Mecz na szczycie polskiej II ligi. Obie drużyny zgromadziły do tej pory po 31 punktów i przewodzą ligowej tabeli. Resovia jest liderem dzięki minimalnie lepszemu bilansowi bramkowemu. Co ciekawe obydwie drużyny notują identyczne wyniki od połowy września (po 6 zwycięstw, 2 remisy i porażce). Tak więc teoretycznie ten mecz zapowiada się na bardzo wyrównany, ale z pewnego względu widzę jednak faworyta w łodzianach. Widziałem mecze obydwu drużyn w środku tygodnia, w pucharze polski i zaprezentowały się one zupełnie odmiennie, mimo że ostatecznie obie odpadły. Widzew przegrał u siebie po bardzo ciekawym meczu ze świetnie grającą ostatnio Legią 2:3. Natomiast Resovia została u siebie rozbita 0:4 przez nie będący w wybitnej formie Lech. Te mecze pokazują, że jednak Widzew prezentuje wyższy poziom z tej pary. W poprzednim sezonie w meczach bezpośrednich raz lepszy był Widzew, a raz padł remis. Myślę, że po najbliższym meczu, Widzew zostanie liderem.
Mecz rozpoczynający piłkarską niedzielę w ekstraklasie. Jagiellonia miała bardzo słaby wrzesień w swoim wykonaniu, w którym to nie wygrała żadnego z 4ech meczów. Październik w ich wykonaniu był już lepszy i o ile zgubili punkty w trudnych wyjazdach, o tyle pokonali u siebie Cracovię, która ostatnio bardzo dobrze wygląda. Ogólnie Jaga zajmuje 8mą pozycję w tabeli z 20 punktami. ŁKS w październiku prezentuje się nawet lepiej i wygrał 3 z 4 meczów. Problem jest w tym, że punkty zgubił w jedynym meczu na wyjeździe (w Zabrzu z Górnikiem 1:1). Ogólnie łodzianie poza tym remisem, przywieźli z delegacji jeszcze tylko jedno zwycięstwo (w lipcu), a pozostałe kończyli porażkami. W kontekście najbliższego starcia, znaczenie może mieć też puchar polski. Jagiellonia już wcześniej odpadła z tych rozgrywek i miała cały tydzień do przygotowania się do tego meczu. ŁKS w środku tygodnia grał i teraz musi jechać na odległy wyjazd, to raczej się nie odbije dobrze na wąskich kadrowo łodzianach. Myślę, że Jaga zgarnie tu komplet.
Derby Turynu w sobotni wieczór włoskiej serie A. Torino jest ciekawym zespołem. Ogólnie nic wielkiego nie prezentuje, nie wygrało ligowego meczu już od 6ciu kolejek i w tabeli jest dopiero na 12 miejscu z 11 punktami. Z drugiej strony drużyna ta najlepsze rezultaty osiąga z renomowanymi markami i tak pokonała już m.in. Atalante i Milan oraz zremisowała z Napoli. Z drugiej strony mamy Juventus, który niby jest liderem ligi z 26 punktami, ale oczy krwawią widząc co ta drużyna pokazuje w ostatnich kolejkach. Tydzień temu tylko remis z Lecce, które jest beniaminkiem, a w ostatniej kolejce wymęczone, domowe zwycięstwo nad Genoą, po golu w ostatniej minucie, chociaż goście przez pół meczu grali w 10ciu. Obie z tych drużyn plasują się tuż nad strefą spadkową. W tym roku byliśmy już świadkami jednych derbów i zakończyły się one remisem 1:1 na terenie Juventusu. Moim zdaniem ponowny remis jest tu bardzo prawdopodobny.
Jeden z sobotnich meczów 11ej kolejki włoskiej serie A. Inter wydaje się być w tym meczu zdecydowanym faworytem i wysoki kurs w ich stronę wygląda bardzo zachęcająco. Mediolańczycy obecnie są wiceliderem ligowej tabeli z 25 punktami na koncie i ścigają się z Juventusem, który ma tylko oczko więcej. Co istotne, Inter szczególnie świetnie prezentuje się na wyjazdach. Do tej pory wygrał wszystkie z 5ciu takich meczów, z łącznym bilansem bramkowym 13:6 i jest pod tym względem zdecydowanie najlepszym zespołem w lidze. Bologna jest ligowym średniakiem, który szczególnie w ostatnim okresie słabo wygląda. Od końca września odnieśli tylko jedno zwycięstwo (u siebie z ostatnią w tabeli Sampdorią), a do tego zanotowali 2 remisy i 4 porażki. Łącznie Bologna zajmuje 10tą pozycję w lidze z 12 punktami. Mecze bezpośrednie od 2018 roku, to 2 zwycięstwa Interu i jedno Bolgni. W najbliższym starciu widzę wyraźnego faworyta w gościach.
Spotkanie rozpoczynające 11tą kolejkę angielskiej premier league. Ostatni miesiąc w wykonaniu Bournemouth był bardzo słaby. Drużyna w tym okresie nie odniosła żadnego zwycięstwa, a zanotowała tylko 3 remisy i 2 porażki, chociaż jedynym jej silniejszym rywalem był Arsenal. Na temat Czerwonych Diabłów również wiele złego powiedziano w ostatnim czasie i drużyna ta faktycznie miała słabszy okres spowodowany głównie problemami z kontuzjami, ale ostatnio wygląda już bardzo przyzwoicie. Manchester wygrał 3 ostatnie mecze, pokonując m.in. Chelsea na wyjeździe w ramach krajowego pucharu. Wcześniej zremisował też ze świetnym Liverpoolem do czego również nie można się przyczepić. Ogólnie moim zdaniem, mimo że Czerwone Diabły jeszcze nie zachwycają może stylem, to co najważniejsze notują wyniki. H2H od 2018 roku, to 3 zwycięstwa Manchesteru, co dodatkowo dodaje pewności siebie. Będzie to zapewne trudny mecz dla MU, ale myślę, że będzie w stanie wygrać.
Ostatni z sobotnich meczów ekstraklasy. Lechia od końca sierpnia prezentowała świetny poziom, kiedy to wygrała 5 kolejnych spotkań. Lekka zadyszka przyszła w ostatnich 2 kolejkach, w których gdańszczanie nie odnieśli zwycięstwa. Szczególnie bolesny musi być dla nich remis derbowy z Arką, kiedy stracili zwycięstwo w ostatniej minucie meczu. Ogólnie sytuacja Lechii i tak jest ciągle bardzo dobra. Drużyna ma 20 punktów i traci tylko 4 oczka do lidera, a dodatkowo, w końcu nie ma wielkich problemów kadrowych, jak to było od początku sezonu. Górnik natomiast od końca sierpnia szuka formy. Od tego czasu nie wygrał meczy, tylko zaliczył 4 remisy i 2 porażki. W ostatniej kolejce podejmował u siebie zamykający wtedy tabelę ŁKS. Mecz zakończył się remisem 1:1, ale co ważniejsze, górnicy wyglądali blado nawet na tle mocno przeciętnego beniaminka. Ostatnie 3 bezpośrednie mecze między analizowanymi drużynami, padły łupem Lechii i myślę, że teraz będzie podobnie.
Jeden z sobotnich meczów 13ej kolejki ekstraklasy. Gdyby nie to, że polska ekstraklasa jest ze swojej natury mocno nieprzewidywalna, można by tutaj mówić o sporej promocji od bukmacherów. Piast ostatnio pięknie punktuje. W ostatnich 5ciu meczach zanotował 4 zwycięstwa i remis. Dzięki temu jest w ligowej czołówce i z 21 punktami na koncie, traci tylko 3 oczka do liderującej Pogoni. Z drugiej strony mamy Koronę, która praktycznie od początku sezonu nic nie gra. Na przestrzeni całego sezonu, przegrała aż 8 meczów i odpadła już z krajowego pucharu. W ligowej tabeli oczywiście również jest na dole z łącznie 8 punktami i najmniejszą liczbą strzelonych goli. Mecze bezpośrednie przemawiają również na korzyść Piasta. Wygrał on 3 z ostatnich 5ciu, raz górą była Korona i raz padł remis. Co ciekawe wszystkie spotkania padały łupem gospodarzy. Myślę, że w tym przypadku będzie podobnie i ostatecznie Piast sięgnie po pełną pulę, a kurs jak wspomniałem, jest bardzo zachęcający.
Drugi z piątkowych meczów 13ej kolejki ekstraklasy. Lech musi być bardzo rozdrażniony po ostatniej kolejce. Poznanianie ostatnio znajdują się w bardzo fajnej formie i mieli dużą szansę na pokonanie pierwszy raz od dłuższego czasu Legię w Warszawie, a jednak przegrali, mimo że już prowadzili. Wcześniej lechici wygrali pewnie 3 mecze (wszystkie co najmniej dwoma bramkami), co pokazuje, że ta drużyna, oparta na młodych wychowankach, osiągnęła naprawdę fajny poziom. Pod względem obecnej formy, Zagłębie wygląda identycznie. Ostatnio przegrało u siebie z Pogonią, a wcześniej zanotowało 3 zwycięstwa. Pod względem formy na przestrzeni całych rozgrywek, wygląda jednak słabiej. W dotychczasowych spotkaniach zdobyło o 3 punkty mniej od Lecha i znajduje się o 2 pozycje niż w tabeli. Ostatni mecz między tymi zespołami zakończył się remisem 1:1. Myślę, że ten mecz będzie przebiegać pod dyktando gospodarzy, którzy ostatecznie wygrają.
Spotkanie grupy H ligi europejskiej. Bułgarski Ludogorets bardzo imponuje ostatnio swoją grą. Na krajowym podwórku, drużyna jest całkowicie poza zasięgiem rywali, wygrała 6 ostatnich meczów i pewnie przewodzi tabeli. Również w europie radzi sobie świetnie. Rozbili swoich poprzednich rywali (CSKA Moskwa pokonali aż 5:1) i z kompletem punktów oraz zdecydowanie najlepszym bilansem bramek (8:1), zajmują 1szą pozycję w tabeli. Espanyol natomiast jest w kryzysie. W kraju sobie kompletnie nie radzi i zajmuje pozycję w dolnych rejonach tabeli. W lidze europejskiej, mimo że z 4ma punktami jest wiceliderem to też nie zachwyca. Przykładowo hiszpanie tylko zremisowali u siebie z węgierskim Ferencvarosem 1:1, kiedy to Ludogorets rozbił go 0:3 i to grając na wyjeździe. Podejrzewam też, że Espanyol może nieco odpuścić kluczowych zawodników tę podróż, by zachować ich na kolejny wyjazd w laliga. Moim zdaniem bułgarzy sprawią tu małą (mimo wszystko) niespodziankę i wygrają.
Czwartkowy mecz w ramach grupy A ligi europejskiej. Qarabag w kraju jest daleko poza zasięgiem reszty zespołów (już po 8 kolejkach ma 10 punktów przewagi na kolejną drużyna). Dlatego celem numer jeden jest obecnie dla nich wyjście z grupy ligi europy i zapewne wszystko jemu podporządkowują. Sytuacja tu jest o tyle skomplikowana, że 1sze miejsce jest już nijako zaklepane przez Sevillę i pozostałe 3 zespoły walczą o drugą pozycję. Qarabag w LE najpierw przegrał z hiszpanami, a następnie rozbił nieoczekiwanie aż 1:4 Dudelange w Luksemburgu. APOEL nie jest już drużyną, która kiedyś potrafiła powalczyć nawet z dużo większymi firmami w lidze mistrzów. Do tej pory Cypryjczycy przegrali obydwa mecze w grupie (bardzo znamienne jest, że przegrali u siebie z Dudelange, które Qarabag rozbił), a w starciu z Sevillą nie oddali nawet jednego celnego strzału na bramkę rywala! Myślę, że azerowie zrewanżują się APOELowi za eliminacji ligi mistrzów i tym meczem pozbawią i szans na wyjście z grupy LE.