na własnym stadionie Wrocławiacy aż 4 razy tracili punkty - kolejna statystyka do podreperowania. Owszem jest to gdybanie z mojej strony ale biorąc pod uwagę że przyjdzie im się zmierzyć z najsłabszym w chwili obecnej ogniwem ligi, zadanie wydaje się prostsze. Podbeskidzie gra fatalnie i nawet przyjście nowego szkoleniowca nie uratuje ich przed degradacją. Grając taką piłkę jaką grają obecnie, aż chce mi się płakać. Nie mają kogoś kto będzie typowym egzekutorem który wkłada do siatki każdą piłkę którą ma przy nodze. W dzisiejszym spotkaniu zabraknie Chmiela i Paweli którzy są ważnymi elementami zespołu. Górale grają typową piłkę w przód.. i może coś wpadnie. Aż trudno mi o tym pisać ale w dniu dzisiejszym Śląsk zgarnie komplet punktów. Składy na dzisiejsze spotkanie. Śląsk: Kelemen - Gavish, Pawelec, Kokoszka, Dudu Paraiba - Kaźmierczak, Cetnarski - Hołota, Stevanović, Patejuk - Paixao. Podbeskidzie: Bielsko-Biała: Zajac - Sokołowski, Konieczny, Pietrasiak, Telichowski - Łatka, Sloboda - Malinowski, Wodecki, Jagiełło - Bartlewski. Spodziewam się dziś niestety jednostronnego pojedynku i zwycięstwa gospodarzy. Oby tylko najniższym wymiarem kary...
Over 2.5 gola w meczu Wisła Kraków - Widzew Łódź po kursie 1.95? Biorę! Mam komfort psychiczny, Pogoń Szczecin pokryła mój poprzedni typ więc 100 punktów mogę znów zainwestować. A inwestycja wydaje mi się dobra. Krakowska Wisła z tak słabym Widzewem jeszcze chyba nie grała. Nie dość że w ekipie gości panuje totalny szpital to jeszcze forma pozostawia wiele do życzenia. Skupię się tutaj nie nad pozycjami poszczególnych zespołów w ligowej tabeli, bo to chyba wszyscy śledzą i dobrze znają. Skupię się na bramkach. Wisła - 17:8, Widzew - 14:27. Goście to najsłabsza defensywa Ligi, 2 bramki stracone na mecz, nie dziwi więc ich pozycja - przedostatnie miejsce, tak więc ten sezon to będzie ciężki bój o utrzymanie w Ekstraklasie. W dzisiejszym spotkaniu w ekipie gości nie wystąpią: Abbes, Piotr Mroziński, Tomasz Kowalski, Michał Płotka i Marcin Kaczmarek oraz Maciej Mielcarz. Nie wróży to dobrze przed dzisiejszym spotkaniem z Białą Gwiazdą która jest na fali wznoszącej. Ich zwycięstwo jest tu bardzo prawdopodobne, rozmiary zwycięstwa już mniej, liczę na 2.5 gola gdyż ostatnie spotkania pokazały że Wisła strzela ale potrafi też tracić. Typ tym bardziej prawdopodobny gdyż na przeciwko stanie 3 snajper Ekstraklasy - Eduards Visnakovs. Czekamy na godzinę 20:30 i oby był to szczęśliwy wieczór! Powodzenia!
Z myślą odrobienia a nie nadrobienia (niestety) straty podchodzę do dzisiejszego typowania. Miała być wczoraj redukcja zaległości a okazała się wielka klapa. Choć po dobrym spotkaniu Getafe - Bilbao, wielu klarownych sytuacjach do strzelenia kolejnych bramek (w tym niestrzelony karny), nie udało się im osiągnąć tego co sobie życzyłem (over 2.5) no cóż, futbol jest okrutny... Nie ma co się jednak załamywać mamy kolejny dzień w którym możemy wczorajszą dniówke odpracować. Kurs zachęcający, przy dobrych wiatrach wyjdę 1 punkt do przodu, a to już coś :) Tak więc do rzeczy. Nie zdążyliśmy za bardzo otrząsnąć się po weekendowej kolejce a już rusza następna. W dniu dzisiejszym zmagania Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice w ramach 14 kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Gospodarze na wysokim miejscu 5 z dorobkiem 23 punktów (6-5-2), bilans 19:18. Z kolei goście to 11 siła ligi - 13 punktów na koncie (4-3-6) bilans 13:20. Patrząc tylko na tabelę już możemy sobie wyklarować faworyta tego spotkania, a jest nim niewątpliwie ekipa Portowców. W meczach na własnym stadionie drużyna śledzi nie jest tak dobra jak na wyjazdach, dlatego dziś będzie dobra okazja do tego ażeby podreperować statystyki. Piast w ostatnich 5 meczach wyjazdowych, aż 4 razy schodził z boiska pokonany. W ostatniej kolejce w której Pogoń Szczecin pokonała Koronę Kielce po bardzo dobrym spotkaniu, chłopaki pokazali że potrafią grać w piłkę i co najważniejsze mają charakter żeby podnieść się i odwrócić losy meczu (0:1 i czerwona kartka). Uważam że dzisiejsze spotkanie będzie kontynuacją zalążka dobrej passy meczowej. Mimo iż Piast przyjeżdża do Szczecina w najmocniejszym składzie to nie są w obecnej formie w stanie ugrać coś większego na takim trudnym terenie i w takiej wysokiej formie grającymi Portowcami. W ekipie gospodarzy zabraknie Wojciech Golli, wraca natomiast Bartosz Ława. Ciekawe spotkanie (zresztą jak każde w naszej rodzimej lidze) zobaczymy na co stać obie drużyny w środku tygodnia. Tak jak już pisałem, inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy będzie dla mnie dużym zaskoczeniem. Powodzenia!