Mecz kończący 9 kolejkę ekstraklasy. Korona w tym sezonie prezentuje się całkiem dobrze i punktuje tam gdzie powinna, a przegrywa tylko z najlepszymi (Lechią i Legią). Ogólnie z bilansem 3 zwycięstw, 3 remisów i 2 porażek, zajmuje 8 miejsce w tabeli z 12 punktami. Co istotne w tym wypadku, kielczanie dużo lepiej wypadają w meczach domowych i poza minimalną porażką z Legią, zanotowali 2 zwycięstwa. Beniaminek ze Sosnowca nic specjalnego póki co nie pokazuje i wszystko wskazuje, że raczej będzie walczył o utrzymanie w tym sezonie. Do tej pory odniósł tylko 1 zwycięstwo, dorzucił 3 remisy, 4 porażki i z 6 punktami plasuje się na 13 pozycji w tabeli. Do tego bardzo słabo wypada na wyjazdach i do tej pory zdołał wywieźć z nich tylko 1 punkt chociaż grał już 4 takie mecze. Jest pod tym względem drugim najgorszym zespołem w lidze. Bezpośrednio zespoły te mierzyły się 2krotnie od 2017roku i za każdym razem był remis, chociaż w ubiegłorocznym pucharze polski, Korona ostatecznie wygrała po dogrywce. Myślę, że tym razem solidna Korona poradzi sobie przed własną publicznością i wygra.
Ostatni z sobotnich meczów 9tej kolejki ekstraklasy. Miedź jak na ligowego beniaminka prezentuje się na ten moment całkiem przyzwoicie. Zwłaszcza w ostatnich kolejkach imponuje kiedy to zdobyła w 4 meczach 8 punktów i pokonała w nich Jagiellonię na wyjeździe oraz Zagłębie Lubin w Legnicy. Ogólne Miedź z 11 punktami plasuje się na 9 pozycji w tabeli. Na temat słabego początku sezonu w wykonaniu legionistów pisano już nie raz. Moim zdaniem jednak wraz z przyjściem Sa Pinto, intensywnymi treningami jakie przeprowadził kilka tygodni temu i przerwą reprezentacyjną – Legia będzie innym zespołem niż jeszcze miesiąc temu. Poprawę było już widać w wygranym 1:0 hicie z Lechem i mimo, ze ciągle nie był to poziom mistrzowski to jednak gra stołecznych wyglądała już dużo bardziej obiecująco i z każdym meczem powinno być lepiej. Bezpośrednio Miedź z Legią grały ostatni raz w 2014roku w pucharze i wojskowi wygrali wtedy 0:4 w Legnicy. Oczywiście teraz takiej dominacji się nie spodziewam bo Miedź to teraz inny zespół i prezentuje się bardzo fajnie, ale jednak myślę, że rozpędzający się legioniści będą w stanie wyszarpać ponowne zwycięstwo.
Jedno ze spotkań 6tej kolejki angielskiej premier league. Brighton w tym sezonie nie prezentuje nic ciekawego i do tej pory poza niespodziewanym zwycięstwem nad Manchesterem United (w 2giej kolejce), zaliczył tylko 2 remisy i 3 porażki (wliczając przegrany mecz w pucharze carabao) z ligowymi średniakami i na ten moment zajmuje 14 miejsce w tabeli z 5 punktami. Tottenham sezon rozpoczął bardzo dobrze, od 3 kolejnych zwycięstw, ale w ostatnich tygodniach drużyna się zacięła. Najpierw przegrała 2 mecze ligowe, a we wtorek przegrali wyjazd w ramach ligi mistrzów z Interem (chociaż trzeba przyznać, że była to porażka w dramatycznych okolicznościach). W poprzednim sezonie Brighton i Tottenham grały ze sobą 2krotnie, raz górą były Koguty, a raz padł remis. W Tottenhamie ciągle do gry nie będzie zdolny Lloris, ale jest szansa na powrót Aliego i Sissoko. Mimo ostatni słabszej formy Kogutów myślę, że będą w stanie się przełamać i zgarnąć komplet punktów chociaż sam mecz pewnie będzie całkiem wyrównany.
Jedno ze spotkań 9tej kolejki angielskiej championship. Leeds po niewielkiej zadyszce we wcześniejszych meczach kiedy to zgubiło kilka punktów, w ostatniej kolejce powróciło na zwycięski szlak pewnie rozbijając u siebie Preston 3:0. Ogólnie zespół nie doznał do tej pory porażki w lidze i z bilansem 5 zwycięstw oraz 3 remisów, przewodzi ligowej tabeli z 18 punktami i zdecydowanie najlepszym stosunkiem bramek +13. Co istotne pod proponowanym typem, Leeds świetnie gra w domu. Wygrało do tej pory 3 takie mecze i punkty straciło tylko remisując z Middlesbroguh, które jest wiceliderem tabeli. Birmingham z drugiej strony obecnie jest 20 zespołem w tabeli z 6 punktami. Jako jedna z dwóch drużyn do tej pory nie odniosła zwycięstwa, ale za to ma najwięcej remisów. Słabo prezentują się na wyjazdach gdzie odnotowali do tej pory po 2 remisy porażki. Od 2017roku zespoły te grały ze sobą 3 razy z czego 2krotnie górą było Leeds, a raz lepszy okazał się Birmingham. Moim zdaniem ekipa Bielsy obecnie wygląda dużo lepiej upatruje w niej wyraźnego faworyta tego spotkania.
Mecz 1szej kolejki grupy C ligi mistrzów. Crvena jest potentatem na serbskim podwórku i do tej pory wygrała wszystkie z 7 meczów ligowych i pewnie prowadzi w tabeli. Liga serbska jednak nie należy do najsilniejszych co pokazały występy Crveny w eliminacjach do ligi mistrzów. W ostatnich rundach przechodziła tylko remisując a grała z Salzburgiem czy Spartakiem Trnawa, który wcześniej wyeliminował Legię. Napoli ne trzeba nikomu przedstawiać i obecny sezon rozpoczęli bardzo dobrze. Pokonali w lidze bardzo mocne Lazio, Milan, Fiorentinę i jedyną wpadkę zaliczyli z Sampdorią przegrywając na wyjeździe. Crvena i Napoli nie miały jeszcze okazji grać ze sobą więc na tej płaszczyźnie nie można ich porównać. Napoli jest oczywistym faworytem tego meczu, a ponieważ w grupie są jeszcze Liverpool i PSG to jeżeli włosi chcą myśleć o przejściu dalej, zwycięstwo nad grupowym kopciuszkiem jest wręcz obowiązkiem i nie przewiduję tutaj niespodzianki.
Jedno ze spotkań 8ej kolejki angielskiej championship. Leeds miał świetny początek sezonu kiedy to wygrywał mecz za meczem, ale w ostatnich meczach złapali lekkiej zadyszki i zgubili kilka punktów. Ogólnie jednak i tak mają bardzo dobry bilans 4 zwycięstw, 3 remisów i z 15 punktami przewodzą ligowej tabeli. Preston jest na przeciwległym biegunie. Do tej pory zgromadzili tylko 5 punktów (1 zwycięstwo, 2 remisy i 4 porażki) i są obecnie przedostatnim zespołem w lidze. Dodatkowo są tragiczni na wyjazdach, w tym sezonie przegrali wszystkie z 3 jakie grali i nie zdobyli w nich nawet 1 gola. Przed tym meczem Leeds praktycznie nie ma problemów kadrowych, a w Preston sytuacja wygląda nieciekawie bo z powodu kartek kontuzji nie będzie mogło zagrać 4 graczy, a los kilku jest niepewny. W tym roku zespoły te grały ze sobą już 2krotnie i za każdym razem górą był Preston. Myślę, że jednak obecna sytuacja przemawia zdecydowanie na korzyść Leeds i to w nich upatruję faworyta do zwycięstwa.
Klasyk polskiej ekstraklasy w niedzielne popołudnie. Po klęsce w europejskich, w Legii doszło do zmiany trenera i sztabu szkoleniowego. Sa Pinto zdiagnozował u wojskowych fatalne przygotowanie fizyczne wojskowych i natychmiast zaaplikował zawodnikom dodatkowy „okres przygotowawczy” wewnątrz sezonu czym poświęcił też ostatnie mecze z Cracovią i Wisłą. Jeśli po przerwie reprezentacyjne zespół odzyska świeżość to powinno być już lepiej bo kadrowo jest to ciągle topowy zespół w kraju, a i większych problemów z absencjami nie ma. Wiele mówi się o kryzysie Legii, ale w Lechu wcale nie jest lepiej. Też szybko odpadł z europucharów i nie wygrał żadnego z 4 ostatnich, oficjalnych meczów i wywalczył w tym czasie tylko domowy remis z Piastem. Legia z Lechem dosyć często grają ze sobą i to stołeczni zdecydowanie lepiej wypadają w tych starciach. Od 2017 roku wygrali 4 z 5 meczów, a Lech górą był tylko raz. Ten mecz najprawdopodobniej będzie wyrównany ale myślę, że ostatecznie 3 punkty zostaną w stolicy.
Ostatni z niedzielnych meczów 6tej kolejki rosyjskiej premier ligi. Spartak od początku sezonu pokazuje, że będzie walczył o najwyższe cele w lidze. Do tej pory zanotował 3 zwycięstwa i 2 remisy przy czym punktami dzielił się w wyjazdowych meczach z urzędującym mistrzem (Lokomotivem) i obecnym liderem tabeli (Zenitem). W efekcie z 14 punktami plasują się na 2giej pozycji właśnie za plecami Zenitu. Akhmat to zespół środka stawki z poprzedniego sezonu (9 miejsce na koniec rozgrywek) i wszystko wskazuje, że w obecnej kampanii będzie podobnie. Do tej pory zanotowali 2 zwycięstwa, remis, 3 porażki i z 7 punktami plasują się na 9 pozycji. Szczególnie słabo wypadają w tym sezonie w meczach wyjazdowych i przegrali wszystkie z 3 takich spotkań. Mecze bezpośrednie również wskazują w stronę stołecznego zespołu, który od 2016roku wygrał 4 z takich spotkań, a Akhmat górą był tylko raz. Spartak jest zdecydowanym faworytem tego meczu i myślę, że podoła zadaniu.
Jeden z meczów 10tej kolejki polskiej 2giej ligi. Po początku rozgrywek widać, że Widzew ma duży apetyt na awans do zaplecza ekstraklasy po tym sezonie. Do tej pory zanotował 5 zwycięstw, 3 remisy, 1 porażkę i z 18 punktami zajmuje 2 miejsce w tabeli, tuż za plecami grudziądzkiej Olimpii. Już tydzień temu pisałem przy okazji innej analizy, że Widzew świetnie czuje się przed własną publicznością i zostało to potwierdzone pewnym zwycięstwem 3:0 nad niezłym Górnikiem Łęczna. Łącznie w tym sezonie łodzianie zanotowali u siebie już 4 zwycięstwa i remis. Błękitni na ten moment zanotowali 3 zwycięstwa, 2 remisy, 3 porażki, z 11 punktami zajmują 11 miejsce i raczej mało prawdopodobne by zespół był w stanie osiągnąć coś więcej niż środkowe rejony tabeli. Zespół ten szczególnie w ostatnich tygodniach nic nie pokazuj, bo w 3 poprzednich meczach był w stanie zdobyć tylko punkt. Widzew z Błękitnymi nie miał okazji w ostatnich latach się mierzyć. Myślę, że bardzo mocni u siebie łodzianie sięgną po kolejny komplet punktów.
Jedno ze sobotnich spotkań 7ej kolejki rosyjskiej premier ligi. Ufa całkiem dobrze rozpoczęła zmagania ligowe od zdobycia 4 punktów w 2 kolejkach, ale później nastąpiło załamanie formy i zespół przegrał 4 kolejne mecze. Tak więc z 4 punktami zajmuje 14 miejsce w tabeli. Na temat CSKA (które jest aktualnym wicemistrzem kraju) kilka razy już pisałem i zespół ten strasznie w pierwszych kolejkach zawodził. W ostatnich spotkaniach zanotowali za to pewne zwycięstwa z Uralem 4:0, Arsenalem 3:0 i wyjazdowy remis z Kazaniem, co ogólnie może świadczyć, że zespół wrócił na właściwe dla siebie tory. Ogólnie CSKA i tak ciągle musi gonić czołówkę bo z 9 punktami zajmuje dopiero 6tą pozycję w tabeli. Ufa z CSKA często ze sobą grają w ostatnich latach i lepiej w tych starciach wygląda zespół CSKA, który od 2016roku wygrał 7-krotnie, 2 mecze kończyły się remisem, a raz górą był zespół Ufa. Tym razem spodziewam się wyrównanego meczu ale myślę, że ostatecznie CSKA przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść.